To ja doloze swoje.
Jak z powodu choroby nie mogłam wstać z łóżka On mówił weź się w garść i zrób coś ze sobą.
Jak płakałam mówił Ty znowu wyjesz zacielas się czy co.
Jak potrzebowałam rozmowy mówił ja rozmawiam tylko ze zdrowymi z wariatami nie.
Jak nie sprostalam jego oczekiwaniom to słyszałam to słyszałam do niczego się nie nadajesz.
Następny przykład "wspierajacego" partnera.