Skocz do zawartości
Nerwica.com

itsallright

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez itsallright

  1. po zwiększeniu dawki na 200 mnie strasznie nastymulowało. ruszam nogą cały czas, żeby rozładować napięcie. nieprzyjemne to :/ chyba, że to efekt lamotryginy, bo też ją właśnie dołożyłem, ale z tego co mi wiadomo to ona nie powinna nic takiego wywoływać.
  2. no cóż, już jestem na lamo prawie miesiąc, właśnie wskoczyłem na 75 mg. mam nadzieję, że w końcu pojawią się pozytywne efekty... jak na razie to same uboki, depresję mam większą niż przed włączeniem leku :/ ale liczę, że zacznie w końcu działać, w końcu bardzo dużo dobrych opinii słyszałem.
  3. @lukrowana to spróbuj może zjeść trochę, 37.5 albo 75, będzie bezpieczniej. jak poczujesz mocno działanie, to będzie znaczyło, że wzięłaś. jak poczujesz niewiele, to dojedz resztę.
  4. Ja też właśnie wchodzę na 225. U mnie dość ciężko jest; brak sił, stymulacja, depresja większa niż na niższej dawce. To pewnie tylko początkowe efekty uboczne, ale chyba rozbiję to na mniejsze dawki i stopniowo będę zwiększał...
  5. Przed chwilą czytałem artykuł, w którym autorka mówiła, że bierze wenlafaksynę i fluoksetynę jednocześnie. Czy taka kombinacja ma w ogóle sens? Czy wenlafaksynę łączy się z innymi SSRI/SNRI?
  6. mnie również wenla nie napędza, wręcz przeciwnie. słaba motywacja i brak sił, rozleniwienie trochę jak po benzo (przynajmniej u mnie). na depresje i lęk uogólniony dobry lek, ale pobudzenie u mnie nie występuje w ogóle przy dawce 187.5.
  7. No cóż, ja wczoraj spróbowałem wejść na 225 to strasznie mnie przestymulowało. Co prawda załatwiłem parę spraw, ale nie mogłem skupić na niczym myśli ani wzroku, więc na razie zostaję na 187.5, jestem w miarę zadowolony z tej dawki.
  8. dzięki za relację, horr pomyślę, skoro faktycznie taka różnica, może to przez działanie dopaminy w wyższych dawkach. na razie chyba jednak poczekam, aż się ta moja dawka unormuje, bo dopiero dwa tygodnie minęły. pamiętasz może ile w twoim wypadku trzeba było czekać na działanie nowej dawki?
  9. @lukrowana ja podniosłem dwa tygodnie temu ze 150 na 187.5 i na razie różnicy praktycznie nie widzę... chcę podnieść o kolejne 37.5, ale strasznie się przy tym męczę, więc nie wiem czy warto. antydepresyjnie bardzo dobrze na mnie działa ten lek, ale na lęki i ocd tak sobie...
  10. u mnie na początku było okropne zmęczenie, brak sił, trochę problemów żołądkowych. mentalnie nienajgorzej. no ale każdy trochę inaczej reaguje. brałeś już inne ssri, więc chyba powinno być łatwiej. dasz radę, powodzenia!
  11. dokładnych technicznych szczegółów nie znam niestety, niech się ktoś bardziej obeznany wypowie pewnie są czymś powlekane/mają inna strukturę, żeby się wolniej rozpuszczały, ale to tylko domysł.
  12. w mojej wenli też są małe tabletki 12.5 mg w środku kapsułki. niemożliwe, żeby kapsułka odpowiadała za przedłużone uwalnianie, to jest zwykła żelatyna.
  13. U mnie wenla 150 zaczęła działać, ale odczuwałem dalej depresję i lęki, więc licząc na mocniejsze działanie jakiś tydzień temu postanowiłem zwiększyć dawkę. To był ciężki tydzień, zero energii, okropne zmęczenie, brak chęci do czegokolwiek. Dopiero dzisiaj się zacząłem lepiej czuć, więc chyba organizm zaczął tolerować większą dawkę. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Co do potów, to u mnie w ogóle nie występują, jedyne wyraźne uboki to zmęczenie i problemy z osiągnięciem orgazmu. To chyba tyle ode mnie na razie. Pozdrawiam wszystkich wenlowiczów i udanej kuracji życzę!
  14. Może podzielę się swoim doświadczeniem. Wenlę biorę od trzech miesięcy, obecna dawka 150. Jest to mój pierwszy lek. Muszę powiedzieć, że pomógł mi. Depresja wyraźnie zmalała, jestem bardziej pewny siebie, lepiej śpię. Jednak napięcie nerwowe i lęki nadal są, no i motywacji też brakuje, fizczynie mam trochę mniej siły. Do tego denerwujące są problemy z osiągnięciem orgazmu, strasznie się trzeba namęczyć, żeby dojść, a libido mam dalej wysokie. No ale jeśli miałbym podsumować, to oczywiście jest trochę skutków ubocznych, ale mentalnie czuję się zdecydowanie lepiej niż przed rozpoczęciem kuracji.
  15. mi na natręctwa wenla trochę pomogła. wcześniej sprawdzałem często, czy drzwi są zamknięte, robiłem kompulsywnie notatki, a teraz zdarza mi się to znacznie rzadziej. chociaż zaznaczam, że ocd to nie jest mój główny problem, ja wenlę dostałem na depresję i zaburzenia lękowe.
×