Skocz do zawartości
Nerwica.com

anulek79

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anulek79

  1. Rafik... a jaki wpływ mają te leki na koncentrację? ja mam zjazd na uczelni w sobotę i zastanawiam się, czy dam radę cokolwiek przyswoić. w pracy na szczęście koleżanki mnie kryją jak mogą, póki to cholerstwo nie zacznie porządnie działać
  2. postaram się, ale trzecia noc nieprzespana chyba mnie przerasta... to dla mnie coś nowego, dlatego tak dopytuję. niestety nerwicę wywołali u mnie sami lekarze, którzy leczyli mnie na zapalenie osierdzia, dopóki nie okazało się, że nigdy tego nie miałam, a oni sami doprowadzili mnie niemalże do zapaści... dlatego tak się o te leki wypytuję
  3. problem polega na tym, że biorę Neurol 0,25 i w ogóle nie czuję się po nim spokojniejsza. wręcz przeciwnie, nakręcam się jeszcze bardziej. zupelnie nie wiem co mam robić, do lekarza idę dopiero za tydzień, a nie wiem czy tyle wytrzymam z takimi jazdami
  4. Witam, mam pytanie, biorę Alventę, podobno to lek podobny do Efectinu. Czy ktoś mi może powiedzieć jakie jest samopoczucie w pierwszych dniach brania tego leku. Czuję się okropnie, mam zdrętwiałe dłonie i twarz, ciągle mi jest niedobrze. Czy to normalne?
  5. dziękuję za podpowiedź. jest trzecia w nocy a ja cały czas nie mogę usnąć, mimo iż nafaszerowałam się lekami... nie wiem czy to normalne, nie wiem w ogóle już co jest normalne, piecze mnie cała skóra, jak zwykle mam duszności. chyba niestety nie dotrę do pracy, bo i jak tu pracować jak trudno się skupić nad własnymi myślami. czy to się kiedyś skończy? zaczynam tracić nadzieję
  6. u mnie podobnie jak u wszystkich: zawał, zapaść, udar mózgu, guz mózgu, rak, a poza tym wszystkie choroby, które kiedykolwiek były w mojej rodzinie na pewno postanowiły zagnieździć się we mnie: alkoholizm, Alzheimer, Parkinson, astma, cukrzyca itp. itd. zawsze coś sobie znajdę :)
  7. niestety u mnie dzisiaj gorszy dzień, od rana mam lęki znowu... wszystko mnie piecze, serce kołacze, ręce się trzęsą. czasami nie mam już sił. najgorsze, że jutro znowu do pracy i znowu udawać, że nic się nie dzieje i nie dać po sobie poznać, że człowiek ma ochotę zamknąć się w łazience i już z tamtąd nie wychodzić...
  8. Ja od kiedy biorę leki nie dotykam alkoholu. Ale wcześniej to właśnie po winku lęki odchodziły, a ze mnie robiła się dusza towarzystwa. Co z tego, kiedy następny dzień spędzałam trzęsąc się na łóżku, wmawiając sobie, że to po prostu kac... Teraz co prawda od czasu do czasu fajnie by było się winka napić choć kieliszek, ale zdrowie chyba ważniejsze.... I faktycznie.... zajefajnie jest być jedyną trzeźwą na imprezie i patrzeć na tych wszystkich pijanych, rzygających, opowiadających głupoty....
  9. Dzięki za ciepłe słowa. U mnie jest dokładnie tak samo, z tym wyjątkiem, że leki biorę, bo niestety moje lęki mnie przerosły i nadal nie mogę sobie z nimi dać rady. Ja też zasypiam przy włączonym telewizorze, światło zapalone. Najbardziej boję się o dzieci. Czasami zastanawiam się, jak mogłam się sama tak zapędzić w kozi róg... To dla mnie zupełnie nowa sytuacja i na razie dopiero przyzwyczajam się do myśli, że jestem chora i potrzebna mi jest pomoc.
  10. Citria, proponuję Ci spotkanie z psychologiem lub psychiatrą "na żywo". Ja jestem już po jednej terapii, na która chodziłam dodatkowo z moim 6-letnim dzieckiem i muszę powiedzieć, że przez trzy lata mieliśmy obydwoje święty spokój bez żadnych leków. Nie zadręczaj się, będzie coraz gorzej, wpadniesz w błędne koło. Szczera rozmowa z lekarzem na pewno ci nie zaszkodzi.
  11. sam się dodatkowo nakręcasz, czekając na kolejny atak ja mam dokładnie tak samo, naprawdę nie warto warto natomiast iść do swojego lekarza, zamiast czekać na cud, że może się polepszy nagle
  12. anulek79

    Cześć wszystkim!

    Dziękuję, czytając wasze różne wypowiedzi od razu mi trochę lepiej. Nie jestem sama, a to się liczy najbardziej :)
  13. Boję się wielu rzeczy. Boję się zasypiać. Boję się zostawać sama w domu. Nie może być ciemno, okna muszą być pozamykane. W nocy przenoszę do swojego łóżka któreś z dzieci, tak się boję leżeć. Boję się jeździć tramwajem, wchodzić do przejść podziemnych. Nienawidzę swojej pracy. Cały mój dzień to jeden wielki atak lękowy. Dopiero po wylądowaniu w szpitalu postanowiłam udać się po poradę do lekarza. Skierował mnie do neurologa. Pani doktor dość szybko stwierdziła u mnie nerwicę i lekką depresję. Przepisała leki. Dopiero zaczynam brać. Czuję się fatalnie, nie wiem co robić. Następna wizyta dopiero 7 kwietnia, a ja jestem sama w domu z dwójką dzieci i boję się, że coś się stanie, że coś sobie zrobię. Nie mam na nic ochoty. Chcę spać, ale się boję. Siedzę całymi nocami w oknie i patrzę na samochody. Zapalam wszędzie światło. Wszystko mnie swędzi, cała skóra. Nie mogę jeść, wmuszam w siebie każdy kawałeczek chleba. Ironia losu... pracuję w przychodni, psychiatra siedzi trzy pokoje obok, a ja nie mam odwagi do niego pójść. Ratunku! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:59 pm ] właśnie zaczął działać Neurol... szkoda tylko, że to g... uzależnia, ale przynajmniej mogłam nawet spokojnie popracować zapisałam się na psychoterapię, zaczynam we wtorek będzie chyba dobrze
  14. Witam, widzę że jest tu dużo osób, które na pewno o nerwicy i depresji wiedzą więcej niż ja. Czytam wasze posty i robi mi się trochę lepiej na duszy, że jednak nie jestem sama i moja choroba to nie tylko wymysł hipochondryka. Mam stwierdzoną nerwicę lękową i lekką depresję. Dostałam właśnie Neurol i Alventę. Trochę już poczytałam w innych miejscach na temat tych leków, ale póki co jestem strasznie przestraszona i moje lęki niestety nasilają się. Chyba nie za bardzo sobie ze sobą radzę i nie wiem gdzie szukać pomocy...
  15. anulek79

    Cześć wszystkim!

    Cześć, właśnie rozpoczynam swoje zmagania z nerwicą lękową i lekką depresją. Dostałam Alventę i Neurol. Na razie czuję się tragicznie, wszystkiego się boję, wszystko mnie denerwuję. Mam nadzieję, że znajdę tu wiele mądrych rad na temat walki z tymi schorzeniami. Pozdrawiam wszystkich, anulek79
×