Dużo ludzi ma różnego rodzaju problemy. My zamartwiamy się małymi problemami typu: jestem gruba, nie mam chłopaka, nie stać mnie na coś drogiego... A tak na prawdę to błahostki w porównaniu co ludzie przyżywają. Ludzie co nie maja gdzie mieszkać, co są nieuleczalnie chorzy, nie mający pracy, rodziny. W tym świecie nie można się poddawać bo zwariujemy!
Miałam taki czas kiedy byłam na skraju wykończenia psychicznego, ale w tym momencie poznałam kogoś , kto miał podobny problem co ja, pożyczył mi książkę pt: ''Potęga podświadomości''
Moje życie zmieniło się o 180 stopni :) Jestem z siebie dumna, ze nie poddałam się! Nie jestem do końca spełniona, ale chce pokazać Sobie , innym , że dam rade i to, że ktoś np. mnie zdradził lub coś się mi w życiu nie udało tak jak sobie to ułożyłam, to nie powód do tego , żeby np. się załamywać lub popadać w depresję. Myślę, że większość ludzi robi coś bo musi, ale równie dobrze może sprawiać nam to radość, tylko wszystko siedzi w podświadomości....Polecam wszystkim ta książkę lub inna tego typu. Wiara czyni cuda!:)