Skocz do zawartości
Nerwica.com

hania23

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia hania23

  1. Zaburzenia hormonalne to u mnie norma od października bo wtedy byłam dawca jajeczek... Wiec przez 2 tygodnie robiłam sobie zastrzyki w brzuch ale dzieki temu jakas kobieta może cieszyć się swoim dzieckiem. Dziwne to takie. Oddalam 20 swoich jajeczek. I pewnie nie jedno dziecko z tego będzie i gruncie rzeczy to ja będę ich biologiczna mama. Ale przez te hormony znów wznowila sie emeto . To znaczy ona jest ze mną odkąd skonczylam 4 lata. Gdyby ktos wtedy to rozpoznal teraz hyloby zupełnie inaczej. Najdziwniejsze bylo to ze jak zaszlam w ciążę miałam mdlosci a ataki się uspokoily bo wiedziałam ze tak czy tak będą ale rzygac wcale nie musze i nie będę . Bo nawet przy grypie zoladkowej i to takiej po zbuju mocnej bo syn zarazil się w szpitalu bylo mi strasznie niedobrze pomieszalam teoche leków tzn ze 3 avio 2 hydro i jeszcze cos wspomagającego trawienie i przeszłam to. Chociaż od tej strasznej nocy przestalam jeść normalnie. I schudlam jakies 15 kg. Jak zaczelam brać mianceryne i sulpiryd wazylam 43 kg a teraz 47 i z tego efektu ubocznego cieszę się najbardziej. Ale rozszerzanie żołądka przy emetofobii to istna katorga. Miałam tak skurczony ze po jednym kesie juz czułam sie pelna. Nadal nie mogę zjesci całego posilku naraz ale jestem dobrej myśli. Chce ważyć 55 kg bo nadal wyglądam jak szkielecik.
  2. Witam wszystkich caly czas zaglądam i czytam posty ale nie mam czasu odpisać gdyż przygotowuje sie do matury sama a przy dwójce dzieciaków graniczy to z cudem. Co do sulpirydu rzeczywiście nakreca nie mam natloku myśl łatwiej wstac mi rano więcej zaczelam jeść. Teraz biorę 100 mg na dzień i 30 mg mianceryny na noc. Na poczatku bylam po niej bardzo senna ale spalam cala noc i nie wybudzalam sie tak jak zawsze. Mlekotok na potęgę ale ja zanim zaczelam brać leki to jeszcze miałam pozostałości po odstawienia synka od cyca wiec teraz czuje się jak na poczatku karmienia... Leci ciurkiem dosłownie.
  3. Jak tylko zaczną działać to napisze. Wprowadzam leki stopniowo sulpiryd 50 1-0-0 przez 6 dni Po pierwszych 6dniach 1-1-0 Miansec 10: 0-0-1 przez 4 dni 0-0-2 przez 4 dni 0-0-3 I 26.01 kontrola Oczywiści mam nie czytać ulotek... Zobaczymy jak to będzie. Ja tez nie mogę doczekać się tego aż zacznę wyglądać jak kobieta a nie jak patyk. Co do mlekotoku mój młodszy syn w październiku skończył dwa lata a ja przestala karmić go piersią w czerwcu i jeszcze został zapasy... Wiec tym się nie martwię bo nadal czasami jeszcze wycieka to co się nagromadzilo i bylo produkowane dosc dlugo. Pozdrawiam
  4. Ja juz po wizycie. Przepisał mi sulpiryd 50 i miansec 30 zobaczymy. Wykupie je w czwartek bo jutro pozamykane. Zalezy mi na wzroście apetytu i masy ciała oraz zmniejszeniu napadów lekow. Za trzy tygodnie do kontroli. A wy jak przeżyłyście ten mroźny dzień?
  5. Witajcie. Dawno mnie nie było ale kłopoty z netem. Pewnie mnie nie pamiętacie pisałam na początku grudnia o koszmarnej nocy ktora przezyłam gdy moj synek wymiotował. To staje sie nie do zniesienia. Jutro mam wizyte u psychiatry. Znowu schudłam. Mam to samo co ty Psychotropka`89 kiedyś tzn. strasznie gniecie mnie w żoładku jak wezmę choćby kilka kęsów, puste odbijania, zaparcia, bole zołądka, brak apetytu mdlości. Kiedyś zostałam zle zdiagnozowana tzn anoreksja atypowa nikt nic nie wspomniał o emetofobii. Przez rok zazywałam depakine i anafranil wcześniej sulpiryd i doraznie atarax. potem wszystko sie wyciszlo. Dwie ciaze znioslam bez problemow były mdlości ale ani razu nie wymiotowałam. Aj strasznie sie denerwuje jutrzejsza wizyta....
  6. Ja dzis mialam koszmarna noc mam dwujke dzieci emeto wrocila do mnie kilka miesiecy temu a dzis w nocy mojemu starszemu zdarzyl sie wypadek tzn wymioty. Najgorsze jest to ze balam sie do niego podejsc wesprzec czuje sie jak najgorsza mama bo gdy moj synek byl w potrzebie nie potrafilam przy nim byc gdyz zwyciezyla znowu ona.
  7. Cześć. Wkońcu zdecydowałam się na napisanie swojej przygody z emetofobią. Zaczeło się jak miałam 4 lata wtedy pierwszy raz trafiłam do szpitala z powodu niejedzenia( bałam sie cokolwiek zjeść juz w wieku 4 lat). Fobia ta towarzyszy mi przez całe życie a mam 23 lata. Raz jest lepiej raz gorzej. I od jakiegoś czasu znowu sie pogorszyło. Czy mógby ktoś z warszawy polecić mi dobrego specjaliste? byłabym wdzięczna Pozdrawiam
×