A ja czytam jego posty i podejrzewam, że ma mnóstwo racji... dlatego kilka słów w obronie:
jeśli ktoś ma rację i potrafi to udowodnić to chyba dobrze, a nie źle? jeśli ktoś ma stronę na której zebrana jest garść informacji i są one prawdziwe, a nie fałszywe to chyba dobrze, jeśli zapozna się z nimi jak najwięcej osób, czy źle?
każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, z tego że na odległość można tylko coś doradzić, zasugerować, ale nie zdiagnozować... ja nie widzę, aby tomakin tutaj wystawiał jakieś diagnozy, ale jakby znalazł się ktoś kto by był skłonny uznać tego typu wypowiedź za diagnozę to równie dobrze uznałby za diagnozę czyjąkolwiek inną wypowiedź... i to by była wyłącznie jego wina, a nie wina osoby, która to napisała
autorytet natomiast buduje się na osiągnięciach, jeśli ma się osiągnięcia to ma się autorytet
terapia to chyba słowo oznaczające każde leczenie? a jeśli chodzi o psychoterapię to każdego można na nią skierować, nawet kogoś kogo boli ząb, na pewno lepiej się poczuje jak z kimś o tym porozmawia, ale czy nie lepiej zamiast na psychoterapię skierować go do dentysty?
a jeśli znikną po nażarciu się tabletek to lepiej? zdrowiej? taniej? a jeśli prawdą jest że nerwica bierze się z niedoborów np. magnezu, to nie można jej wyleczyć uzupełniając ten niedobór?