Witam wszystkich. Biorę parogen od czerwca ubiegłego roku. Maksymalna dawka, którą brałem to 40mg. Od prawie trzech miesięcy jestem na obniżonej do 30mg dawce, mialem sporo efektow ubocznych przez trzy tygodnie, ale obecnie jedyne co z nich zostało to drgawko-skurcze rano po wybudzeniu i przy próbie zaśnięcia, plus ogólne problemy z zasypianiem, częste wybudzanie się i ogolnie słaba jakość snu. Jeśli miał ktoś z Was podobne objawy, czy coś Wam na to pomogło? Nic nie mam zamiaru robić na własną rękę, tylko po konsultacji z psychiatrą, ale chciałbym spytać co wg Waszych doświadczeń na to może pomóc, co braliscie na noc i dobrze współgrało z paroksetyną, żeby uniknąć lekowej ruletki, tylko w miarę trafić w odpowiedni lek na początku. Czytałem, że Triticco (trazodon) sprawdza się w takiej roli ale czekam na Wasze opinie. Pozdrawiam