to zalezy od sytuacji, a takze od osoby ktora to robi tzn jakie relacje mnie z nia lącza(np czy jest to bliska osoba czy ktos obcy) no i takze od siebie samego w jakim jestem wtedy nastroju:]
czy jest cos za co chialbys komus podziekowac a niestety nie udalo Ci sie tego zrobic z róznych przyczyn???
Moje życie jest jak ukladanka, tylko czy uda mi sie te puzzle kiedykolwiek poskladac.... coraz bardziej trace w to sens .....
nie mam dzisiaj jakiejkolwiek ochoty do życia,..ostatni okres nie byl zly,ale dzisiaj juz mi jest wszystko jedno...nie wiem czy chce mi sie czekac na dzien który to odmieni..chcialbym sie oderwac na chwile od tego forum-ale jakos nie moge....chcialbym sie tak dzisiaj konkretnie napic ale nawet nie mam zabardzo z kim:] i wogole z dupy dzien!.
no a co mozna zrobic, jak sobie ta osoba sama nie zda sprawy z tego co robi to ciezko cokolwiek zdzialac, to nie jest takie proste nic na sile sie nie wskora
jaka jest twoja ulubiona zupa a jakiej nie znosisz??
ja potrzebuje takiego wyciszenia, ide gdzies w ustronne miejsce i tak w samotnosci sie zamyslam:0 to mi pomaga i pozwala troche odreagowac i nabrac sily:]
heh u mnie nawet light, wstałem o 6, wizyta u promotora, spacer po miescie, no i własnie wrociłem , a teraz biore koc, mp3 i ide sie zdrzemnac na zewnatrz:::::::) jak ktos ma ochote to moze sie przyłaczyc;)