Mam taki problem że jestem uzależniony od gier typu Pokemon - może to przez to że po skończeniu studiów 4 lata temu nie mam pracy a może chcę zagłuszyć mojego doła. Otóż ogólnie jestem uzależniony od komputera i internetu - wstaję koło 9-10 włączam laptopa i siedzę do 1 w nocy. A to się film obejrzy, czegoś posłucha, popisze na fb itp. Jak chodziłem na studia to się jeszcze szukało czegoś do referatów itp albo wcześniej w szkole. Moje uzależnienie trwa od 2000 roku kiedy pokemony zawitały do Polski. Zbierałem pokemon tazo z chipsów, naklejki z rogalików danonków itp. Oglądałem odcinki na Polsacie. Kupiłem sobie Gameboy Color z grą Pokemon Silver i grałem. Od tamtej pory chciałem "złapać je wszystkie" i przechodziłem kolejne generacje gier. Teraz gram w X Y oraz Omega Ruby i Alpha Sapphire na 3DSie, który dostałem za obronę magistra. Na studiach grałem na DSie zwykłym na magisterce a na Gameboy na licencjacie i przez to sobie przechlapałem studia - zdałem obroniłem ale nic z nich nie umiem i teraz nie mam pracy. Wiedzy ogólnej z liceum także nie posiadam zwłaszcza humanistycznej nie znam dat podstawowych z historii ani nie wiem kto napisał jaką lekturę. Za to wiem dużo o pokemonach, ich typach, ewolucjach itp. I tylko siedzę i szukam shiny pokemonów albo trenuję je do walk wifi bo wszystkie gry już przeszedłem. Przechodzę także odnowa pokemony starszych generacji z sentymentu. Tylko siedzę przed kompem/konsolą jak jestem w domu i gram od rana do wieczora. Wychodzę oczywiście na zakupy, do parku, na jakiś koncert czy do kina. Znajomych nie mam. Tylko tak siedzę sam. Co poradzić?