http://zapodaj.net/e4d3af45bd0a5.jpg.html
http://zapodaj.net/dd0b0762ec050.jpg.html
http://www.forumowisko.pl/topic/219390-bezpodstawne-niezgodne-z-prawem-zamykanie-w-szpitalu-psychiatrycznym/
Nie mam skanera, więc są zdjecia. Moja matka chciała mnie znowu zamknąć w szpitalu, ale lekarz mnie nie przyjął, bo cytuje głośno się modlił był niechętny do kontaktu z dzieckiem. Niestety obawiam się, że skłamie na moj temat i tym razem mnie znowu zamkną.
Lekarz nie stwierdził, że jestem chory, bo gdyby tak było to by mnie nie puścił do domu, to zresztą już drugi lekarz, który mnie nie przyjął do szpitala ( taka podobna sytuacja była w 2014r.) Dyskusja z sanitariuszami, którzy po mnie przyjeżdżają nie ma sensu, bo oni wierzą w to co mówią rodzice. Wracając do tematu choroby, to lekarz stwierdził, że jestem chory, a raczej, że się leczę nie na podstawie diagnozy tylko dokumentacji, którą miałem w tym szpitalu.
Czyli nie przyjmując mnie stwierdził, że nie jestem chory, a raczej że nie mam objawów choroby. Co było dla mnie szokiem, bo ostatnio było podobnie, a musiałem spędzić w szpitalu 3 miesiące. Co mnie zdziwiło to, że sanitariusze, którzy mnie odwozili sprawdzali czy pójde do domu kiedy ja chciałem się przejść to pojechali za mną i grozili, że zadzwonią po policje jeżeli nie pójdę od razu z nimi do domu moich rodziców.
Jak widze jak moja matka płacze przy sanitariuszach, to dałbym jej oskara za aktorstwo.
dokument jest autentyczny -jest przecież na nim pieczątke i podpis lekarza.
narazie próbuje się wyprowdzić z domu, ale mam problem ze znalezieniem mieszkania. dlatego jestem na łasce rodziców, którzy w każdej chwili mogą zadzwonić po karatke i powiedzieć, że chciałem ich zabić.
Pozdrawiam mateusz handzlik
Nie wiem. Pewnie pisze o tym, żeby na oczach wszystkich matka bezprawnie i bezpodstawnie zamknęła mnie ponownie w szpitalu gdzie lekarze mają na mnie kartoteki, w których mam stwierdzone, że słyszę głosy ( których nie słyszę) i inne objawy choroby prawdopodobnie tak samo stwierdzone jak te głosy. Lecze się dlatego, bo jak bym przestał to od razu by mnie zamkneli na podstawie tego że się nie lecze.
Dzwoniłem już kiedyś do interwencji, uwagi ale nikt nie chce zainteresować się moim problemem. Jeżeli nie będę o tym pisał skarze się na kolejne pobyty w szpitalu i tyle będę miał z życia.
Jeżeli będę o tym pisał to może znajdą się ludzie, którzy nie zapytają czego od nas oczekujesz? tylko zapytają jak to kur.wa możliwe że matka zamyka chłopaka w szpitalu, bo nazwał ją szatanem kiedy się modliła przed obrazem jasnogórskim, a lekarze zdając się na jej relacje, że chciał ją zabić zamykają go na 3 miesiące w szpitalu. i powiedzą zrobimy wszystko, żeby nie dochodziło do takiego nadużywania prawa, które ma służyć dla ratowania zdrowia i pomocy, a nie represjonowania.
Moi rodzicie to "szanowani" ludzie mój ojciec jest administratorem osiedla moja matka prowadziła działalność gospodarczą. Teraz sprząta u ojca. Ja mam 8 letni epizod choroby, która się mi wmawia i jestem nie pracujący na studia dopiero wracam od pażdziernika. Nikt nie chce przyjąć mnie do pracy, ostatnio miałem oferte, ale trzeba było pracować w niedziele, a ja jestem katolikiem i mam przykazane, żeby Święty Dzień święcić.
Niestety nie weryfikując tego stawiacie się w roli 11 ławników z filmu 12 gniewnych ludzi, ktorzy podając się na relacje świadków i to, że podejrzany był czarnym skazali by niewinnego na kare śmierci gdyby nie fonda, który wzbudził w nich wątpliwości swoimi wywodami. Dobry film polecam. http://www.filmweb.pl/film/Dwunastu+gni ... 1957-30701