Skocz do zawartości
Nerwica.com

marka

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marka

  1. -- 31 lip 2015, 13:52 -- no to juz jestem spokojniejsza Inez3 tragedii nie ma w porównaniu z tym co było( leki takie ,że sama przed soba chciałam uciekac ), ale bardzo męczy mnie to napięcie , takie... jakby mi miało połowe wnętrzności na zewnątrz sie wydrzeć. No i znowu pojawia sie gonitwa mysli ..... staram sie z nia walczyc , zajmując myśli czyms innym ale czasem z marnym skutkiem... strasznie jestem psychicznie tym wszystkim wymęczona. A śpię po 1/3 Trittico od 22 co 5:30 ( czasem z 1-2 wybudzeniami , ale zasypiam zaraz ) Miewalas gonitwe mysli przed braniem wenli ?? no skoro napisałam ,że znowu .... to miewałam. miałam na początku jak pojawił sie ogromny lęk, i ta gonitwa myśli .... nawet pytałam lekarza na izbie przyjęć czy nie zwariowałam , bo miałam takie wrażenie. ale jak weszłam na 75 mg ..... trak po miesiącu wszystko sie unormowało
  2. marka, oczywiście, że mam lęki, ale nie są już takie jak kiedyś. Ja uważam, że lekarz dobrze robi, że Cię próbuje "przetrzymać" jeszcze, mój też taki jest. Cały czas twierdzi, że różne jazdy mogą być, pogorszenia, polepszenia aż się ustabilizuje. Skoro nie ma jakiejś tragedii i możesz funkcjonować w miarę normalnie to się nie poddawaj. Co do tętna - jak nie będziesz się na tym skupiać to nie będziesz tego zauważać. Mój lekarz mowi, że jak poziom lęku opadnie to i tętno się uspokoi. Ja już tak często tego nie czuję. no to juz jestem spokojniejsza Inez3 tragedii nie ma w porównaniu z tym co było( leki takie ,że sama przed soba chciałam uciekac ), ale bardzo męczy mnie to napięcie , takie... jakby mi miało połowe wnętrzności na zewnątrz sie wydrzeć. No i znowu pojawia sie gonitwa mysli ..... staram sie z nia walczyc , zajmując myśli czyms innym ale czasem z marnym skutkiem... strasznie jestem psychicznie tym wszystkim wymęczona. A śpię po 1/3 Trittico od 22 co 5:30 ( czasem z 1-2 wybudzeniami , ale zasypiam zaraz )
  3. Ja od 2 tyg. jestem na 150 mg i nie czuję sie dobrze. no właśnie .... lęki niby mniejsze, ale to napięcie . masakra, puls przy tym cały czas ok 95-100 serce mało mi nie wyskoczy . To wywołuje wiekszy lęk i tak koło sie zamyka. Rozmawiałam z lekarzem i stoi na stanowisku bym przetrzymała jeszcze tydzien moze 2 jak nie bedzie poprawy to bedzie myslał dalej. tego napięcia nie miałam przy 75 mg, ale wtedy nastroj i motywacja była mniejsza. A na tej dawce to troszkę poszło do góry , wczoraj nawet byłam na basenie i zrobiłam 500 m :-))) -- 31 lip 2015, 11:35 -- No zazdroszczę Ci tego spadku napięcia , ja dalej mam gulę w gardle ... mało tego łapią mnie lęki małe bo małe , jeszcze nad nimi panuję... ale juz ich nie było na mniejszych dawkach. No jeszcze troche czekam , może sie poprawi ;-)
  4. Ja dopiero na 75 mg. Trzymaj sie tej dawki, to jest chyba najlepsza dawka, ja im wiecej bralem tym gorzej sie czulem co w sumie nie ma sensu, ale tak bylo, poza tym wielu ludzi pisalo podobnie. na ja tak po 4 tyg na 75 mg tez czułam sie ok, wróciłam do pracy, zdałam 2 egzaminy zaległe( robie mgr jeszcze zaocznie ), wróciłam do obowiązków domowych tzn. 2 dzieci i mąż:-). To był koniec maja .....a w miedzyczasie zwiększałam na112,5 i 150 . I właśnie patrząc wstecz mam wrażenie ze wtedy mimo iz bez fajerwerkow to było stabilnie. A teraz znowu zaczął sie zjazd. Żałuję chyba , ze nie pozostałam przy 75 mg . Może powoli a sukcesywnie byłoby lepiej.
