Skocz do zawartości
Nerwica.com

archetype

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez archetype

  1. Witam, ja tez to mam, mecze sie juz 5 lat z dziwnymi atakami slabosci i leku, ktore napadaja mnie calkiem niezaleznie od sytuacji. Dostaje wtedy naglej slabosci, moje nogi i rece staja sie tak ciezkie i slabe ze mam wielkie zapotrzebowanie sie polozyc. Moje rece trzesa sie mocno i szczegolnie teraz na wiosne mam zimny pot na moim ciele. Moj puls sie znacznie podnosi a moje mysli w czasie ataku sa zdominowane lekiem, szczegolnie boje sie sytuacji i juz nieraz myslalem ze umieram. Normalne funkcjonowanie w takiej sytuacji jest niemozliwe i musze albo przeczekac albo wziasc diazepam 10 mg ( valium ). Dopiero po tabletce czuje sie ustabilizowany i stan ten przechodzi. Zostawia to jednak straszne rany na mojej psychice, ale nie daje sie zdolowac i walcze dalej. musimy z tym sobie poradzic pozdrawiam
  2. Witam, zobaczcie jaki wielki wplyw ma psychika na czlowieka. Nawet od czytania w forum da sie wpasc w panike przypuszczajac ze sie ma to i tamto albo ze nasze nerwice sie przemienia w schizofrenie. Moniczka tez najpierw byla bardzo zaniepokojona juz prawie przekonana ze ma MS a po rezonansie zdiagnozowano ze ma nerwice. Co ta psychika z nami wyprawia... Co chce przez to powiedziec, ze juz drobne podejrzenie ze mamy jakas cieszka chorobe to albo tamto pogarsza sytuacje i wpadamy w wir nerwicy. Mozg jest chyba najmniej zbadana czescia ciala i tkwi w nim jeszcze duzo zagadek. Duzo jest tez zalezne od nas i naszego nastawienia do siebie i do zycia. W sporcie tez jest wazne nastawienie psychiczne bo inaczej nikt nie dokona dobrych rezultatow w sporcie. Ludzie przeszli wojny i obozy koncentracyjne i wielu z nich odnalazlo znowu szczescie w zyciu. Wiec my tez mamy szanse wygrac z nerwicami i zyc czszesliwie. No tylko sztuka w tym, jak to dokonac ta radykalna zmiane myslenia. Pozdrawiam
  3. Gratuluje Ci No fear. Ja tez mysle ze trzeba z pelna determinacja sie tego podjac, wiem ze mam ogromny potencjal tylko nie chce sie meczyc. Bo meczenie i cierpienie nie daje mi funkcjonowac prawidlowo. W tym tkwi problem.
  4. Witam wszystkich, jestem studentem ekonomi w Niemczech i mam nerwice od 5 lat. Terapia jakos malo pomogla ale doszlo do poprawy. Wystepuja u mnie rozne objawy od atakow slabosci poprzez nerwice zwiazana z rozmawianiem z ludzmi przede wszystkim z profesorami , docentami i sekretarkami na uczelni. Nie wiem czemu sie tak stresuje jak mam termin u docenta ale doslownie serce mi bardzo mocno bije i na poczatku rozmowy jestem strasznie nerwowy. Nie umie sie skupic i wyrelaksowac i moj glos jest w takim stanie fatalny. Czuje ze jestem za slaby na zrealizowanie moich ambicji dotyczacych pracy itd. Kiedys okolo 5 lat temu podejmowalem rozne prace bez problemu i bylem wstanie realizowac swoje postanowienia. Teraz mi brak odwagi na rozmowy kwalifikacyjne i np. na praktyki itd. Macie rade dla mnie? Jak wasza kariera ucierpiala przez to, ze macie nerwice? Jak sobie radzicie z chodzeniem do pracy?
  5. witam, mnie chwyta gadke tez. jak mam termin wazny to ciagle o nim mysle, juz godzine wczesniej wychodze bo wiem ze bede musial tez odwiedzic pare razy WC. pare minut przed terminem serce zaczyna mi szalec i nerwy mnie biora. biore sie jakos w garsc chociarz jest to takie przezwyciezenie i wchodze do pokoju faceta z ktorym bylem umowiony. na poczatku gadka mi idzie fatalnie po pierwsze bo to w innym jezyku chociarz zyje 20 lat poza Polska i jezyk niemiecki lepiej mi idzie niz polski ale ze wzgledu na nerwice i szybkie bicie serca gadam, gestykuluje, chce pokazac jaki to jestem na luzie zeby nie poznal ze jestem taki nerwowy. a jak to jest jeszcze jakis zimny czlowiek bez zadnych uczuc i ma lepsze stanowisko ode mnie to sie czuje jakby zagrozony. wlasnie godzine temu mialem taki termin i wlasnie tak to bylo. nic sie nie stalo, ale serce mi bilo jak mlot pneumatyczny.no i mowic wtedy na jakies naukowe tematy o gospodarce to nie latwo. musze nad tym pracowac. pozdrowienia
  6. Mysle ze zrodlo tych wszystkich schozen ktore ja posiadam, jest nerwica. Jezeli pomysle tak nad moim zyciem to we wczesnym dziecinstwie mialem juz objawy nerwicy, bardzo slabe ale byly. A przez ta silna nerwice w roku 2001 do 2004 odbilo mi sie to na jelicie grubym i dostalem colitis ulcerosa. Mialem tez czas w zyciu w ktorym nerwica spala we mnie i nie mialem zadnych obiawow. Teraz jako student, ma sie malo kasy i jest duzo stresu, bo czlowiek nie wie jak sie zycie dalej potoczy, dlatego tez nerwica jest silniejsza. Mam nadzieje ze sie to wszystko ustabilizuje. Nie pomyslalbym nigdy ze psychika ma taki ogromny wplyw na caly organizm. Pozdrawiam
  7. Tak wszystko zostalo zbadane. Mysle ze zawdzieczam to tez nerwicy tzn ona wywoluje nowe symptomy psychosomatyczne. Niekiedy mnie tez tak glowa boli w strone karku i tez doszedlem do tego ze to jest nerwica. Jak nerwice zkontrolowac? Ostra samoterapia, medytacja, kosciol, autogenny trening, progresywna relaksacja i leki?
  8. Witajcie, robilem badania krwi.Wszystko ok. EKG tez ok. Na psychoterapie tez poszlem (rok) i fajnie sobie pogadalem z terapeuta ale nic nie poprawilo sie. Te ataki mam roznie, niekiedy ich nawet miesiac niema a niekiedy mam je co dziennie. Przypuszczam ze to jest nerwica bo juz 5 lat studiuje te fenomeny. Oprocz tego mam czesto tak ze jak mam jakis teramin albo spotkanie z profesorem itp to mi serce mocno bije. Wiec objawy tej nerwicy sa rozne ale ta slabosc jest najgorsza. A jakbym nie mial dosc to doszla do tego jeszcze 2 lata temu Colitis Ulcerosa tzn chroniczne zapalenie jelita grubego. No ale jakos sobie radze. Trzeba walczyc.
  9. Witam, mecze sie juz 5 lat z dziwnymi atakami slabosci i leku, ktore napadaja mnie calkiem niezaleznie od sytuacji. Dostaje wtedy naglej slabosci, moje nogi i rece staja sie tak ciezkie i slabe ze mam wielkie zapotrzebowanie sie polozyc. Moje rece trzesa sie mocno i szczegolnie teraz na wiosne mam zimny pot na moim ciele. Moj puls sie znacznie podnosi a moje mysli w czasie ataku sa zdominowane lekiem, szczegolnie boje sie sytuacji i juz nieraz myslalem ze umieram. Normalne funkcjonowanie w takiej sytuacji jest niemozliwe i musze albo przeczekac albo wziasc diazep 10 mg ( valium ). Dopiero po tabletce czuje sie ustabilizowany i stan ten przechodzi. Zostawia to jednak straszne rany na mojej psychice, ale nie daje sie zdolowac i walcze dalej. P.S. Mam 26 lat i jestem studentem. Zna ktos moze taki stan opisany wyzej? Jak sobie radzicie z takim Handicapem? Jak byscie zdiagnozowali ten stan? Dziekuje za wszelka wymiane odnosnie tego tematu!
  10. archetype

