Skocz do zawartości
Nerwica.com

pajacyk1

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pajacyk1

  1. Teraz wszedłem tu specjalnie, żeby napisać o mojej poprawie. To jest trzeci tydzień odkąd biorę Dulsevię i to co zdziałał ten lek to coś wspaniałego. Wstaję rano wypoczęty o normalnych porach, mam siłę, żeby sobie planować życie i pozytywnie patrzyć w przyszłość. Brakuje mi trochę tylko większych obowiązków na razie, bo mam przerwę z uczelnią. Z objawów ubocznych zauważalnych to na pewno jest lekkie drżenie, czasem lekko trzęsą mi się ręce i jestem taki 'rozdygotany', jednak to nie przeszkadza bardzo. Co do pytania mojej poprzedniczki, Paroksetyna to lek z grupy SRRI, jest uważany za "ciężki kaliber", bo jest uważany za najmocniejszy lek z grupy i ma też sporo więcej przykrych objawów ubocznych, występuje na pewno zwiększona senność. Ale ty nie wiesz, jak będziesz tolerować lek, więc możesz nie mieć żadnych działań niepożądanych
  2. Biorę Dulsevię 60 mg drugi dzień. Cena w aptece za 28 tabletek 60 mg to 80 zł. Niestety lek nie przeszedł list redundacyjnych i jest 100% płatny. Problem jest jednak z dostępnością, u mnie w aptekach trzeba zamawiać i jest na drugi dzień. Jeżeli chodzi o działanie, dowiedziałem się, że duloksetyna już od małych dawek działa na noradrenalinę w porownaniu do wenlafaksyny, gdzie zwykłe dawki działają jak SSRI, a dopiero te bardzo wysokie działają jak SNRI. Ponadto duloksetyna ma bardziej aktywizowaćaktywizować niż escitalopram, który brałem w dawce 15mg z mizernym efektem. Mam wrażenie, że Dulsevia jest stosunkowo nowym lekiem, bo niewiele jest opinii o tym leku. -- 06 lis 2016, 19:51 -- Biorę Dulsevię 60 mg drugi dzień. Cena w aptece za 28 tabletek 60 mg to 80 zł. Niestety lek nie przeszedł list redundacyjnych i jest 100% płatny. Problem jest jednak z dostępnością, u mnie w aptekach trzeba zamawiać i jest na drugi dzień. Jeżeli chodzi o działanie, dowiedziałem się, że duloksetyna już od małych dawek działa na noradrenalinę w porownaniu do wenlafaksyny, gdzie zwykłe dawki działają jak SSRI, a dopiero te bardzo wysokie działają jak SNRI. Ponadto duloksetyna ma bardziej aktywizowaćaktywizować niż escitalopram, który brałem w dawce 15mg z mizernym efektem. Mam wrażenie, że Dulsevia jest stosunkowo nowym lekiem, bo niewiele jest opinii o tym leku.
  3. Jeżeli występuje uporczywa akatyzja, możesz brać na to leki, np. akineton, jednak to nie do końca rozwiąże ten problem. Kiedyś brałem Abilify 7,5 mg i miałem straszną akatyzję, piłem dwa razy dziennie pridinol (podobny do akinetonu) i ulga była dosłownie na 4 godziny od łyknięcia tabletki, później wszystko wracało. Na dłuższy czas to jest nieopłacalne, poza tym leki na akatyzję chyba nie są do końca bezpieczne, mają sporo objawów ubocznych. Cieszę się, że na kogoś działa solian. Ja biorę 100mg od 10 dni i mogę gnić w łóżku do 12. Przed braniem solianu spałem nawet do 14, biorąc aktywizującą wenlafaksynę, Jestem bardzo spowolniony i nie bardzo mogę to wyleczyć... od początku roku już przerabiałem połowę antydepresantów, miesiąc Abilify, a teraz Solian. Nic do tej pory mnie nie ożywiło na tyle, żeby móc cieszyć się życiem, zająć czymś i nie myśleć jak ze sobą skończyć to na co się leczę to chyba jakieś objawy schizoafektywne. nie mam obj, pozytywnych, lecz negatywne mnie dobijają.
  4. Przeciwlękowe i uspokajające ma świetne działanie. Można nic nie robić i być zadowolonym. Okresowo, można mieć problemy ze snem podczas zmiany dawki. Kolorowe sny gwarantowane po tym leku. Ja odstawiam i codziennie mnie męczą takie sny, że głowa mała. Gdybym miał talent do zapisania tego, można by było nakręcić jakiś hollywodzki film. Szkoda tylko, że większość to są koszmary.
  5. ta zmuła z rana przechodzi przy regularnym stosowaniu? Biorę czasami na sen, bo działa lepiej od alproxu.
  6. pajacyk1

