Ja obstawiam, ze taka osoba - czy jest do nas przychylnie nastawiona, czy nawet nie - musi posiadac COŚ co nas przyciaga. A najpewniej przyciaga nas to przez jakies wczesniejsze przezycia, traumy itd.
I o ile np. ktos okazuje nam zrozumienie i sympatie I my wtedy tez sie "wkrecamy", moze byc jeszcze zrozumiale (chociaz tu problemem jest chyba wlasnie ta "obsesja"). Ale może byc tez tak, ze np. ktos na nas nie zwraca uwagi, i to powoduje taka obsesje bo CHCEMY zeby nas lubila ta osoba, trudno jest nam przezyc, ze nas np. nie lubi, czy traktuje neutralnie.
Albo np. moze miec jakies konkretne tez cechy, ktore w jakis sposob nam sie z czyms kojarza. - To tak jak np. czesto zdarza się, że dziewczyna wychowywana w rodzinie alkoholowej, związuje się z chłopakiem który tez ma problem z alkoholem. - po prostu ją ciągnie do takich osób, przez np. dziecinstwo. I może tu jest na podobnej zasadzie? Pewne osoby przez swoje cechy, czy zachowanie, od razu budzą w nas jakies skojarzenia czy potrzeby i włącza się taka obsesja.