Skocz do zawartości
Nerwica.com

anioaganiol

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia anioaganiol

  1. Wiem jak to jest a raczej wiedzialam bo juz tego stanu nie mam . Napisze ci jak ja sobie z takim stanem radzilam; po 1 gdy kladlam sie spac, mialam wlaczony tv, oczywiscie ogladalam go na siedzaca w lozku, po 2 np. czytalam ksiazke, po 3 rozmawialam ze soba tzn. ze swoimi lekami, staralam sie je oswoic ( tak jak robi sie to z dzikim zwierzem ), moze to smieszne , lecz mi to pomoglo, po 3 wizualizacja, a wiec wyobrazalam sobie jak klade sie do lozka i spokojnie zasypiam, wyobrazalam sobie jak uspokajam sie , cala, poczawszy od stop po czubek glowy, czyli potega podswiadomosci. Warto sprobowac Pozdrawiam i zycze duzo spokoju pogody ducha i wiary, ze to sie skonczy, bo ja juz nie mam lekow.
  2. to sie skonczy, uwierz w to i wyobazaj sobie jak chcesz by bylo , Korzystasz z pomocy psychologa????
  3. ..... masz tez to cos , to co mam ja. Ja mam siebie i Ty masz siebie. Gdy pojawialy sie u mnie leki, rozmawialam ze soba, czy to w myslach czy na glos-to akurat robiłam tak by nikt nie słyszał, bo chyba sama wiesz co by bylo gdyby ktos to slyszal ??Mogliby pomyslec ze jakas wariatka, a tak naprawde to tylko rozmowa miedzy sobą a lękami. Mowilam tak- wynoscie sie ode mnie to ja jestem wieksza i to ja tu rzadze, nie macie takiej wladzy by mnie paralizowac i straszyc mnie, ode mnie zalezy kiedy sie pojawicie i kiedy znikniecie, itp. - uwierz , robilam to czesto , zawsze wtedy gdy , ONE byly, i pomogło. Wierze ze tobie tez ten sposob pomoże a na pewno nie zaszkodzi. Sprobuj afirmacji. Mam nadzieje ze pomaga ci to co pisze, milo mi i ciesze sie ze odp. Pozdrawiam cieplutko
  4. Witam. Ja dzięki terapii grupowej i zastanawianiu sie nad swoja przeszłością doszłam do tego skąd wzięła sie u mnie nerwica lekowa, a było to tak. Kiedyś gdy byłam mężatka, to miałam poczucie ze maż mną sie nie interesuje, bo wolał picie i ćpanie, myślałam ze jak coś mi sie stanie to on wtedy wreszcie zwróci na mnie uwagę i wybierze mnie a nie alkohol, wyobrażałam sobie ze coś mi sie dzieje, i zaczęłam tak sie czuć, lecz to nic nie pomogło a jedynie zaszkodziło tylko mi - pojawiły sie leki nad którymi już nie panowałam , pojawiały sie nagle, znikąd, i tak trwało to kilka lat, lecz powtarzam z tego można wyjść i uwolnić sie , zatem jeżeli możemy wyobrazić sobie coś złego, negatywnego i to mamy , to również możemy skupić sie na pozytywie i tez to miec. Pozdrawiam cieplutko
  5. Witam. Na terapie grupowa z psychologiem chodzilam ok 8 lat, i ciesze sie ze tam trafilam, mialam naprawde fachowego psychologa, i dziekuje mu za pomoc i za to jakim jestem teraz czlowiekiem , wiele sie nauczylam. Od 3 lat nie uczeszczam na terapie, bo ..... poczulam ze juz mi starczy, choc gdy mam jakas trudnos to ide do niego po pomoc i ja uzyskuje. Czas trwania terapi jest nie wazny, kazdy konczy ja w swoim czasie, w czasie , gdy jest na to gotowy. Pozdrawiam wszystkich cieplutko
  6. Witaj kamilb. Proponuje przeczytanie ksiazki " 17 Nieseksualnych powodów, dla których ludzie uprawiają seks" F.Hajcak i P.Garwood. Napwewno znajdziesz jakies odp na swoje pytania.
  7. Witaj.Doskonale Cie rozumiem, tzn mam nadzieje. Mam 33 lata i dwóch synow, jestm 3 lata po rozwodzie. Powiem Ci tak - to co teraz odczuwasz MINIE, a wiem to , bo podobnie zylam z czyms takim przez jakis czas. A to bylo tak; moj ex jest alkoholokiem i narkomanem w czasie naszego pozycia pil i cpal, oczywiscie nie bylo to wszystko od samego poczatku, tylko sukcesywnie w czasie sie pogarszalo, bardzo kochalam meza, lecz mialam tez dosc jego picia i cpania, zaczelam szukac pomocy i zaczelam terapie dla wspoluzaleznionych. Moimi objawami nerwicy bylo; lek przed snem , gdyz balam sie ze umre, wystarczylo ze polozylam sie i zamknelam oczy a mialam wrazenie ze gdzies spadam, ze umieram, to bylo straszne, zasypialam na siedzaco ogladajac tv, poza tym maialam dusznosci , jakbym miala kluche w gerdle i sie dusila, balam sie byc sama w domu w nocy, nagle szybkie bicie serca, suche poty, powiekszone zrenice. Meczylam sie z tym kilka lat, lecz w miedzyczasie podjelam terapie grupowa z psychologiem i pomoglo. Dzis zasypiam bez problemu choc tv jest wlaczony, zostalo mi jeszcze popracowac nad hipochondria bo czasami pozwalam jej by mnie dopadla. Celowo pisze ze pozwalam bo wiem ze to ode mnie zalezy co bede myslec i jak bede sie czuc. Pozdrawiam cieplutko i jestem dowodem ze mozna z nerwicy wyjsc bez lekow.
×