Skocz do zawartości
Nerwica.com

s92

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia s92

  1. Mam bardzo podobnie. Chcę czuć się w każdej możliwej dziedzinie najlepszy. Zwłaszcza na polu edukacji, zawodowym. Ciągle się z kimś porównuje, że ktoś ma lepsze to i tamto, że komuś się lepiej powodzi. Ale to chyba wynika z niskiej samooceny "nerwicowców" i próbują ją przynajmniej na jakiejś płaszczyznie przykryć chcąc być najlepszym w czymkolwiek, by nie czuć się jak kompletne dno we wszystkim. Tak jak i Ty łapię wtedy doła i knuję potem co mogę zrobić by jednak się wybić ponad kogoś. Masz rację, to debilne, ale osobie chorej tego nie wybijesz z głowy, bo taka osoba przejmuje się opinią innych i boi się osądu, że jest beznadziejna, no i jak wspomniałem wyżej, chce chociaż na pewnych płaszczyznach być najlepszym, żeby nie czuć się kompletnym niedorajdą i dnem sam przed sobą.
  2. Dokładnie tak, stres, lub mało angażujące czynności przyczyniają się do sięgania ku twarzy. Mam tak samo. Jak wyżej napisałem, ja skubię te włoski, które potem wrastają, policzki mam całe w "kropkach" i wrastających włoskach. Nie wygląda to estetycznie, a mimo wszystko nie potrafię przestać.
  3. Ja myślałem o zajęciu rąk piłeczkami do ściskania, ale jeszcze nie wypróbowałem
  4. Witam! Nie byłbym w stanie przeczytać teraz tych 93 stron Waszych objawów nerwicy natręctw ale na pewno to nadrobię w przyszłości gdy tylko znajdę czas. Dlatego napiszę wam swoje "przygody" z nerwicą, pewnie część się będzie powtarzać z Waszymi. Udanej zabawy! 1) Liczę łyki wody. Budząc się nawet w środku nocy liczę w półśnie, ile łyków wody wziąłem. Co ciekawe, nie jestem w stanie wypić innej liczby łyków niż wielkrotność liczby 5 (piję zazwyczaj 5, 10 lub 15 bo więcej nie dam rady ) 2) Sumuję liczby gdziekolwiek widzę (najczęściej na rejestracjach samochodowych, w numerach telefonu) i straszną przyjemność sprawia mi gdy suma jest podzielna przez 5, mniejszą, aczkolwiek też przyjemność gdy jest to liczba parzysta [wtrące tutaj, że jestem osobą o umyśle matematycznym, fizycznym, stąd te zboczenia liczbowe w powyższych przypadkach] 3) To już może mniej śmieszne, ale jakiekolwiek podania, wnioski, potrafię sprawdzać dosłownie kilkadziesiąt razy. Zdarzyło mi się nawet kiedyś, że po złożeniu podania, poszedłem po nie następnego dnia (bo nie mogłem całą noc spać bo wydawało mi się, że ciągle coś jest z nim nie tak) pod pretekstem zmiany numeru konta w podaniu by jeszcze raz je sprawdzić! 4) Wracanie się do domu po kilka razy żeby sprawdzić czy drzwi są zamknięte lub czy zakręciłem wodę czy kuchenkę gazową (ale to to chyba bardzo powszechne) 5) Wszechobecne niestawanie na łączenia płytek chodnikowych 6) Skubanie zarostu na twarzy (wkurzających pojedynczych włosków wyrastających na policzkach - przecież to takie nieestetyczne ) 7) Ustawianie przedmiotów równolegle do krawędzi biurka, stołu (najgorzej jak jest zaokrąglony... ) Czuję się wiecznie obserwowany (jakby kogoś interesowało moje nudne życie ) 9) Drapanie skórek przy paznkociach w stresowych sytuacjach. 10) Liczenie stopni na schodach. Itd. itd. itd... Mógłbym wymieniać tego mnóstwo. Mam nadzieję, że choć trochę poprawiłem humor swoimi przypadłościami Pozdrawiam!
  5. Witam. Mam bardzo podobnie. Jestem mężczyzną z co prawda niestwierdzoną, bo nie widywałem się z lekarzem, nerwicą natręctw. Jakiś czas temu, około rok, zacząłem się skubać po twarzy. Objawia się to tak, że gdy mam zarost, pojedyncze włoski na policzkach są tak drażniące!, że skubię je palcami... Policzki są czerwone, włoski wrastają, porobiły mi się blizny i nie mogę się od tego odzwyczaić. Zwłaszcza jak nie mam co zrobić z rękoma (oglądam film, czytam książkę), od razu dłonie wędrują ku twarzy w poszukiwaniu włosa samotnika. Najgorsze jest to, że jak już zacznę skubać te pojedyncze włoski, to potem nie mam umiaru i lecę dalej! Co gorsza, robię to nawet w towarzystwie gdy się widuje ze znajomymi, bądź na uczelni. Całkowicie przejęło to nade mną kontrolę. A to niestety tylko jeden z objawów mojej nerwicy, z którą zmagam się od wielu lat, ale chyba najgorszy, bo pozostawia widoczne ślady. Pozdrawiam.
×