
alaaa
Użytkownik-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez alaaa
-
Hejka, dołączam do grona bulimiczek (a bardziej do nadmiernego obżerania się, bo bez wymiotów). Brałam już fluoksetyne, coaxil, citabax i inne, których już nie pamiętam. Nie wiem co robić. W okresie letnim miałam motywację: przez 3 miesiące stosowałam dietę, ćwiczyłam 7 x w tyg. po 40 minut, wydałam nawet 700zł na lipolizę, mimo wszystko tłuszczyk nie spadł, ale samopoczucie o niebo lepsze, wiedziałam, że nie mogę dużo jeść. Przyszła zima, pożeram wszystko, brak ćwiczeń, ryczę po katach myśląc o jedzeniu. Czy miałyście jakiś SKUTECZNY lek na bulimię? Dałabym wszystko żeby tylko zniknął mi okropny brzuszek. Jestem uważana za osobę szczupłą, ale te lata z niewłaściwym odżywianiem doprowadziły do tego, że wielka opona brzuszna jest już nie do zlikwidowania, boje się, że dzięki temu nigdy nie wyjdę z choroby...
-
Ja pierwszy tydzień z Coaxilem wspominam strasznie, tępe i ciągłe bóle głowy, później przeszło. Mi nie pomaga, ma jeden plus - częściej się śmieję. Poza tym straciłam zapał do czynności, które wcześniej były wpisane w moje życie (np. codzienny trening). Jestem strasznie nerwowa, rodzina nie daje sobie ze mną rady, ciągle się rzucam. Zauważyłam, że powróciła mi straszna potliwość i jakieś dziwne lęki jak wsiadam do samochodu - cała drżę, a przed tym lekiem tego nie było. Miałam kilka leków, ale chyba nie znajdę odpowiedniego na moje wszystkie dolegliwości - bulimia, nerwica natręctw, lękowa, depresja... Już straciłam nadzieje na wyleczenie sie choćby z jednej choroby
-
Nie, na pewno nie jest to związane z napięciem, zmieniałam leki już kilkakrotnie i nigdy nie miałam takich objawów...
-
Witajcie. Od tygodnia biorę Coaxil 2 razy dziennie, po nim strasznie boli mnie głowa i to bez przerwy, czuję się jak przy 40stopniowej gorączce, chętnie bym sie położyła i nie wstawała, mam lekkie zaburzenia równowagi. Czy to przejdzie po jakimś czasie, czy mam po prostu odstawić ten lek? Pomóżcie mi proszę
-
Mi ją własnie na "żarłoczność"i nerwicę natręctw psychiatra przepisał. Niestety jak na raziena ani jedno ani na drugie nie działa... ((( A czy jest jeszcze jakiś lek na "żarłoczność" czy jak ktoś woli bulimię (pomijając terapie na którą chodzić zacznę niedługo)? Dzieki wielkie frutek za słowa pociechy
-
Witajcie :) Mój psychiatra przepisał mi 10 mg co drugi dzień. Boję się o potliwość, która już wczśniej była moim utrapieniem, a po tym leku ponoć jest jeszce gorzej nie zniosłabym tego... Jestem dopiero po pierwszej tabletce, a juz tej nocy nie mogłam zasnąć, obudziłam sie o 5, w dodatku jestem nadpobudliwa, kołyszę się na krześle (jak wariatka jakaś lol), czuje przeszkodę w gardle. Kurczę, za miesiąc matura, a ja czuje sie, jakbym była bez mózgu. hmm
-
Ja wg mojego instruktora byłam jedna z najlepszych kursantek. Przytyłam i zaczęły się problemy z nerwicą. Oblałam 3 razy prawko, z mojej głupoty, której nie potrafie sobie wybaczyć. TOTALNY BRAK KONCENTRACJI. Chociaż przed każdym podejściem byłam na tyle zmotywowana i przekonana, że zdam, ale co z tego, skoro czuje sie, jakbym była bez mózgu. W środę mam 4 podejście. Wczoraj wykupiłam 2 godziny i doszłam do wniosku, że nie potrafię jeździć. Intruktor kazał mi zawrócić, a ja zawróciłabym na obszarze "zakreskowanym". Totalna makabra, nie umiem myśleć! Miałam iśc dzisiaj na pierwsza wizyte do psychologa, ale nic z tego - miał wypadek. Poradźcie mi proooooszę jak w końcu zacząć myśleć???
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
alaaa odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja szukałam sobie ciagle chorób od niedoczynności tarczycy, po stwardnienie rozsiane. Zrobiłam wszystkie możliwe badania, i nic, wszystko "w porządku". To jednak musi juz byc nerwica... -
Nerwica a odżywianie, dieta, tycie, odchudzanie itp
alaaa odpowiedział(a) na ania76 temat w Nerwica lękowa
Mam dokładnie to samo, jak narazie leci mi 2 tydzień. Czuję się fatalnie, jak bulemiczka, tyle że nie wymiotuję, ciagle się obżeram i to chyba nigdy nie minie. Moje kompleksy mnie przerastają :| -
Lekarze mówią, że wyniki są prawidłowe... Niby powinnam się uspokoic, ale jest coraz gorzej hmm
-
Witam. Mój problem polega na tym, że mam objawy różnych chorób (chociaż już miałam robione setki badań, "niestety" z pozytywnymi wynikami). Może ktoś mi pomoże, bo ja juz sama nie wiem co ze soba robić. Oto objawy: -drżenie rąk -zaburzenia mowy (brak spójności słów, przekręcanie wyrazów, szybka mowa, błędna gramatyka itp.) -zaburzenia równowagi (dość obsesyjne, myślę, że dziwnie chodzę, dlatego ludzie ciągle się na mnie patrzą) -nałogi w postaci rozdrapywania krost i czegokolwiek na ciele, a kiedys obcinanie pojedynczych rozdwojonych włosów. -ciągłe bóle głowy, słabość -problemy z nawiązywaniem kontaktów (zaczynam się jakać, nie wiem, co mówić, szczególne przy płci przeciwnej) -brak koncentracji, słaba pamięc (często nie pamiętam gdzie położyłam rzecz, chociaż wiem, w którym miejscu ją zawsze kładę) -gniew, irytacja, zmiany nastroju -zlewne poty, uczucia gorąca lub zimna -bóle stawów (szczególnie doswierał mi kolanowy i pięty) -problemy pokarmowe (w jeden dzień zaparcia, w drugi biegunka, poza tym wzdęcia, ciągle ssanie w żołądku) -czuję się ciagle obserwowana i skrępowana gdy zostanę samotna w tłumie (kiedy ktoś z kim przebywam odchodzi). -przypisywanie sobie różnych chorób -gdy ktos ze mną rozmawia mam odczucie, że widzi mój trądzik, niedoskonałości... Bardzo to mnie krępuję i staram się przebywać jak najdalej z rozmawiającą osobą. Nie wiem co się ze mną dzieje, strasznie się zmieniłam, zauważają to moi najbliżsi znajomi, z którymi juz nawet nie potrfię rozmawiać. Boję się, że wszystko zawale. Nie potrafie 10 min. wysiedzieć nad książką (wtedy nachodzą mnie mysli, żeby cos koniecznie zjeść, lub pozdrapywać strupki, a ostatnio nawet obsesyjnie wyrywam włoski pęsetą), mam w maju maturę, jestem świadoma tego, że nie zdołam się nauczyć. Pomocy!