Ja byłam raz na psychoterapii i nigdy więcej. Kiedy z niej wyszłam czułam się jeszcze gorzej, cały czas płakałam i czułam się "zdeptana przez buta psychoterapeutki". Przez całą rozmowę miałam wrażenie, że ta kobieta uważa mnie za dziwadło. Kiedy rozmawiałam o uczuciach (nawet tych pozytywnych) czułam, że traktuje je niepoważnie. Może źle trafiłam, ale na pewno nie zdecyduję się pójść już do psychoterapeutki.