Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubiona.

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zagubiona.

  1. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Masz rację nigdy nie patrzyłam tak z tej strony może odzywa się we mnie to poczucie winy no w innych związkach byłam raniona a tu się poczułam pierwszy raz szanowana i bezpieczna i pluje sobie w brodę ze nie umiałam tego doceniać. Ale mam nadzieję że i to minie. Dziękuję :)
  2. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Nie wiem nie umiem tego. Powiedzieć nie wiem jak jestem z nim czuje ze mogę być szczęśliwa. Ale geneelanie od dawna nie czuje czegokolwiek. Nic.
  3. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    bo cala zlosc ze mnie na moment schodzi..
  4. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    tyle ze ja nie wiem co ja chce...raz chce wrocic do swojego chlopaka, tesknie z bezpiezenstwem, aluje decyzji rozstania, zaraz poem mam satysfakcje z jeo cierpienia a samam rzucilabym sie w ramiona innemu.. chwile pozniej zaluje tych mysle. a mysle caly czas non stop nie mam stopu
  5. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Generalnie kiedy dzieje sie cos zlego, drazu mysle ze to moja wina- czy w pracy czy w szkole. mam wrazenie ze wszyscy tak o mnie mysle- ze nic nie umiem.. A nastroj? wstaje rano, muszam sie w sumie do wstania, mam tak zly humor.. w ciagu dnia zmienia sie na dobry, jak jeste wsrod ludzi ktorzy ni wiedza co ze mna to wogole, czuje sie jab nic mi nie bylo. wieczorem, ciezko, ale zasypiam. ciagle mam mysli w glowie, nie moge przestac myslec.. jesc? brzuch mnie boli po kazdym jedzeniu ale jem noralnie
  6. zagubiona.

    Czy leki zaszkodziły?

    Hej, jesli leki nie pomagaja, a wrecz czujesz sie gorzej skonsutuj to koniecznie z lekarzem. Leki moga pogorszyc
  7. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Mam 20 lat, a Twoja rada podoba mi sie :)
  8. Mysle ze to wplynie. nieswiadomie dzieci zaczynaja kojarzyc seks z czyms zlym: bo rodzice mnie wyrzucaja z pokoju, zamykaja oczy, czyli to musi byc cos lego. Na stare lata beda miec problemy z satysfakcja seksualna, bo beda kojarzyc to z dziecinstwe i tymmi sytuacjami
  9. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    jak probowales, co robiles, jaki rady? borykam sie z tym od pol roku i nie wime co robic,
  10. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Dziekuje :) mam nadzieje ze jakos sobie poradze
  11. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Dobre pytanie sama nie wiem ja sobie z tym radzic. opisalam moj przypadek eby mi ktos pomogl, doradzil
  12. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    a myslisz ze to niepowodzenia w zwiazku oraz ta niestabilnosc sexualna i podejmwoanie decyzji ktorych sie zaluje to depresja czy brak szczescie?
  13. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    nie a wrecz zaryzykowalabym stwirdzenie ze gorzej..
  14. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Zaczynalam od pol tabletki teraz mam 1,5 od dwoch miesiecy
  15. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    O tym tez juz myslalam, jednak moj psycholog nie postawil mi takiej diagnozy. co Mam z tym zrobic..? Napisałem że zmierza. Czyli taki stan pośredni. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz takiego co postawi. Tylko co z tego? To nie są stany 0/1. Masz taki charakter i trzeba z tym zyć. Gdy się pojawi poczucie winy, obniżonej wartości - wtedy należy odwiedzić psychiatrę. Rozmawiam z Nim o tym duzo, gdyz wlasnie poczucie winymie nie opuscza. stale mysle ze cokolwiek sie nie dziej jestem temu winna, Stara sie nie myslec o sobie tylko o innych. Dlatego nie wiem, czy to co mi sie przytrafilo z chlopakiem- to kwestia zaburzenia, czy po prostu nie bylam szczesliwa. Ale dziekuje za odpowiedz
  16. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    O tym tez juz myslalam, jednak moj psycholog nie postawil mi takiej diagnozy. co Mam z tym zrobic..?
  17. zagubiona.

    nie mam juz sil.

    Zacznijmy od tego. Mam 20 lat, z Polski wyjechalam majac 16. od pol roku borykam sie z depresja. zaczelo sie na wakacje kiedy odstawilam tabletki antykoncepcyjne. bylo mi po nich okropnie i mialam takie hustawki nastrojowe ze ohoho. Wtedy bylam z pewnym chlopakiem. od wrzesnia zaczelo sie miedzy nami nie ukladac- on nie umial sobie poradzic z tym co mi jest, i ja rowniez. Wtedy zaczel przychodzic te nieustajace mysli, moj mozg nie mial odpoczynki, stale myslalam. o Wszystkim i tak jest do teraz. Poszam do psychiatry, ktory przypisal mi tabletki i spotykamy sie co dwa tygodnie na rozmowy. do psychoterapeuty nie moge sie od pol roku dostac. wszyscy zajeci. W tym samym czasie zerwalam z chlopakiem... po pewnej sytuacji ktorej nie moge i nie chce opisac. zdecydowalam sie. myslalam ze to dobra decyzja. ale od kied mam depresje nie wiem co dobre a co zle. dokonuje wyborow a piec minut pozniej zaluje ich. Tak bylo i teraz- wpierwalam sobie ze moje stany depresyjne to dlatego ze nie jestem z nim szczesliwa. na poczatku byla ulga. Facet byl jak aniol, ale nigdy sie nie klocilismy. tzn on zawsze mnie roumialm pozwalal na wszystko, ztobilby dla mnie wszystko, wyrecalby z wszystkiego. a ja bylam juz chora od tego. w grudniu wyjechalam do Polski zeby zaczarpnac swiezego powietrza, chcialam odpoczac od tego wszystkiego. udalo sie, tam zapomnialam o wszystkim. nie chcialo mi sie z nim pisac mialam gdzies jak sie czje. czulam satysfakcje z ranienia go. wrocilam do siebie..wrocilo wszystko. zaczelismy chodic razm na treingi silownie, uczyc sie. culam jakbym byla z nim w zwiaku a to bylo troche chore. jednoczesie gdy jestem sama w domu.. najpierw jest mis mutno, mysle o nim. hwile uciekam w swia wyobrazni, wyobrazam sobie najromantyczniejsze sytuacje w ktorej spotykam faceta, mam z nim sex. gdy widze jakiegos na ulicy, i widze ze mu sie podobam zaczynam sie usmiechac , kokietowac a w glowie wyobrzam sobie cale zycie z nim. gdy zac jestem w domu dopada mnie samotnosc, nie mam juz sil na to wszystko, jak a hustawce ktora coraz bardziej sie rozpedza. nie moge przestac myslec jestem juz prawie wyladowana. nie wiem co zrobic w sytuacji ztym chlopkiem, i czy to wsyzstko to objawy epresji albo jestem nieszczesliwa. licze, ze podzelicie sie swoimi doswiadczeniami zebym wiedziala c mi jest. Dodam ze sama nie wiem kim jestem. jaky byly dwie mnie. Jedna , ta dobra szukajaca milosci i stabilnosci. a druga ktoa kochalaby sie z codrugim facete bez zobowiazan.
×