  5. Inez3 pojawiasz się ??? jak tam samopoczucie ??? bo u mnie na 150 mg raczej kiepsko . Było troszkę lepiej ale od piatku mam zjazd. Zamuła totalna , senność brak motywacji . Jestem w pracy , ale ledwo funkcjonuję .Tak długo nie pociągnę, nie wiem czy wrócic do 112,5 mg czy jeszcze przetrwać . Ale nie ogarniam juz :-( Aga85 a Ty na jakiej dawce jesteś ???
  6. No ja tak samo mam ;/ ten lek to chyba jaks lipa i dziala tylko na chwile...to nie od Triticco,teraz po 225mg czuje sie jakby moje nogi chodzily w miejscu sa takie nie spokojne,troszke jasniejszy umysl,ale i tak ziewam,nie wiem moze dlatego ze poszedlem spac o 4 hmmm ostatnio sie przestawilem,codziennie 4,5 ide spac wstaje tak 10-11, -- 26 lip 2015, 13:12 -- Nie wiem czy jest pozniej sens wchodzic na wyzsze dawki skoro bedzie tak samo. No to po co zwiększasz ??? Jak jest coraz gorzej ..... Ja juz dzisiaj poważnie sie zastanawiam nad redukowaniem , bo na mniejszej dawce było średnio ale senności nie było i coś robiłam . A dzisiaj jest katastrofa... senność ,że walczę by nie kłaść sie spac w ciągu dnia. No do jutra poczekam do konsultacji z lekarzem . Ja mam wrażenie ze to Triticco + Wenla mnie przytłoczyły A czy ten lek to lipa ???? Ciężko powiedzieć , na każdego działa inaczej. Ale w opinii lekarzy to dobry lek. Ostatnio jak byłam u lekarza na dyżurze nocnym z tym wysokim ciśnienie i pulsem ... to dał mi jakiś lek no obniżęnie , bo powiedział ze Wenla to bardzo dobry lek i szkoda z niej rezygnować . I co ??? a człowiek sie lipnie po tym czuje
  7. No ja juz mam dosyc wegetacji na 150mg. Było zdecydowanie lepiej , a ostatnio jest zdecydowanie gorzej. Tętno wysokie, takie rozdygotanie przez to no i brach chęci i motywacji do czegokolwiek . O senności nie wspomnę. Mam dołozone Triticco na noc, moze to po nim .... już sama nie wiem. Jutro zadzwonię do mojego lekarza i popytam. Bo mam wrażenie ,ze z każdym dniem mam większą senność i osłabienie.
  8. Jasne .... cały czas mam w granicach 85- 95 Przez to jestem cały czas sztucznie podkręcona i strasznie sie z tym czuję. A przy tym jakies obniżone ciśnienie. A jaka bierzesz dawke ??
  9. To pobudzenie i niepokój to norma przy zmianie dawki. Powinno zniknąć z czasem. J dziś go nie mam, a jeszcze wczoraj i przedwczoraj nieźle mną telepało. Tak, jestem w pracy, w końcu ile można siedzieć w domu . No mam nadzieję ,że minie z czasem , nie lubię tego uczucia kluch w gardle , i jakby wewnętrznego pobudzenia nad ktorym nie mam panowania . No tez jestem tego zdania , trzeba pracowac nad soba , przełamywac mimo wszystko lęk, i wracać między ludzi , do pracy, wychodzic gdziec , czasem nawet wbrew wszystkiemu co czujemy. Raz drugi bedzie kiepsko , ale z czasem sie przełamujemy i jest dobrze -- 24 lip 2015, 14:16 -- .... ciekawe czy się doczekamy..... ja tez cały czas czekam na pełne działanie . Dawkę mam juz zwiększona do 150 mg ...ale fajerwerków nie ma . Lęki w zasadzie zniknęły albo sa bardzo słabe , ale nastroj ..... róznie z tym bywa
  10. Inez3 to dobrze ze jest dobrze :-). Czyli jesteś w pracy ;-) U mnie tez w miarę, śpie jak zabita po tym Triticco ale w ciągu dnia miewam co jakis czas takie dziwne pobudzenie , niepokój, ale olewam to , staram sie nie zwracac uwagi i jak nie myslę to łapię sie na tym ,że przeciez jest ok i nic złego sie nie dzieje. Moje samopoczucie dzisiaj takie jak Twoje ..... śpię na stojaco, a juz pije 2 kawę.