    Cześć

    cześć Przeglądanie tego forum, nie poprawi Ci samopoczucia, jednak można sporo dowiedzieć się, m in. o lekach
  7. niektóre neuroleptyki działają lepiej uspokajająco i aktywizująco niż antydepresanty. Muszę zagadać lekarza przy następnej wizycie.
  8. Cześć. Jestem takim człowieczkiem bez osobowości, trochę zagubionym, młodym. Trochę żyję w świecie swoich myśli. A tak poza tym to staram się studiować to co mnie interesuje, czyli technologię. Chyba że akurat nic mnie nie interesuję, bo nie potrafię wstać z łóżka. Na co dzień jestem śmiertelnie poważny... myślę, że zaburzenia psychiczne to poważna sprawa (w końcu jestem młody, a to odstrasza ludzi), a tak poza tym to kiedyś przeszedłem ciężką chorobę, epizod psychozy, byłem hospitalizowany. Prawie nikomu o tym nie wspominam (dziewczyna uciekła i nie chciała mieć ze mną kontaktu, gdy odważyłem się jej o tym powiedzieć - może za wcześnie, a może to jednak nie była ta odpowiednia, z kolei inna powiedziała, że jestem chory i mam się leczyć); no to jeszcze dodam, że biorę leki - Wenlafaksyna 150mg; rozpocząłem terapię psychodynamiczną; (!) -zastanawiam się na jakieś małe dawki neuroleptyku, który jednak nie wpłynie na moje zdolności intelektualne, żeby nie wpływało na możliwość studiowania; bo może moje problemy wynikają z jakichś objawów psychotycznych (proszę o poradę!)
  9. ja mam przypływy euforii i zamułę na 150mg wenlafkasyny. Biorę już miesiąc 150mg, a wcześniej 75mg przez 3 tygodnie.po 2-3 tygodniach na pewno poczujesz działanie. Objawiające się między tym, że masz na wszystko wyjebkę (i na swoje problemy też). Wenla zrobiła ze mnie takie lelum polelum. Nie wiem jakie jest pełne działanie, bo biorę od niecałych dwóch miesięcy i mam cholernie niestabilny nastrój, a chyba tak nie powinno być, zresztą ja to się nie znam
  10. Ja też jestem miesiąc na wenlafaksynie, około 10 dni biorę 150 mg. Jestem totalnie zamulony, może tak działa ten efekt uspokajający. Czuję się beznadziejnie i poza tym trochę dziwnie. Boję się relacji z ludźmi, a jeszcze bardziej przeraża mnie to, że spotykając znajomych nawet nie mam potrzeby kogoś zagadać. Czuję się nawet gorzej niż przed braniem, bo wtedy przesypiałem pół dnia, ale przynajmniej nie miałem chorych myśli w głowie, a teraz sobie wkręcam różne rzeczy, bo skoro leki przeciwdepresyjne nie działają na mnie to nie wiem co mi dolega. Przeczekam tydzień i zostawiam to cholerstwo...
  11. Rozmawiałem swobodnie z obcokrajowcem, po angielsku. )
  12. No właśnie jak to jest z tym uzależnieniem?? Teoretycznie nie uzależniają, ale po odstawieniu wenlafaksyny, po pół roku ogromnie spadła moja samoocena, pewność siebie. Zamiast zająć się życiem, szukałem sobie problemów tylko. Jakoś ten fakt połączyłem z odstawieniem SNRI i teraz znowu łykam w podwójnej dawce niż wtedy. Jaki wpływ te leki mają na osobowość?
