Skocz do zawartości
Nerwica.com

Taurus94

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Taurus94

  1. Taurus94

    Witam po raz drugi!

    Cześć wszystkim. Kiedyś, pod nickiem którego już nie pamiętam, wchodziłem tutaj i lubiłem z Wami podyskutować. Potem jakoś przestałem. Sporo się od tego czasu wydarzyło, wiele zmian, wiele doświadczeń tych lepszych i tych gorszych, ale myślę, że ogólnie jest na plus. Nadal mam terapię, a poza nią pracuje sam nad sobą sporo. Widzę, że tutaj też wiele zmian, chociażby design całego forum jest o wiele ładniejszy niż w przeszłości. Nie wiem czy zostanę na długo, ale tak czy owak wypadało by wam wszystkim pomachać tutaj I oczywiście życzyć dużo zdrowia. I tego fizycznego i tego psychicznego oczywiście!
  2. Cześć ludziska! Ktoś chętny z Poznania na spotkanie? Wchodziłem tu jako nastolatek, pamiętam, że zawsze mieliście ekipę a teraz widzę, że trochę tu cicho u was
  3. Taurus94

    czego aktualnie słuchasz?

    Ta pani skradła moje serce [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  4. Ooo matko, jak ja dobrze pamietam to uczucie. Z moją była rozstałem się ponad 3 lata temu, ale to co przerabiałem po rozstaniu... to zostawiło znamię do dzisiaj. Co prawda toksyczność naszej relacji była nie do zniesienia, każdy mi radził, żeby sobie dać spokój, ale ja i tak miałem klapki na oczach. Do dzisiaj nie raz mi się śni. Chociaż dzisiaj nie wróciłbym nigdy do tego. Do dzisiaj nieświadomie czasem zdarzy mi się porównywać inne "potencjalne partnerki", w żadną już się tak nie zaangażowałem jak w nią... I chyba już mi się to nie uda, ale trzymam kciuki za Ciebie, nie zawsze tak się to musi konczyć. Powodzenia życzę :)
  5. wiejskifilozof, Ja mam to samo. A jak się na czymś juz na serio mocno skupiam to wyciągam język na wierzch xd To jest najgorsze.
  6. I dragi i wóda, a dragi z wódą już w ogóle. Ale przestrzegam wszystkich którzy przymierzaja sie do "sprobowania" a mają słaba wole. Potem masz tylko moralniakii jeszcze gorszą samoocenę. Ja mam nadzieję, że opanowalem się w porę...
  7. Izolacja moze nie, ale fobia społeczna chyba bardziej daje się we znaki.. Niestety jakieś defekty da sie zauważyć. Czasem sam nie wiem czy one faktycznie są, czy to tylko moje urojenia.
  8. Kontrast, bardzo dziękuję za odpowiedź. Prawda, apatia to chyba najlepsze określenie na to co się ze mną obecnie dzieje. W każdej sferze życia. Powoli zaczyna to być męczące. I jeśli tak mam być do końca życia to nie przeżyje go dobrze. Stymulantow unikam. Alkoholu w wiekszych ilosciach już też. Bo zauważyłem, że przy w wiekszych ilościach zaczyna kusić do amfy. Tylko i wyłącznie wtedy. W każdym razie, nie masz pojecia ile nadziei mi dałeś właśnie. Wielkie dzięki!
  9. W porzadku. Tylko czy da sie to jakoś naprawić? Czy to co opisałem wyżej można włożyć w szufladke "nieodwracalne" Zdałem sobie sprawę, że seks to temat z którym jednak mam problem. Jak moge wrócić na normane tory? Twrapia? Farmakologia? Gdzie postawić pierwszy krok?
  10. Problem jak dla mnie mysle ma duże znaczenie. Prawie nic mnie nie podnieca. Czasem jedynie pornografia, bardzo często oglądam, czasem tylko po to żeby doprowadzić się do "końca" mimo, że nie mam na to większej ochoty. Kiedy odkryłem amfetamine (jakieś 3 lata temu) mialem kilka akcji gdzie zaszywalem sie w domu i moglem masturbowac sie całą noc. W koncu zdałem sobie sprawe z problemu. Dzisiaj idąc z partnerką do łóżka nie odczuwam w ogóle przyjemności.Penis nie jest wrażliwy na żadne bodźce jak kiedyś. Musialbym wciągnąć kreskę, oczywiście juz jakiś czas tego nie robie. Jest mi wstyd.Czuję konsekwencje i poczucie winy. Czy jest jakakolwiek szansa żeby rozwiązać ten problem? Czy ktoś może polecić chociaż jakąś lekture, bloga, cokolwiek na ten temat... Co mam w ogóle z tym zrobić? Mam nadzieję, że pomożecie.
  11. Taurus94

    Samotność

    Kiedyś myślałem że to taki oczywisty stan, że dokucza dopiero wtedy kiedy mozesz pogadać z psem, albo ze zmyślonymi kumplami, jak powyżej ale jednak da sie mieć przyjaciół, jednocześnie nie szanować i nie korzystać z ich towarzystwa. Da sie odsuwac od ludzi i czuć się jak jakiś odmieniec. Nie musisz być sam żeby to poczuć.
  12. Taurus94

    Nie lubie życia

    _Req_, Chociaż szczery jesteś w tym co piszesz xd Dzięki, przyda się. W poniedziałek znowu stane do marszu robotów, czyli mam jeszcze dzień na regenerację. Michellea, Żyje przyszłością, żyje przeszłością, nigdy nie teraźniejszością. Też tak mam, za często się na coś nakręcam, mam 22 lata, a nieraz martwie się co ze mną będzie na starość, czy w ogóle dożyje starości, czy będę na tyle sprawny, żeby się w tej egzystencji nie męczyć... I w takich dziwnych przemyśleniach potrafie tak zatonąć jakby to miało jutro nastąpić. Wydaje mi się, że zdrowy człowiek ma inne rzeczy na głowie w moim wieku... Dziękuję, jak widać pomogłaś
  13. Taurus94

    Nie lubie życia

    Przypomni ktoś jak się oznaczało dany nick w poście? Kiedyś z tego co pamietam klikałeś na niego i kopiował się do wiadomości, teraz tak nie działa.
  14. Taurus94

    Nie lubie życia

    _req_ nie zrozumiałeś mnie, albo i ja nie sprecyzowałem. Właśnie chodzi o to przemijanie, już się martwie, że trzeba iść do pracy, mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że wszystko co dobre szybki mija, czyli właśnie weekend i nie umiem się skupić na danej chwili. Co do nudnych weekendów, zazwyczaj mam co robić, ale akurat teraz trafiłeś bo leże z zapaleniem zatok.
  15. Taurus94

    Wstyd

    alone05, za matke owszem, dziękuje każdego dnia. Nie licząc nałogu, wzorowa matka. Natomiast co do mojego ojca... Nie wiem z czego każesz sie cieszyć. Jego brak byłby dla dziecka mniej destrukcyjny.
×