Skocz do zawartości
Nerwica.com

basiuniaa3

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia basiuniaa3

  1. Witam. Czy ktoś czytał książkę wycisz strach Pauline Mc Kinnon. Jestem w trakcie starania się jej nabyć bo czytałam opinie ze jest bardzo dobrą książką. Tyko ze jest problem z jej dostępnością. Może ktoś orientuję się lub ma już niepotrzebna?
  2. Dziekuje. Na pewno w jakis sposob mi pomoglas. Zycze wszystkiego dobrego. Pozdrawiam :)
  3. Fajnie. Dziękuję za pomoc. Właśnie mąż też mówi ze samą moją obecność jakoś pozytywnie na niego wpływa. Ale przyznam ze agusiaww troszkę mnie przerazilas z tym ze raczej to nie przechodzi. Wiem ze można z tym żyć i mam nadzieję ze poradzimy sobie z tym. Mam jeszcze jedno pytanie chyba raczej głupie bo wyjdzie na to ze jestem zazdrosna zonka, ale czasem mnie wkurza ze pomaga innym może źle napisałam bo To dobre. Tylko ze jest bardzo inteligentny i dużo osób lubi z nimi rozmawiać (przewaznie dziewczyny), coś pomoże, doradzi się zainteresuje. A ja denerwuje się ze tak przejmuję się innymi A nie może sobie pomoc. Widze ze pisze z innymi, radzi A żeby do mnie to nie. Fakt rozmawiałam z nim o tym. zapewnia ze wie jak mi ciężko. Jak mu zwróciłam uwagę to bardziej interesuje się nami. Ale czy to normalne w tej chorobie ze chce pomagać innym A sobie nie potrafi. To taki człowiek ze lubi zbawić świat....
  4. A czy są tu osoby którym całkowicie to przeszło?
  5. Witam. Otóż mam taki problem gdyż mój mąż choruje na nerwice lekowa. Fakt ze się leczy i jestem z niego bardzo dumna ale czasem przychodzi taki moment ze czuję się bezradna i nie wiem jak mu pomoc....A chodZi o to ze gdy jest na przepustkach np w domu i chwyci to atak lęku nie jestem w stanie mu pomoc. Ja denerwuje się bo nie wiem skąd to się wzięło A on prosi zebym mu pomogła A ja nie wiem jak. Próbuje rozmawiać o byle czym żeby przestał o tym myśleć ale raczej nie przynosi to efektu. Czasem są dni super. Wytrzyma. Przetrzyma i wszystko wraca do normy. Czasem nie chce wyjsc ze szpitala bo boi sie ze cos sie stanie i nie zdaza mu pomoc. Mamy malego synka i jest mi naprawde trudno. Jego nerwica poczatki ma z dziecinstwa. Chciałabym się dowiedzieć jak można pomóc w chwili lęku, jak mogę pomóc mu się rozluźnić bo chodZi masakrycznie spięty. Może ktoś znalaz na to sposób. I czy namawiać to do wychodzenia i pokazać ze nic nie będzie czy potrzebuje na to czasu? I dlaczego jest w stanie pomoc innym, rozmowa czynami A sobie nie umie pomóc? Za wszystkie podpowiedzi dziękuję.
×