Skocz do zawartości
Nerwica.com

marka

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marka

  1. Ja triticco miałam przed wenlą, ale nie tolerowałam go dobrze, wcale nie działał na sen, a leki miałam większe. No cóż jak widać leki działają na każdego inaczej. No mój mąż tez mnie pociesza, ze to może chwilowe pogorszenie.... oby wszyscy mieli rację. Nie chce tego przechodzić od początku. Jeśli choci o Ciebie to faktycznie wenla i triticco...... zwłaszcza ,że triticco działa dobrze na ciebie, przynajmniej śpisz. No a na afobamie nie dajesz rady pracować ????? Ja jak brałam połówkę Lorafenu i to na wieczor to odpadałam po min i nie kumałam co si ze mną dzieje. A nast dzien to byłam oaza spokoju. No ale po tyg, jak wenla troche zaczęła działać to ograniczyłam prawie do zera , bo bałam sie uzależnienia. I do tej pory nie wracalam do niego. Staram sie nie nakręcać ,pozytywnie myśleć ...... no i właśnie wróciłam do pracy by sie czymś zajmować . Na początku było ciężko ale teraz juz jest w miare ok. Wiec trzymam za Ciebie kciuki ... mam nadzieje że i u Ciebie sie rozkreci tak byś mogła wrócić do "normalności" :-)
  2. no właśnie coś z tą wenlą jest.... ja tez mimo ze nawet nie było juz lęków to jestem cały czas zmęczona ,żyję na siłę , do wiekszości rzeczy się zmuszam..... no i to ziewanie ciągłe , senność , bez 3 filiżanek kawy w ciągu dnia nie dałabym rady. A od wczoraj znowu mam gule w gardle i dziwny niepokój i pobudzenie. Kiedyś na noc miałam Ketrel dobrze mnie usypiał ...po 10 min juz mogłam kimać. Ale potem zamulał mnie w ciągu dnia . Jak mi sie sen unormował to go odstawiłam. A teraz jak zasypiam to po 2-3 godz. sie budze, no i potem rano tez budze sie wcześnie . Ciekawa jestem co Ci dzisiaj lekarz zaradz??? czy zmieni ci dawkowanie czy coś dołoży do tej wenli??!! Odezwij sie jak już będziesz po :--) Ja mam wizytę dopiero 31.07...... i tez nie wiem czy dam radę czy będzie dodatkowa :-(.
  3. no dzisiaj mam totalny zjazd..... byłam pewna ze jest juz w miarę stabilnie ,ale od -2-3 dni było gorzej a dzisiaj od rana lęk, niepokoj, pobudzenie jakieś dziwne .......moze nie tak intensywnie jak kiedys, ale czuję sie koszmarnie. Może pogoda ???? A ja sie zaraz nakręcam i generuje sie najgorsze ,co może byc czyli lęk przed lękiem . No i koszmarna senność dzisiaj, a spałam w miare normalnie. Mam załamkę.... kiedy to sie skończy. Inez3 .... miałam bardzo bardzo silne leki.... ale tak ok 3-4 tyg. potem mniejsze a po 1,5 miesiąca było ok.... do wczoraj ....:-((
  4. a czy wenla bardzo podnosi puls???? bo mi ciśnienie teraz po 3 miesiącach sie unormowało i mam 120-130/70-80 wiec, ok ale puls mam cały czas 80-95 i nie wiem czy to normalne. Może ktoś podpytywał lekarza czy przy tym leku to dopuszczalne ??? no i tez sie zastanawiam nad powrotem do 75 .... bo przy wiekszych dawkach co jakiś czas czuję niepokój, wiec nie wiem czy one mi pomagają czy bardziej szkodzą. No ale nie zwiekszam sama , bo zawsze decyduje o tym lekarz Puls jest wiekszy po wenli to normalne przed wenla mialem 60,w trakcie brania 80-90 wiec spoko -- 13 lip 2015, 14:45 -- Nie ma sensu na razie zmieniac,wieksza dawka wywola kolejne lęki tak tez bylo u mnie -- 13 lip 2015, 14:46 -- jasne ,że mogę popytac, choc wizyte mam dopiero 31.07... a telefony to tak różnie odbiera ;-). Obecnie mam zaleconą 150 mg ale wróciłam do poprzedniej 112.5..... bo byłam strasznie pobudzona po zwiększeniu a przy tym i nastroj był kiepski. Teraz tez średnio sie czuje, w od wczoraj to ogólnie mam bardzo kiepski nastrój... może przed okresem, albo pogoda. Wenlę biorę od 9 kwietnia , początkowe2-3 tyg były masakryczne , ale po 6 tyg było na tyle lepiej ,ze wrociłam do pracy. Ja tez zauważam ,że nastrój strasznie faluje, czasem już zapominam ,że cos jest nie tak , a tu nagle taki spadek nastroju jak teraz :-( Raz ze pogoda,drugi raz ze wenla ma to do siebie ze jest nie stabilna. no właśnie po 3 m-cach widze ,że faluje i to bardzo od nastroju bardzo dobrego ..... do strasznie depresyjnego -- 13 lip 2015, 15:15 -- agusiaww a na co masz wenlę???? mi lekarz ostatnio stwierdził ze te straszne lęki co miałam to ze stanów depresyjnych ..... no i na stany lękowe mi w zasadzie ta 75 mg podziałała ale stany depresyjne to tak różnie.... no a inna rzecz ,ze 3 m-ce to jeszcze krótko...zdaję sobie sprawę
