Skocz do zawartości
Nerwica.com

Błądząc Wśród Znaków

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Błądząc Wśród Znaków

  1. mam teraz problem z babcia, bo po tej akcji udaje ze zazywa leki, ale je wypluwa. a sa to leki miedzy innymi na krzepliwosc krwi, ktorych nie zazywanie grozi smiercia
  2. dzisiaj moja babcia chciala przedawkowac leki. powstrzymalem ja w ostatniej chwili. i zadzwonilem do matki, ze ja jej schowalem leki i jezeli babci sie cos stanie to bedzie na nia albo mojego kuzyna, ktorzy moga jej dac leki. matka powiedziala, zebym sie nie wtracal. http://sendfile.pl/pokaz/464058---Ry8T.html
  3. teraz mieszkam u babci czyli matki mojej matki, bo kiedys w przyplywie maskowanej dobroci przisali na mnie to mieszkanie. matka codzienie nas odwiedz i do mojej babci, ktora mnie nekala w nocy powiedziala nie przejmuj sie wszystko sie ulozy. w domysle ze trafie do szpitala. chcialem sobie zalozyc zamek w drzwiach wew. ale jak wrocilem ze sklepu to zasowka w drzwiach nie dala sie wysunac. tak wiec planuje kupic nowe drzwi, ale na nie trzeba czekac 4 tygodnie. tak wiec przez ten czas bede sobie musial radzic jakos z babcia, ktora bardzo dobrze kojarzy fakty, ale jak chce to ma napady demencji.
  4. dziękuje za troske, ale jak chcesz pomóc to zrób zrzut ekranu z rejestru lekarzy.
  5. wyprowadziłem się, ale matka schowała mi świadectwo maturalne i nie wiem czy zdążę wyrobić. ech..
  6. tak właściwa to, że pisze o sobie i swojej rzekomej chorobie, to desperacja. np. założyłem podobny temat na forum matematycznym, to go zostawili, ale usuneli wszystkie moje stare posty tak, żebym wyszedl na wariata. ludzie robia wszystko, żeby mnie oczernić. doprowadzają mnie też do stanów, w których sam sie upokarzam. matka tym wezwaniem karetki mnie znowu dobiła, tak że od tego czasu znowu żyłem w strachu, ze trafie do psychiatryka. ten strach deformował myślenie i doprowadzał do dziwnych stanów, co widać. jak mam żyć normalnie?
  7. teraz koledzy starali się mnie nakłonić, żebym napisał rzecz ośmieszającą to co pisze, ale sama wiesz kto na to nie pozwolił. Ten, którego odrzuciłaś, ale do Którego możesz wrócić i inni też.
  8. zapytałbym cię mała zagubiona dziewczynko, która zgrywa się i udaje kogoś innego czy żałujesz swojej decyzji? ale wiem, że duma nie pozwoli ci się przyznać. no i koledzy też ci nie pozwolą.
  9. małgorzato jest mi smutno z twojego powodu. nie pogłebiaj mojego smutku. w przeciwieństwie do ciebie mam "znajomych" którzy dobrze mi życzą i na to nie pozwolą.
  10. tak poważnie to wiesz dlaczego cię prosiłem, żebyś to wkleiła? bo to jest przepustka do tego, żebym narazie nie trafił do szpitala. zreszta nie musisz tego wklejać. wystarczy, że powiedziałaś to co powiedziałaś a ktoś to zapisał. aż słońce wyszło za chmur :)
  11. naprawdę nie trzeba być informatykiem, żeby umieć zrobić zrzut ekranu. za dwa tygodnie, to oni będą chcieli mnie zamknąć. tylko narazie nie mają dobrego powodu.
  12. ja tylko grzecznie prosiłem o podanie linku. czego ty nie chcesz zrobić z niewiadomego mi powodu. po prostu jesteś niegrzeczna. czy jak masz ten link, to wklejenie go to taki duży wysiłek? jak poświęcisz go na pisanie kolejnego posta, to może wykorzystaj ten czas, żeby spełnić moją prośbę. oczywiście ja tylko proszę. do niczego cię nie zmuszam.
  13. jeżeli nawet jest fałszywa ta pieczątka, to tak jak pisałem wcześniej łatwo sprawdzić jaki lekarz miał wtedy dyżur. byłem w tym miejscu w tym czasie czego dowodem jest ten dokument z ta falszywą pieczątką. jeżeli ktoś chciał dawać fałszywą pieczątke to nie potrzebnie na druku gdzie jest druga pieczątka ze wszystkimi danymi szpitala w andrychowie. skąd niby lekarz chorób zakaźnych miałby mieć taki druk z taką pieczątką? czy to nie dziwne? lekarz zrobił sprytny trick, ale nie zatarł wystarczająco po sobie śladów. chyba, że nie chce się już tej lekarce, małej, czarnej, pracować jako lekarz psychiatra i woli spędzac czas w domu na bezrobociu szydełkując. jeżeli chce, to ja nie jestem w stanie sprawić, żeby zmądrzała.
