Skocz do zawartości
Nerwica.com

Justina

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Justina

  1. Witajcie kochani.Dawno mnie tutaj nie było.Jakos tak ten czas lecial,nawet nie zauwazylam. Przez ten czas czulam sie w miare dobrze,ale teraz niestety znowu to sie zaczelo .Rano wstalam i zaczelam plakac.Czuje sie strasznie przybita,ze nie dam sobie rady w przyszlosci,ze bede sama,itp. . Wiem,ze to nie zadna nowosc,te stany,ale musze to z siebie wyrzucic,podzielic sie tym z kims. Pozdrawiam Was wszystkich.
  2. Justina

    Twierdza samotności

    A może Tobie brak miłości?
  3. Justina

    Twierdza samotności

    Z tego,co czuje,to Psychopata jest naprawde samotny,zagubiony i nie zrozumiany przez ludzi i sam siebie nie rozumie.Tak bym to wszystko podsumowała.
  4. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Dawno nie pisalam nic w tym poscie,wiec postanowilam go troche odswiezyc. Dzisiaj jak na razie czuje sie dobrze .To dzieki tej słonecznej pogodzie. Zapisujac sie do tego forum dokonalam dobrej decyzji.Tutaj jest tak wielu wrazliwych ludzi,takich jak ja.Fajnie,ze zawsze mozna z kims porozmawiac,wyzalic sie.Fajnie,ze jestescie.Trzymajcie sie .
  5. Justina

    Twierdza samotności

    Psychopata,ja mysle ze Ty tak jak inni czujesz sie samotny,wyobcowany i nie za bardzo potrafisz sobie z tym poradzic,nie potrafisz tego zrozumiec.Mowisz,ze jestes Bogiem,najdoskonalszy ze wszystkich,a w głebi duszy cierpisz.I to cierpienie jest najgorsze.A Ty nie chcesz go dopuscic do siebie. Wydaje mi sie,ze o to tutaj chodzi.Moze sie myle.
  6. Justina

    Twierdza samotności

    Prosze,nie zmieniajcie tematu tego topiku.Jest o samotnosci,nie róbcie z niego forum Waszych kłótni i sprzeczek.Pozdrawiam.
  7. Justina

    Twierdza samotności

    Ja juz stracilam wszelka nadzieje,na to,ze kiedykolwiek spotkam kogos własciwego.Taka jest smutna prawda .
  8. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Dzisiaj wstałam juz w troszke lepszym nastroju niz wczoraj.Ale i tak nie jest najlepiej.Bardzo mnie martwi ,co mi moze dolegac.Te zmiany nastroju sa strasznie intensywne.Co to moze byc?Czy to depresja?
  9. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Od rana mialam okropne mysli.Powtorzylo sie to,co wczoraj . Przed chwila wróciłam ze szkoly.Nie wiem,co mam robic.Jest mi strasznie smutno.Okropnie sie czuje.Nie wiem,jak sobie z tym poradzic.To silniejsze ode mnie.Cierpienie jest juz chyba wpisane w moje zycie .Cierpie,ciagle cierpie.To mnie rozrywa od wewnatrz.
  10. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Nie wiedzialam,ze znowu to napisze,ale musze to wyrzucic z siebie.Tylko tutaj moge to zrobic.Tak dobrze sie juz czulam,a od paru dni cos sie stało.Te straszne,smutne mysli wrocily.W czwartek obudzilam sie i znowu zycie zrobilo sie szare . Od czwartku strasznie sie czuje.Jestem ciagle smutna,rozżalona,nic mnie nie cieszy,nawet te drobiazgi,ktore tak niedawno mnie radowały.Nie mam do niczego chęci,zapału.Jestem przygaszona.Płacz mam na wierzchu . Te zmiany nastroju mnie zabijają . Juz probowalam tych mysli do siebie nie dopuszczac i ciagle probuje.Odganiam je.Mysle o czyms innym,pozytywnym.I chwilowo czuje sie normalnie,ale one za jakis czas znowu wracaja.I mnie ciagna za soba. Niedawno wrocilam ze szkoły i nie wiem co ze soba zrobic.Nie wiem czym sie zając,chociaz mam tyle zajec to nie wiem co robic.Czuje straszny lęk i ogormny smutek. Ja juz naprawde nie wiem co robic.Jestem kompletnie załamana . [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:24 pm ] . [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:25 pm ] . [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:26 pm ] . [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:29 pm ] Nie wiem,co robić .
  11. Justina

