Witam,
Jakiś czas temu pisałem na forum zaburzeni odnośnie moich zaburzeń nerwicowych i lękowych. (http://www.zaburzeni.pl/moj-przypadek-t10052.html)
Otóż do Polski wróciłem wcześniej niż zamierzałem aby zacząć się leczyć.
Zebralem się w sobie aby pójść do lekarza rodzinnego, opowiedziałem wszystko co się ze mną działo i pani doktor od razu zrobiła mi EKG.
Serce waliło mi jak młot, oczywiście panikowałem. Po czym pani doktor odczytała ekg mówiąc że nie ma tam arytmii tylko że szybko mi biło.
Osłuchała mnie, powiedziała że jestem bardzo zdenerwowany i że ona podejrzewa depresję z nerwicą.
Dała mi skierowanie na badania krwi, wykonałem je po jakimś czasie i wszystko wyszło OK- typu potas, morfologia, tsh i ft4. Nie było tam ob ani białka C no ale widocznie nie bylo takiej potrzeby.
Kazała iść do psychiatry.
Najpierw poszedłem do psychoterapeutki , która po rozmowie ze mną stwierdziła depresję i zaburzenia lękowe. Powiedziała, że jest to do wyleczenia ale nie bez leków więc muszę iść do psychiatry najpierw. Więc poszedłem i dostałem hydroksyzynę 10mg rano i wieczorem oraz arketis 0,2mg tylko rano. I tak przez 2 miesiące a potem do kontroli. Co 10 dni mam chodzic do psychoterapeutki aby leczenie było 2 torowe.
Problem mam jeden. Od miesiąca piję neospasminę, która chyba delikatnie mi pomaga. Lekarz psychiatra trochę wyśmiał ją mówiąc że to jest dla dzieci.
Boję się jednocześnie zacząć brać hydroksyzynę i arketis, bo naczytałem się mega dużo na temat skutków ubocznych. Nadal mam lęk że coś z moim sercem może być nie tak, na echo serca boje się iść bo wiem że serce to mi chyba wyskoczy z piersi.
Powiedzcie mi czy hydroksyzyna jest bezpiecznym lekiem, czy nic mi po niej nie będzie - jest tyle skutków ubocznych wymienionych na ulotce że masakra.
Wiem, że muszę zacząć sie leczyć bo samo mi nie przejdzie ale lęk przed lekarstwami jest dość silny u mnie. Mam obawy co do działania, czy nie wpływa na rytm serca, czy nie stanie się coś. Jestem alergikiem i przez cale dzieciństwo zażywałem leki typu alertec, zyrtec na alergię i nigdy nie wywoływały u mnie senności.
Najbardziej martwię się o te skutki uboczne.