  14. Pieczątka jaka jest taka jest. Ale jeżeli byłem w tym czasie w szpitalu i dany lekarz miał dyżur, to łatwo sprawdzić, który to był. Była to lekarka. ja wiem, że ta pieczątka jest podłożona, ale co mam zrobić iść na policje? jak mnie będą chcieli zamknąć to mnie zamkną. jakiś powód zawsze wymyślą. póki co zgodziłem sie przyjmować rispolept consta i zażywam zalaste. Ale wiem, że kolejny pobyt w szpitalu to kwestia czasu. tylko to trochę smutne, że jest to możliwe pomimo tego co mówie.
  15. Jeżeli umiesz czytać ze zrozumieniem, to miałem oferte pracy, ale ją odrzuciłem ze względu na to, że trzeba było pracować w niedziele. Poza tym szukam dalej. Gdybym mieszkał w większym mieście, to nie miałbym problemu ze znalezieniem pracy. Niestety mieszkam w 20 tyś. miejscowości. Mam na oku inną pracę, ale muszę być zarejestrowany w urzędzie pracy, żeby móc ją dostać. A ostatnio byłem z niego wyrejestrowany w maju. Pani z urzędu pracy ostatnio powiedziała mi, że ten okres już minął, więc poszedłem złożyłem wszystkie dokumenty, pani je przyjęła podbiła, zabrała. Po czym mi powiedziała, że wystąpił błąd systemu i nie mogę się zarejestrować. Na co odparłem - trudno. Ale niech odda mi pani moje dokumenty. Na co odpowiedziała, że to niemożliwe gdyż zawierają moje poufne dane i nie może mi ich wydać tylko je zniszczy. Miałem powiedzieć, żeby to zrobiła przy mnie. Ale stwierdziłem, że skoro już mi zabrała te dokumenty i nie mam jak ich odzyskać, więc kłótnia z nią nie ma sensu. Po prostu zarejestrowałem się przez internet pomimo. Jeszcze nie otrzymałem odpowiedzi.
  16. Nazwanie powodów wewzwania karetki przez moją matke niepoważnymi jest jak nazwanie zabójstwa z premedytacją nieodpowiedzialnym czynem. Jeżeli moja matka jest niezrównoważona - nie pierwszy raz wezwała karetke, a lekarz nie stwierdzajac zasadnosci mnie nie przyjął, to jak można w ogóle rozważać jej dobre intencje? Poza tym tak jak pisałem lekarze stwierdzili u mnie głosy, których nie slysze, ale ty i podobni tobie nie weryfikują faktów tylko wierzą w to co powie lekarz. Sprawa jest tego typu, że albo zgubiłem orzeczenie w domu albo ktoś mi pomógł zgubić. Więc udałem się do zusu o wydanie mi tego dokumenty. Po dwóch tygodniach przyszedł dokument tylko inny od orginału z dodatkiem w postaci opisu uzasadnienia decyzji czego wcześniej nie było i po tym mój podpis. Tylko to nie jest mój podpis tylko jego ksero. Ja podpisywałem się pod innym dokumentem bez tej treści. http://www.tinypic.pl/dxfvuqv1fr0a Czy to jest karalne? Bo to nie jest czarny długopis tylko ksero podpisu.
  17. Wystarczy, że się modle a matka wzywa pogotowie, a mam pisać o tym, że ludzie modlą się do czegoś czarnego co uważają za Matke Bożą? Myślisz, że chce tak bardzo szybko wrócić do szpitala? Ale możemy przyjąc wersje, że nie pisze, bo się lecze, a nie boje się, że trafie do szpitala jak będę o tym pisał.
  18. W jaki sposób modląc się i będąc niechętny do kontaktu z dzieckiem ( co jest potwierdzone przez lekarza jako powód wezwania) miałoby stanowić podstawę do wezwania policji. Serio jeszcze nie dostrzegacie absurdu całej sytuacji i tego, że coś tu nie gra?
  19. Ciężko to mi zrozumieć, ale ci sami rodzice, którzy mnie zamykają w szpitalu bez powodu chcą, żebym się wyprowadził. A matka wezwała ostatnio karetkę nie po to, żeby mnie zamknąć w szpitalu tylko po to, żeby mnie zmusić do zażywania leków - zastrzyków. Na co się zgodziłem w obawie przed hospitalizacją. Matka twierdzi, że jak nie biorę zastrzyków, to pisze w internecie rzeczy o czarnej madonnie i zbyt mądrze jakbym to nie ja pisał i wtedy uważam, że czarna madonna to obraz przedstawiający kogoś innego związanego z szatanem komu ludzie oddają cześć. Dlatego każe mi brać leki, żebym tego nie robił. Jak będę pisał mądrze mimo to to i tak mnie czeka hospitalizacja niezależnie czy będę mieszkać z nią czy nie. A ty co sądzisz nieboszczyku?
  20. Nawet przyjeżdża ten sam policjant. Już 3 raz był. Więc ciężko to nazwać zbiegiem okoliczności.
  21. Po prostu wiem, że wystarczy jeden telefon i zjawia się policja i pogotowie niezależnie gdzie mieszkam. Wystarczy, że będę pisał na tematy niewygodne jak obraz jasno górski i moje przemyślenia dotyczące jego. Nie muszę sprawdzać, żeby wiedzieć. Wystarczy, że powiedziałem ojcu że jest cwelem, bo mnie bił jak byłem dzieckiem, a za 15 minut pogotowie, policja i transport do szpitala. Jak niby nowe miejsce miałoby mnie przed tym uchronić?
×