    żyję wspomnieniami

    Wiecie,ze ja tez tak mam.Czasami nachodza mnie takie chwile,ktore zmuszaja mnie do refleksji.I wtedy wspominam czasy,kiedy moje zycie bylo radosne,szczesliwe.Najczesciej to jest wlasnie dziecinstwo i czasy szkolne.Ciesze sie z dawnych sukcesow,pieknych dni.Uronie lze,gdy sie wzrusze. Przegladam rozne albumy i przypominam sobie opowiesc mojego życia.Opowiesc,ktora trwa do dzisiaj.
  12. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Julie,w tych gorszych chwilach czuje to,co ty.Czuje,ze przezylam juz wszystko i nie mam tu za bardzo co robic.Swiat wydaje mi sie taki nudny i bezsensowny.Dlatego wlasnie moj post zatytuowalam "Znudzenie życiem". Ale jak na razie trwa u mnie ta dobra passa .
  13. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Dawno tu nie pisalam. Przez tych pare dni mialam dosc dobry okres w zyciu.Chcialo mi sie wstac z łózka,pojsc do pracy.Nawet mialam ochote na zakupy.Teraz ten stan nadal sie utrzymuje z czego bardzo sie ciesze.Mam nadzieje,ze tak bedzie przez znacznie dluzszy czas.Oby te smutne mysli nie powrocily.Bede sie starala zrobic wszystko,zeby ta dobra passa trwala.Trzymajcie sie :).
  14. Czuje,ze to wszystko to jakies przeznaczenie,bo inaczej juz nie potrafie tego wyjasnic.Chyba tak mialo byc.Los wystawil nas-samotnych-na ciezka próbe.A naszym zadaniem jest to przetrwac i czekac.Ale ile mozna juz tak czekac?Czas leci a na mojej drodze nikt sie nie pojawia.To smutne. Czuje,ze wielu mezczyzn na pewno byloby mna zainteresowanych.Tylko problemem jest tutaj to,ze w ogole ich nie spotykam .To jest wlasnie ten moj tragizm.Jestem osoba wrazliwa,spokojna,ale kiedy rozkrece sie w towarzystwie to potrafie byc naprawde przebojowa.Uwielbiam sie smiac,bawic.Tylko wciaz trafiam na nieodpowiednie osoby,albo nie trafiam na nikogo.Czasami mysle,ze uodzilam sie nie w tym czasie co trzeba.Naprawde.Wszystko dzieje sie jakby na przekór mnie,na złość.
  15. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Po czesci macie racje.Jestem samotna.Mimo,ze mam kochajaca rodzine,ktora naprawde sie o mnie troszczy,to nie jestem szczesliwa.Strasznie brakuje mi tej osoby ktorej moglabym sie zwierzac,z ktora moglabym snuc wspolne plany,itd.Najgorsze jest to,ze na mojej drodze jak na złość nikt taki sie niepojawia .To juz chyba taki los. Natomiast druga sprawa to moja mama.W dziecinstwie byla strasznie nadopiekuncza,we wszystkim mnie wyreczala,nie posylala mnie do przedszkola bo chorowalam.I tutaj od samego poczatku strasznie trudno mi bylo budowac relacje z otoczeniem.Na dodatek z natury jestem troszke niesmiałą osoba,ale ciagle z tym walcze.Jak na razie wygrywam ta walke :).Chociaz mam jakis sukces na koncie. Wydaje mi sie sie,ze teraz to wszystko zaczyna wychodzic.Tylko szkoda,ze w takiej postaci.Bo to strasznie meczace,to wszystko.Najgorsze sa te chwile,kiedy ogarniaja mnie te smutne mysli-wtedy nie mam sil na nic.A potem przychodza wesole chwile-wtedy czuje sie normalnie.A pozniej znow ten smutek i tak w kolko.Takie zycie to nie zycie .
  16. Justina