  5. jasne ,że mogę popytac, choc wizyte mam dopiero 31.07... a telefony to tak różnie odbiera ;-). Obecnie mam zaleconą 150 mg ale wróciłam do poprzedniej 112.5..... bo byłam strasznie pobudzona po zwiększeniu a przy tym i nastroj był kiepski. Teraz tez średnio sie czuje, w od wczoraj to ogólnie mam bardzo kiepski nastrój... może przed okresem, albo pogoda. Wenlę biorę od 9 kwietnia , początkowe2-3 tyg były masakryczne , ale po 6 tyg było na tyle lepiej ,ze wrociłam do pracy. Ja tez zauważam ,że nastrój strasznie faluje, czasem już zapominam ,że cos jest nie tak , a tu nagle taki spadek nastroju jak teraz :-(
  6. a czy wenla bardzo podnosi puls???? bo mi ciśnienie teraz po 3 miesiącach sie unormowało i mam 120-130/70-80 wiec, ok ale puls mam cały czas 80-95 i nie wiem czy to normalne. Może ktoś podpytywał lekarza czy przy tym leku to dopuszczalne ??? no i tez sie zastanawiam nad powrotem do 75 .... bo przy wiekszych dawkach co jakiś czas czuję niepokój, wiec nie wiem czy one mi pomagają czy bardziej szkodzą. No ale nie zwiekszam sama , bo zawsze decyduje o tym lekarz
  7. emilk ...współczuję... nie chciałabym tych lęków znowu przechodzić , myślałam ,że zwariowałam... i ze to ostatnie moje dni. Nie miałam siły wstac z łóżka. Moze w miarę szybko doszłam do siebie bo wenla to mocny lek, wcześniej brałam pramolan, doxeoinę, coaxil, triticco....... Inna sprawa ,że mam dwójkę dzieci wiec trzeba było sie pozbierac i wykrzesac choc troszkę siły by wrócic do normalności chociaż dla nich , by na to wszystko nie patrzyły. Szczególnie młodszy był przerażony moim stanem.... a szkoła tez myślałam ze nie dam rady.Prócz leków chodze do psychologa i kobieta jest super ...strasznie mnie motywuje i to dzięki niej i swojej upartości wróciłam . :L-) Niestety czasami przy tych chorobach trzeba robi coś wbrew tamu jak sie czujemy i co podpowiadaja myśli i przec do przodu . Łatwo nie jest ale próbowac trzeba. -- 06 lip 2015, 14:18 -- Emilk nie wiem czy lubisz czytac .... może czytałes to Potega-podswiadomosci Joseph-Murphy ..... wróciłam do tej ksiązki właśnie jak troszkę uspokoiły sie lęki i ona dużo mi daje.... choc do konca nie mogę sie jeszcze przełamac aby w to wszystko wierzyc. Ale coś w tym jest , bo jak stosuje sie do niektorych wskazówek , to sama widze ze jest lepiej
  8. To szybko Ci lęki zniknely,ale to tez zalezy w jakim stadium byla Twoja nerwica. -- 06 lip 2015, 13:19 -- Mi dopiero po ponad 2 miesiacach lęki zmniejszaja sie,ale czuje ze nastroj mi spada. od 16 lat walcze z obnizonym nastrojem przechodzącym w depresje....ale to oczywiście nie cały czas, sa lata lepsze i gorsze. Ale teraz w kwietniu pojawiły sie przy tym wszystkim tak nasilone objawy lękowe, ze nie mogłam nic jeść , nie spałam i bałam sie własnego cienia. Jak to teraz wspominam to jest to dla mnie abstrakcja, az nierealna. teraz jest Ok jesli chodzi o lęki a jak zaczęłam brac w kwierniu najpierw triticco a potem zamiana na wenlę to miałam takie lęki ,że codziennie mąż mnie wiozł do szpilala . Bo oczywiście nikt z lekarzy w szpitalu ( bo tam na izbie przyjęć zamieniono mi lek na wenlę ) nie powiedział mi ze moge miec wieksze lękina początku.... no i oczywiście nikt do tego pakietu nie dodał benzo. dopiero po 3-4 tygodniach zaczęłam w miare funkcjonować , tzn robic jakies obiady , odbierac dziecko ze szkoły. No i musiałam sie jakoś pozbierać . W dodatku jeszcze robir mgr zacznie i sesja teraz była ....z poslizgami ale jakoś do przodu . Wiec nie jest chyba najgorzej ;-) -- 06 lip 2015, 13:50 -- nie ..... głównie to chyba stany depresyjne a lekowe to "efekty specjalne" ;-), towarzyszące. Ale pierwszy raz tak mi dały popalic
