Bobby6

Też uważam że chwalenie się wszystkim na fejsbuku jest żałosne......co niestety nie zmienia faktu, że boli za każdym razem jak ktoś się czymś chwali i ja uświadamiam sobie że sam nie mam czym....

Znalazłem sobie pracę na trzy dni w przyszłym tygodniu. Jeszcze nie wiem czy ją dostane. Od trzech tygodni żyję tylko myślą że mi się uda i coś się zmieni w moim życiu. Nie wiem co zrobię jak mi nie wyjdzie......

tak. swiadomosc, ze nawet wsrod "nienormalnych" jestem nienormalny... nie wydaje mi się żeby z kimkolwiek było aż tak źle

Lub jak ktoś popełni samobójstwo. Wtedy wszyscy się nagle zaczynają przejmować......

Niech będzie, cześć takich przypadków to ignorancja lub po prostu znieczulica. Ale nie wszystkie. Sam mam już na koncie jedną osobę której na mnie zależało i chciała mi pomóc ale ją zamęczyłem swoimi problemami i narzekaniem.......

Nikt nie mówił tu o ignorancji. Może po prostu nie są w stanie sobie wyobrazić jak to jest mieć depresje?

To nie ich wina....ja też kiedyś myślałem że ludzie sobie wmawiają problemy a wyszło jak wyszło

Ku#wa no dzień fajnie mijał aż tu dostałem sms-a z plusa że zalegam z opłatą.......umowa skończyła się miesiąc temu a oni sobie ją przedłużyli jutro idę się z nimi bić

wiek nie powinien być przeszkodą do czegokolwiek, nigdy nie jest za późno żeby coś zmienić :)

Niektórzy są chyba skazani na cierpienie

Nic. Nic się ku#wa nie zmienia. Bez przerwy tkwie w tym samym gównie.

Chce zniknąć, chce przestać istnieć, chce żeby to wszystko się skończyło. Nie mam siły

ciężko przestać

miałem na myśli cofnięcie czasu umożliwiające zachowanie doświadczenia i naprawienie błędów :) no ale racja myślenie o tym co było i mogłoby być jest bez sensu

Kto by nie chciał......

Nie zrobiłem dzisiaj nic pożytecznego....gapię się bezmyślnie w ekran, boli mnie głowa, chce mi się rzygać, mam dość idę spać, nie chcę się jutro budzić

Moja uczelnia postanowiła sobie ze mnie zażartować i w momencie kiedy tracę wiarę, że cokolwiek ma jeszcze sens...przyznała mi stypendium. Nawet nie mam nikogo komu mógłbym się pochwalić......nawet mnie to nie cieszy.......

i się nie myśli bez przerwy

I podziwiałaś biel sufitu? w niektóre dni biel sufitu wydaje mi się najciekawszą rzeczą pod słońcem.......

nie wiem czy ironizujesz ale ja gdy zobaczyłem że ludzie z forum się regularnie spotykają naprawdę się ucieszyłem

chyba pora zacząć wychodzić na piwo z innymi członkami forum co? taki mam zamiar bo innej opcji na horyzoncie nie widzę :)

kolejny dzień spędzony w domu na nicnierobieniu...

cały czas się stresuje i myślę że przez to dostane jakiegoś raka czy coś...przez co cały czas myślę o tym żeby się nie stresować przez co stresuje się jeszcze bardziej

Ja mam podobnie. U mnie przewija się tylko uczelnia i dom. Na niej mam co prawda fajnych ludzi ale oni już podobierali się w grupki do, których nikogo nowego nie dopuszczają. A ja zostałem sam

Steviear za każdym razem jest coraz trudniej