  11. No to super Inez3 .... może idzie nam ku lepszemu :-)) Moze tez ta pogoda taka męcząca, te upały ,ze z rana nie ma siły....a potem w ciągu dnia jest juz lepiej jak człowiek sie rozkręci. Ja na początek mam 1/3 Trittico i to mnie juz zwala z nog bardzo szybko . No ja tez spię ok 6-7 godzin nie wiecej.Ale mam wrazenie ,że dzisiaj jest lepiej.
  12. no ja tak miałam przez weekend. Wczoraj męczyło mnie napięcie , byłam od południa taka jakaś wk...a byłam jakbym miała eksplodowac . Ale wod wieczór się wyciszyło, pograłam s synkiem w kosza na boisku, moze sie troszkę rozładowała energia. Po tym Triticco śpię całą noc , ale budzę sie nieprzytomna, i mija pół godziny nim zwlekę się z łóżka. Dzisiaj jest dobrze póki co. Pracuję i jestem spokojna. Denerwuje mnie bardzo spłycenie emocjonalne... czy to kiedys minie ??
  13. 5 dzień dopiero , niby nawet jestem w pracy ale sporo mobilizacji mnie to kosztuje.Ale mam wrażenie ,że im wchodzę na większą dawkę tym mam większe stany depresyjne. Lęki średnie... na 75 mg minęły zupelnie i nawet nie było najgorzej, ale lekarz stwierdził ,że jak jest w miare to moze byc lepiej i zwiększa dawkę -- 20 lip 2015, 14:08 -- emilk"]Marka bo tak jest przez jakis czas na zwiększonej dawce,mi tez puls poleciał w gore z 70 na 90,wiec nie martw sie bo to sie ustabilizuje po tygodniu moze dwoch No niekoniecznie .... ja ten wysoki puls mam od kiedy wskoczyłam na 112,5 wiec ok 1-1,5 m-ca i czuję to .... takie wewnętrzne rozdygotanie caly czas.
  14. czuję sie póki co gorzej , własnie powyżej pisałam .... najgorsze to napięcie ... miałam je tylko bardzo nasilone na wchodzenie na lek przy 37,5 a potem znianie na 75 mg , wejscie na 112,5 mg było bez zmian ,a na 150 juz pojawiło sie zamulenie senność, rozdrażnienie , napięcie i brak apetytu. Może to za silna dawka dla mnie.
  15. O kurczę ...czyli na Ciebie tak działa ta podniesiona dawka .... Ja też kiepsko się czuję na tej 150 mg .. w piatek byłam u lekarza kazał mi jednak utrzymac te 150 mg ale dodał mi na noc triticco ...wiec mam jak chyba dobrze pamiętam taki zestaw jak Ty :-). Ale ta dawka jest dla mnie chyba za silna( albo organizm sie przyzwyczaja ??!!!) . Mam zdecydowanie mniej sił, nie chciało mi sie w weekend zwlec z łózka, dopiero popołudniu .Nastrój kiepski, zero uczyć , jakbym była wyłączona...a najgorszy jest ten puls miałam grubo ponad 100. Myslałąm ,że mi serce wyskoczy , a przez to silne poddenerwowanie mam, napięcie ,takie podk....iwenie . Masakra. W sobote wieczorem byłam z mężem na dyżuze weekendowym , bo myślałam ze mam zejście. Cisnienie w normie ale tetno zdecydowanie za wysokie powiedział lekarz. Dał mi tabletki na obniżenie , ale to tez obniza ciśnienie , wiec jestem śnięta jeszcze bardziej. Musze sie chyba skonsultowac z lekarzem czy to tak długo będzie trwac jeśli to tylko adaptacja do nowej dawki.... bo na dłyzsza mete eksploduję chyba. Jaspokojniej sie czułam na dawce 75 mg. Mam wrażenie ,ze lekarz za szybko podjął decyzje o zwiększeniu.