  9. no własnie ja na 75 mg tez nie byłam senna , wróciłam do żywych ale bez fajerwerków, no i lekarz stwierdził ze ja podkrecimy zeby było zupełnie dobrze a jak widac chyba jest gorzej no i najważniejsze ze na tej dawce co [prawda po ponad miesiącu ale zniknęły lęki w zasadzie całkowicie, tak ze po 1,5 m-cu mogłam wrócic do pracy
  10. a ile tej wenli bierzesz obecnie ??? ja mam wrazenie ze na 75 było tak samo albo lepiej . Nie było większej motywacji ale i nie było takiej senności . Wiec po co sie truc podwójna dawką jesli to i tak nic za bardzo nie daje. A te 75 g wystarcza mi na moje lęki. no zobaczymy, jeszcze troche pobiore a jak nie to wróce do 75 i może lekarz coś mi ewent. dorzuci. Lekarza mam fajnego , wiec nie bedzie mnie na silę katował czymś co nie daje efektów :-)
  11. No właśnie to zamulenie i senność..... Lęki mi przeszły w zasadzie ... przynajmniej tak było na 75 i 112,5, a jak weszłam na 150 to czasem pojawia sie niepokój , no i ta ciagła senność i ziewanie. Lekarz co prawda mi mówil ze wenla rozkreca sie wolno ale to dobry lek. Nie wiem czy dam rade czy wróce jeszcze do 75 i zobacze jak bedzie . Przeciez nie mogę w pracy byc nieprzytoma i 8 godzin ziewac . Faktycznie dziwnie działa ta wenla a biorę ja juz od 9.04
  12. biorę teraz Velaxin 150 mg ale bardziej mnie zamula niz 75 mg... a dostałam większa dawkę aby mnie zaktywizował . Dodatkowo zrobiłam się strasznie senna w ciągu dnia i cały czas ziewam dlaczego ??? tak raczej nie było na 75 ??? no i ciśnienie , któte na początku strasznie poszło do góry teraz sie unormowało za to puls mam caly czas ok 85-95 ??? czy to normalne ??/
  13. U Ciebie to chyba początek brania leku. Ja miałam do 2-3 tygodni tak nasilone lęki ,że co 2 dzien byłam na izbie przyjęć . O wychodzeniu i pracy nie było mowy. Więc musisz byc cierpliwa. Ja Velaxin biorę od 9.kwietnia ,wiec niedługo będzie 3 miesiące . Po 1-1,5 miesiąca lęki sie wyciszyły w zasadzie zupełnie , ale mam wrażenie ,że nastrój poszedł lekko w dół i nie chce drgnąć do przodu. Jakoś tak wegetuję, zamiast żyć......No ale jak mi lekarz powiedział to jest leczenie raczej długookresowe i to dopiero początek. Brałam juz dawki 75 mg, potem 112,5, a teraz od piątku lekarz kazał mi zwiększyć do 150 ..... zobaczymy efekt. Ale staram nastawic się pozytywnie, zawsze do mniejszej dawki można wrócić.
  14. W piątek idę do lekarza.... powiem ,że jest gorzej . A zwiększył mi , bo pytał czy jest juz dobrze to powiedziałam ,że jest lepiej ale jeszcze nie jest normalnie. A teraz nie dosyc ,że nie jest normalnie to jest gorzej :-(. Pierwszy raz biorę Venlafaxynę i kombinujemy. Stany lękowe super się wyciszyły , ale nastroj kiepski
  15. Tez tak miałam przez pierwsze dwa tygodnie .... nastrój koszmarny,bardzo nasilone lęki, tez nie wychodziłam nigdzie, nic nie robiłam, po piesiącu powolutku było lepiej. Po 1,5 miesiąca było zdecydowanie lepiej a teraz po ponad 2 miesiacach po podwyzszeniu dawki znowu jest gorzej
  16. Pramolan kiedys brałam jako jedyny lek i pomagało .... teraz niestety nie. Ale może faktycznie spróbowac . Pramolan nie zamulał mnie nigdy. Po tym ketrelu pół następnego dnia jestem zamulona i nie kumam. I mam wrażenie ,że stan depresyjny mi sie pogłębił. Choć to przciez b. mała dawka. Chyba ze na Velaxinie moga bys takie wahania nastroju. Ale jest zdecydowanie gorzej kiedy wskoczyłam na 112,5 Velaxiny ( z 75mg) + dołozony ketrel
  17. Biorę od 2 m-cy Velaxin , na początku było koszmarnie :leki,brak energii, koszmarny nastrój , brak snu, pobudzenie , po 2 tyg minęło, został brak snu. Dołozono mi Doxepine .... dalej było nijak, nie spałam. Po 1 Doxepinę zamieniono na Ketrel. Było lepiej zaczęłam przesypiac noce, ale po miesiącu Velaxin 112 mg + ketrel 0,25 jest zdecydowanie gorzej. O co chodzi???? czy to kiepskie połaczenie
×