minęły już dwa miesiące od mojego ostatniego postu...
setaloft czyni cuda
jestem innym człowiekiem... znalazłem pasję zyciową. mam plany na przyszłość i z niecierpliwością czekam na nowy dzień.
wcześniej budziłem się codziennie i dopadały mnie myśli typu "po co w ogóle żyje", "po co mam wychodzic z domu" "po co się uczyć" ... "i tak umrę..." itp. itd.
dzisiaj fakt - dopada mnie czasem smutek i zwątpienie ale patrze z uśmiechem na twarzy w przyszłość :)
najpiękniejsze jest to, że od jakis dwoch tygodniu ostanie 10 tabletek przyjmuję sporadycznie co świadczy o tym, że samopoczucie jest lepsze(poprawiło się) i bez leku...
jestem tym samym człowiekiem, ale inaczej patrze na życie...
pozdrawiam! i życzę powodzenia!