  16. no ja tez tak mam... niestety to błędne koło .Potem to juz tylko nakręcanie się .. nic więcej. Najgorzej tez mam w domu , bo chce by wszystko było ok.... by dzieci nie patrzyły na moje złe samopoczucie, a mąż nie przerabiał ze mną tego po raz kolejny i kolejny . No ale cóz to jest niezależne od nas. Ja czekam na terapię z NFZ.... poki co chodzę do psychologa , ale to nie jest tak stricte terapia no miejmy nadzieję .,ze będzie dobrze ;-)
  17. No to super..... najważniejszy jest spokój. Dołki jestem w stanie przerabiać w sobie, ale leku jeszcze sie nie nauczyłam i przeraża mnie on. A potem juz jest lęk przed lękiem, a to jest najgorsze jak mówi mój lekarz. "fajnie' ,że ktoś razem ze mną prawie równocześnie wszedł na tą dawkę . Popatrz jak to jest ....lubisz swoją pracę a przychodzi taki moment ,że boisz się tam czegoś ???!!!! Ale czego ??? to pewnie sama nie do końca wiesz :-) A chodzisz na terapię ??prócz tej wenli
  18. No z takim założenie botę te leki juz od kwietnia . To masz fajnie jak tak łatwo Ci idzie z tymi lekami , ja mam zawsze problemy , chociaz do tej pory tak silnych nie brałam ... jedynie Doxepinę, Triticco, Pramolan, i cos tam jeszcze dawno. Ale srednio działały na mnie . Może jestem bardziej lekooporna albo hipohondryczka ;-). a jak sie dzisiaj czujesz na tej nowej dawce, bo ja sie wyciszyłam .... nie wiem na jak długo ale jest pozytywnie :-)
  19. Inez3 ja tez dzisiaj na 150 mg pierwszy dzien i jestem spokojniejsza... po koszmarnej nocy nie spałm prawie, co chwilkę sie wybudzałam z lękiem, az mnie znowu jakas panika dopadła, ale obyło sie bez uspokajacza , chociaz juz lezał bok. Ale przetrzymałam. Teraz jestem chwilowo w pracy i nie jest jakos tragicznie mimo braku snu. A jak długo wcześniej brałas wenlę ????? ja to sie boje ,że jak się w nia wkręce to potem bede miała wielki problem z odstawieniem.
  20. skutecznej tzn jakiej ??? tak naprawdę na każdego z nas co innego działa skutecznie jeszcze tydzien temu wydawało mi się ,że jest dobrze ....a tu taka niespodzianka
  21. no to mnie pocieszyłaś ,że nie jestem sama.ja mam dzisiaj mega kryzys, mam wrażenie ze jutro sie nie podniosę a musze isc na chwile do pracy mimo ,że jestem na wolnym( L-4 ale palec ;-)) . Mam koszmarny nastroj, ryczec mi sie chce ale mam tak spłycone emocje ze nawet nie potrafię. Nie wiem jak sie przez siebie przebic , by poczuc sie lepiej
  22. No to super ze u Ciebie lepiej :-). U mnie po tym czasie, ale na 75 mg bylo tez juz w miare stabilnie , na tyle ze wrocilam do pracy. Potem po wejsciu na 112,5 bylo podobnie az do teraz....... no i ten puls kolo 100 :-(. Jestem roztelepana i nakrecona ale tak negatywnie. Kupie dzis ten lek na stabilizacje pulsu od lekarza POZ.... moze to nakrecenie to po tym wysokim pulsie, jak to sie ustabilizuje to i nastrój wroci ;-). Spanie do dzisiaj tez srednie... obojetnie na jakiej dawce. No nic musze czekac, moze cos ruszy , 3 mce to jeszcze malo zeby bylo naprawde super. Mam tego świadomosc.
  23. no mam taką nadzieję .ja od paru dni czuję sie kiepsko , mam bardzo kiepski nastroj, a przy tym takie spłycenie emocji ,ze nawet wypłakać sie nie potrafię. Nie wiem czy obecny okres to to falowanie wenli w tym gorszym momencie ??? a miałas tak przy poprzednim braniu wenli ??? bo ty twoj kolejny raz prawda??? Ja jestem troche przerażona bo , od kwietnia do teraz było sukcesywnie lepiej...a teraz taki zjazd nastroju, masakra. No i wczoraj lekarka badała mi tętno ...blisko 100. Dała mijakies leki doraźne na obniżenie bo tez mowiła ,że tak na dłuższą mete nie da sie życ. Bo przy takim pulsie to tez jeste niespokojna i pobudzona. :-(.
  24. Tak myślałam... Ja tez dzisiaj byłam i kazał wrocić do podwyższonej 150 mg.... wiec spróbuję jeszcze raz wejść na wyzszą dawkę . Moze tak jak u Ciebie zadziała tym razem lepiej. Bo od 3 dni miałam roztrzęsienie straszliwe. Od Jutra rana zaczynam :-).
×