Skocz do zawartości
Nerwica.com

dawid90

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dawid90

  1. dawid90

    [Białystok]

    Podłączam się
  2. Z każdą to raczej faceci idą do łóżka. Co to znaczy: "nie szanują"? Kobieta, która nie jest w związku, może sobie chodzić do łóżka z kim chce i kiedy chce - jeśli ma takie potrzeby. "Nie szanuje sie" wówczas, gdy nie szanuje swoich potrzeb. Przyjemność widzisz w związku z kobietą aseksualną? No jak? Nijak. Jak ktoś jest głupi jak Ty, to bez znaczenia co kobieta zrobi. Zawsze znajdziesz bzdurę żeby sie doczepić. Pilnuj własnego prowadzenia się, bo to co napisałeś, fatalnie świadczy o Tobie. Jakiś feministyczny bełkot. Moja dupa robię co chce. To nie dziw się że później takie kobiety traktowane są podmiotowo. Jak facet zalicza każdą to świnia, bawi się kobietami. Kobieta waląca nogi gdzie chce tylko spełnia swoje potrzeby. Dobre. Prawda jest taka dla facetów i dla kobiet. Jeśli ktoś myśli tylko o swoich potrzebach seksualnych, uprawia sex gdzie chce i z kim chce nie patrzą czy jest w związku czy nie po prostu nie szanuje siebie i partnera. Nie będąc w związku każdy robi co chce ale prawda jest taka że ani porządna kobieta nie chce faceta z doświadczeniem ginekologa ani facet kobiety z dużym przebiegiem. Czemu?? Bingo. Bo jeśli ktoś myśli tylko o zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych, poza szacunkiem do siebie to prędzej czy później zacznie robić partnera po rogach. Dorabiając do tego ideologie typu "czułam się samotna", "nie układało się miedzy nami", "nie jesteś już taka pociągająca jak kiedyś". W końcu potrzeb się nie oszuka, a jak ktoś nie ma hamulców to i nie potrafi panować nad swoimi potrzebami.
  3. Gratuluje odważnej decyzji. Ja jeszcze się mecze ale już nie długo.
  4. Bonus masz świętą racje w swoim poglądzie na temat wolności w związku i destrukcyjnym wpływie toksycznych osób na swoich partnerów. Ale uwolnienie się z tego jest naprawdę trudne. Pomijając wszystkie wygody bycia razem ( małżeństwa zwłaszcza z dziećmi: kwestie finansowe, mieszkalne, opieka nad dziećmi). To głównym problemem jest psychika. Syndrom sztokholmski, obawy o swoją dalszą przyszłość, o przyszłość partnera , wiara w zmianę zachowania, lojalność, nieuleczona miłość do oprawcy. Dużo powodów. Patrząc na to z boku wydaje to się nie logiczne. Jak być z kimś kto niszczy nam życie. Ale będąc w środku wygląda to zupełnie inaczej . Temu rozstanie z toksycznym partnerem wymaga nie lada siły której ofiarom często brakuje. Dużo łatwiej jest to wszystko powiedzieć, o wiele ciężej zrobić. Mimo że to zazwyczaj krok w stronę szczęścia.
  5. Najgorzej iż większość problemów pojawia się gdy jesteśmy już usidleni, w momencie gdy mamy na sobie okowy zobowiązań. Początkowo minimalizujemy niepokojące sygnały. Ja tak robiłem. Pozwalałem zamiatać problemy pod dywan minimalizując je, udawałem iż śmierdzące sprawy można zbagatelizować dla ogólnie pojmowanego "świętego spokoju". Najgorsze co mogę se zarzucić to grzech zaniedbania niepokojących symptomów. Tak zwane pozwolenie se wejść na głowę ( wersja bardziej brutalna "pantoflarstwo ", chociaż uważam że każdy przejaw uległości wobec kobiety typowy "macho" tak nazwie ). Człowiek robi się mądry po szkodzie. Dopiero potem wszystko układa się w miarę zrozumiałą układanke
  6. Pełna zgoda takie związki są wykańczające. Ciężko się z nich wyrwać; syndrom sztokholmski, dzieci, sytuacja finansowa. Są to pewnego rodzaj koła zębate które trzymają nas w ryzach nie pozwalając wyrwać się ze stan rzeczy mimo że jest to destrukcyjne. Kto nie ma zobowiązań niech ostrożnie dobiera partnera:)
  7. Hej. jak narazie temat martwy. Na pw wyslalem Ci link do poczytania, moze coś Ci sie rozjaśni w kwestii jego zachowania
  8. dawid90

    [Białystok]

    Witam Potrzebuje kontakt do osoby ktora miala doczynienia z borderline. Szukam informacji jakiego specjaliste polecacie do tej przypadlości, jak wyglada terapia oraz jak z taką osobą postępować. Jesli ktoś znalazł by czas to chetnie spotkam sie na żywo w kwestii tego temat
×