Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nikita80

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikita80

  1. Chyba coś w tym jest, mam na myśli porę roku.niestety częściej mam ataki jesienią i zimą.być może nerwica i to że nawet ludzie bez niej miewają jesienią chandrę, czy też obniżenie nastroju. Ja niestety częstsze ataki. Może też kwestia tego że urodziłam mojego syna zimą wieczorem, od tamtej pory ogólnie jak jest wieczór zimą mam jakieś dziwne napięcie. Dziś wiem że miałam depresję popoporodowa ...ale wtedy myślałam że dam sobie radę.
  2. Tutaj sprawdź , widze że mają tę książkę.. http://www.gandalf.com.pl/b/kompletna-samopomoc-dla-twoich-nerwow/?gclid=COvTpKPVmsgCFYH2cgod3nQCiQ&gclsrc=aw.ds
  3. Cześć Wam...ja ostatnio spokój, a jeśli pojawiają się ataki to są słabsze...choć obawa przed nimi jest nadal...chciałam Wam napisać co pomogło mi że jest mi troszkę łatwiej...oczywiście psychoterapia dużo mi daje, u mnie dużo się złożyło, dzieciństwo, mobbing, śmierć ojca...ale staram się i jakoś daję radę...Dziś krótko bo zaraz do pracy... Chciałam polecić Wam przeczytanie książki...jest cudowna i mówi o nas "KOMPLETNA SAMOPOMOC DLA TWOICH NERWÓW" DR CLAIRE WEEKES. Na prawdę z czystym sumieniem mogę polecić, mi pomaga często wracam do pewnych rozdziałów, w zależności który rodzaj ataku mam... pozdrawiam
  4. Czesc...jestem nowa tutaj...skłoniło mnie zalogowanie się tutaj to ze jestem już w trakcie terapii....dłuższy czas było ok..całkiem nieźle...od dwóch tygodni znów dziwnie się czuje...mam wrażenie ze napięcie i stres powoduje u mnie zawroty głowy...cholernie wtedy boję się być w jakiś tłumach, najgorzej na urlopie, zaraz myślę czy ktoś będzie mógł mi pomóc.trudno jest mi jeszcze kiedy jestem sama z dzieckiem, czy to w domu czy na dworze...o niczym innym nie mogę myśleć...skupiam się na tych zawrotach głowy...lekarzy oczywiście już chyba wielu o różnych specjalnościach mam już za sobą...włącznie ze specjalistą od bólu głowy i zwrotów...diagnoza...relaks i jakieś masaże...coś dla siebie... Terapie zaczęłam ze względu na mobbing stosowany wobec mnie. Już przerobiłam ataki paniki, ostatnio nie wracają, ale te ciągłe napięcie, zdenerwowanie, wszystko wyprowadza mnie z równowagi,,i te zawroty głowy...utrudniają mi normalne życie...mam już szczerze dość...czy ktoś z was też tak miał...jak sobie radził...proszę o pomoc...
×