Skocz do zawartości
Nerwica.com

naimad14

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez naimad14

  1. Z tą duloksetyną to witaj w klubie I generalnie to dobrze wiedzieć, że to działa, bo to właśnie do Dutiloxu (w tej chwili 50 mg) dokooptowałem bupropion. Odnośnie dostępności, to zamawiałem swój pierwszy Wellbox (przezornie zamówiłem dwa opakowania) na jakiś czas przed wizytą i w ogóle otrzymaniem recepty - i miałem nosa. Chwilę potem nie było nigdzie w promieniu stu kilometrów. Na szczęście znalazłem ostatnie dwa pudełka w internecie, w łukowskiej aptece (taka miejscowość na Mazowszu), do której mam niespełna 40. kilometrów. Ale nie wiem, co będzie, gdy przyjdzie mi kupować drugą serię, a farmaceuci, z którymi rozmawiałem, nie przewidują poprawy sytuacji (ale kto by ich tam słuchał).
  2. Wiadomo. I nie tyczy się to tylko NDRI. A ja zamiast rozemocjonowanych relacji z frontu (żeby nie było - nawet to rozumiem) po stokroć bardziej chciałbym przeczytać, który stabilizator lubi się z bupropionem najbardziej - bez wystąpienia na tyle silnych uboków, które wyciszyłyby pozytywne efekty tego drugiego. Tak statystycznie. Mam w domu jeszcze jakieś pudełka z walproinianem sodu (ale pewnie po terminie) po leczeniu się wenlafaksyną czy nawet lit, wbrew pozorom nie wpływał na mnie aż tak źle, jak ma w zwyczaju, ale z racji utrudnionego funkcjonowania w codzienności tymczasowo został odstawiony (sprawdzanie poziomu we krwi + wirus? Nie, dzięki). Zaczynając z antydepami, czyli jakieś 10 lat temu, całkiem nieźle jeszcze reagowałem na lamotryginę - jak nie policzę paraliżów sennych przy wdrażaniu - i miała nawet jakieś działanie antydepresyjne, mimo stosowania solo.
  3. No właśnie, dlatego wolę poczekać na relację użytkownika Wigchlod. Prześledziłem Twoje posty i moje podejrzenia okazały się prawdziwe: zbyt burzliwie podchodzisz do każdej zmiany, która zachodzi w trakcie leczenia. A to nie służy ani Tobie, ani nikomu, kto dopiero zaczyna leczenie i chciałby zasięgnąć jakiejś rady, poczytać wyważonych relacji czy informacji. Za mało w tym wszystkim zdrowego rozsądku, a za dużo emocjonalności, krótko mówiąc. Zdaję sobie sprawę z tego, że efekt doraźny bupropionu może być wyjątkowo satysfakcjonujący, tak jak bywają mańki, ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Od siebie mogę dodać, że już chyba wyrosłem z ekscytacji "momentami". Jako ciekawostka, która chwilowo umili mi życie - ok, ale żeby uzależniać się od niej i liczyć, że ta górka pozostanie ze mną na stałe? Stabilizacji - tego potrzeba każdemu choremu, niezależnie od tego, co myśli, będąc na haju. A jeśli po mańce ma przyjść wyrównany, ale terapeutyczny stan, czyli to, do czego przeznaczony jest każdy antydepresant, to już lepiej być nie może, bo i tego też właśnie oczekują pacjenci - a przynajmniej większość z nich.
  4. Wigchlod to Twoje drugie konto? Jakoś trudno mi uwierzyć, by wygasły absolutnie wszystkie efekty. Jestem co prawda na bupropionie (Wellbox) półtora tygodnia, ale słyszałem o nim bardzo wiele dobrego, zwłaszcza że to lek tzw. "ostatniej szansy". Czy to nie jest tak, że jesteś "w gorącej wodzie kąpany"?
  5. Ale jak mamy to rozumieć: w czasie po "honeymoonie" lek nie daje żadnych dodatnich efektów czy po prostu w porównaniu do tej swoistej mańki nie są już tak zadowalające?
×