    Znudzenie życiem :(

    Na samym początku chciałabym sie z Wami przywitac.Jestem tutaj nowa.Długo szukalam takiego forum.I na szczescie znalazłam.Napisze troszke o sobie.Ale juz od dluzszego czasu zaczynam miec bardzo przygnebiajace mysli. Zawsze odkad pamietam byłam osóbką spokojną,wesołą,radosną,cieszącą sie życiem.Ale pewnego dnia to wszystko gdzies zniknelo,prysnelo jak bańka mydlana. To zaczelo sie w maju zeszlego roku.Obudzilam sie zwyczajnego ranka.I nagle w ciagu sekundy doznalam dziwnego olśnienia.Uswiadomilam sobie,ze to wszystko jest przeciez bez sensu,ze to cale zycie czlowieka jest bezsensowne.Bo coz jest sensownego w ciaglym budzeniu sie,funkcjonowaniu za dnia i zasypianiu,skoro przeciez to wszystko i tak prowadzi do śmierci.A śmierć przyjdzie po cichutku,"na paluszkach". Od tamtego dnia,inaczej zaczelam spogladac na to wszystko.Nie cieszyly mnie rzeczy,ktore kiedys wywolywaly u mnie ogromna radosc,nie cieszyly mnie osiagniecia,cele-do ktorych tak wytrwale dążyłam,a ktore w koncu udalo mi sie osiągnąć.Nie cieszyly mnie nowo poznane osoby,nowa lepsza praca,zdany egzamin,nowa sukienka-to wszystko wydalo mi sie takie przelotne,chwilowe.Teraz czuje dokladnie to samo,tylko to sie coraz bardziej nasila.Mysle sobie,dlaczego mam sie z tego wszystkiego radowac-z przyjaciol,rzeczy-skoro to i tak kiedys przeminie?Boje sie do tego wszystkiego przywiązywac,bo to i tak kiedys pójdzie w zapomnienie . To,co obecnie czuje,nie pozwala mi normalnie,spokojnie zyc.Ciagle zasmucam sie,ze czas tak szybko plynie,ze wszystko tak szybko sie dzieje.A ja nie potrafie sie skupic na niczym,nie potrafie nic z tego zatrzymac dla siebie.Nie biore nawet tego,gdyz i tak kiedys to opuszcze.Nie potrafie sobie przetlumaczyc,ze nalezy zyc pełnią życia,cieszyc sie kazdym dniem,(gdy sie ciesze to momentalnie sie smuce,bo to z czego sie ciesze i tak przeminie)to do mnie nie dociera.To takie smutne i beznadziejne,te moje odczucia.To takie znudzenie życiem.Życie ludzkie jest dla mnie takie krotkie.Czuje,ze nie zdaze wszystkiego zrobic.Ono pedzi tak szybko.Nie nadazam,nie potrafie sie nim cieszyc w pelni . Codziennie,dzien w dzien mysle o przemijaniu,ze to,co robie i tak kiedys przeminie,nie bedzie po tym śladu.To nie pozwala mi normalnie zyc.Ciagle sie zasmucam.Do tego wszystkiego dolączyla sie jeszcze straszna samotnosc,ktora dodatkowo mnie w tym wszystkim pogrąża.Dziwie sie,ze jestem ciagle sama,bo przeciez jestem fajna dziewczyna.A tu taki los .Jakby tego wszystkiego bylo malo. Budze sie i coraz bardziej nie mam sil wstac z łóżka,bo do czego mam wstawac?Ja juz nie wiem co robic.
×