  13. Uczestniczyłem nie tak dawno w terapii psychodynamicznej. Terapeutka stwierdziła wtedy, że mam osobowość schizoidalną i narcystyczną. Nie wiedziałem zbyt wiele czym ona się charakteryzuje. Jestem introwertykiem, nie uważam tego za zaburzenie. Poza tym chyba te wyżej wymienione typy nie mają ze sobą za wiele wspólnego...
  14. Cześć Forumowicze. Czy epizod krótkiej psychozy przeszło 5 lat temu miał wpływ na to, że coś mi się wtedy 'poprzestawiało' nie tak jak trzeba, od tamtej pory moja osobowość jest patologiczna ?
  15. Coś ta wenlafaksyna trochę przereklamowana. Biorę czwarty tydzień, już teraz 150 mg, a żadnej aktywizacji nie widzę. Dziś przespałem zajęcia, wstałem o 13. Mam taki przymuł po tym, że myślenie sprawia wysiłek, nigdzie nie chce się wychodzić, ani socjalizować się z ludźmi. Czytałem nawet na hypie, jaki to cudowny lek, ludzie pisali, że mieli speeda jak po amfie. To raczej nieprawda, działanie jest bardzo subtelne na zasadzie zobojętnienia, bo nie potrafię teraz myśleć dłużej o jednej sprawie. Ma to też swoje plusy, bo nie rozmyślam jak to ktoś mnie kiedyś skrzywdził czymś, wszystkie obsesyjne myśli zniknęły, z tym że: nie czuję kompletnie pożądania odkąd biorę wenlę. Mógłby ktoś napisać co u niego zmieniło się na +\- ? Wydaje mi się że długofalowe branie tego leku nie wydaje się dobrym pomysłem.
  16. Wkurza mnie! Moja skłonność do popadania w zaburzenia, obsesje, depresję, nadmierna emocjonalność, wręcz kobieca; wstydzę się tego. Równowaga to dla mnie pojęcie abstrakcyjnie i to mnie totalnie wkurza; Wkurza mnie, że życie nie ma przycisku 'escape' albo 'pauza' Z czasem, zamiast dorastać staję się coraz bardziej pojebany, jeżeli chodzi o charakter i relacje z ludźmi, wkurza mnie, że jedynym plusem mojego życia jest chwila, kiedy kładę się spać.
  17. Jak długo bierzesz i w jakiej dawce? Po trzech tygodniach na 75mg, zaczynam brać 150mg, jestem trochę załamany, ale to wina raczej depresji i powracających zaburzeń. Wydaje mi się, że to jest dość dużo. Kiedyś ten lek pomógł mi wyjść na prostą i liczę, że zadziała podobnie, jednak nigdy nie brałem w takiej dawce. Może powoli staję się lekooporny
  18. Cześć Wam. Biorę wenlafaksynę 75mg 16-dzień. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wyspałem się w nocy, obudziłem w dobrym humorze i nie miałem problemu, żeby wstać przed 7 rano. Lęki też tak jakby nieco się zmniejszyły. Wcześniej byłem w takim stanie, że potrafiłem spać do 13, nie miałem do niczego motywacji, a w głowie same czarne myśli, więc działanie leku jak najbardziej na plus. Z objawów ubocznych to trochę przeszkadza mi suchość w ustach niedługo po wypiciu tabletki i czasami lekkie przytępienie. Trochę odzyskałem nadzieję na poprawę swojego samopoczucia, mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej z czasem.
×