    Leki za free

    Witam, w Niemczech nie dawno bylo tak ze lekarze byli odwiedzani przez posrednikow koncernow farmaceutycznych, ktorzy staraja sie rozprowadzac wlasne produkty a lekarze mieli za przepisanie tych lekow prowizje, to sie przez wprowadzone reformy mniej wiecej skonczylo. Ale wlasnie ci posrednicy oni zostawiali i nadal zostawiaja lekarstwa za darmo tzw probki, ktore lekarz daje swoim pacjentom tez za darmo. Nie znam sie na polskim sytemie zdrowotnym ale chyba na tej samej zasadzie leki sa za darmo. pozdrawiam
  11. archetype

    Zioła

    Witam, jestem nowy na forum i chcialem sie tez podzielic doswiadczeniami. Od tygodnia pije 2 x dziennie zestaw ziol, ktory mi taki znachor polecil. Jest to mieszanka nastepujacych ziol: melisa,ziele macierzanki,ziele nostrzyka, ziele serdecznika, korzen kozlka, szyszka chmielu,ziele dziurawca, ziele bylicy pospolitej,kwiat wiesiolka,kwiat pierwiosnka,kwiat bzu czarnego. Narazie nie ma efektu ale podobno dzialanie ma byc dopiero po miesiacu. Zobaczymy, jak bedzie poprawienie to dam znac. Pozdrawiam! Respekt za wspaniale forum!
×