Skocz do zawartości
Nerwica.com

buubi

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez buubi

  1. Biorę wenlę od kwietnia i zaobserwowałem u siebie problemy z potencją. Nie chodzi mi o pociąg bo ten jest nieustająco spory, tylko o zdolność "małego" do prężności - to kuleje i to bardzo, dziwne to bo zawsze nie miałem z tym problemów. To normalne po tym leku ? Miał tak ktoś ? (biorę 3 x 75g)
  2. Dostałem sedam od psychiatry (mocniejszą od tranxeny benzodiazepinę) na problemy bólowe somatyczne (od półtorej roku z nasilającym się natężeniem odczuwam dolegliwości takie jak: ból po żebrami w prawym boku, bóle pleców i kręgosłupa, po pewnym czasie doszło spore osłabienie i po pewnym czasie z tego wszystkiego deprecha). Lekarz twierdził że po wykonanych badaniach eliminujących przyczyny organiczne (2 razu USG, morfologia, gastroskopia, kolonoskopia, próby wątrobowe, TK i RM kręgosłupa i jamy brzusznej) że to objawy somatyczne nasilającej się nerwicy. Sedam pięknie pomógł tylko, że gdy go zacząłem odkładać po 2 miesiącach to mnie tak poskładało że nie mogłem wstać z łóżka, zero snu i koniec końców wylądowałem w psychiatryku. Gdy z niego wychodziłem po kolejnych 2 miesiącach okazało się że po tym wszystkim leczono mnie kolejną benzodiazepiną - właśnie Tranxene. Faktyczne objawy somatyczne w dużej mierze przeszły, ale... no właśnie - kilka dni temu zacząłem (po konsultacji z psychiatrą) ograniczać dawkę (z 5 codziennie na 5 co drugi dzień) i znowu somatyczne bóle wróciły (kręgosłup, brzuch i spore osłabienie). Nie wiem co mam zrobić, bo boję się że jak za jakieś 3 tygodnie odłożę całkowicie to mnie znowu poskłada a ja chcę pracować i nie stracić pracy i opiekować się moją 3 letnią córką. PS. Biorę jeszcze długoplanowo faxolete (antydepresant) i trittico (które zmniejszyłem bo mnie usypiało także na następny dzień, ale nocą przynajmniej śpię dzięki temu)
  3. To jest właśnie jedna ze składowych deprechy. Wstajesz i nie chcesz tego dnia, dopiero po pewnym czasie, jeśli jesteś wystarczająco silny i masz pozytywne parcie, podrywasz się do życia. U mnie najlepiej jest popołudniami i wieczorami gdy wiem że nie mam już obowiązków i właściwie mam tylko opiekę na dzieckiem co akurat dodaje mi sił (choć był moment gdy i na to nie miałem sił i chęci - tragedia nie?) Dziecko nie daje Tobie motywacji do dzialania ? Ja bym duzo oddal za taki dar. pzdr Daje i to bardzo, ale był okres kiedy odkładałem sedam i kiedy deprecha osiągnęła dna, że marzyłem o tym by być sam nie mając sił na nic i nikogo. Mój PS i pobyt w szpitalu psychiatycznym nie wziął się znikąd Dziś jest lepiej i to jest ważne
  4. To jest właśnie jedna ze składowych deprechy. Wstajesz i nie chcesz tego dnia, dopiero po pewnym czasie, jeśli jesteś wystarczająco silny i masz pozytywne parcie, podrywasz się do życia. U mnie najlepiej jest popołudniami i wieczorami gdy wiem że nie mam już obowiązków i właściwie mam tylko opiekę na dzieckiem co akurat dodaje mi sił (choć był moment gdy i na to nie miałem sił i chęci - tragedia nie?)
  5. Weź trittico 75 albo całe 150, jest bezpieczne, nie uzależnia, a składa i całą noc pośpisz bez problemu. Po wenli na początku też byłem zmęczony
  6. Mam dokładnie tak samo, w dzień wenla robi luzik, a w nocy tritico pozwala spokojnie spac. Byle tylko jeszcze to cholerne benzo odłożyć zupełnie (jestem w trakcie ograniczania dawki i , po prostu walczę bo lekko nie jest)
  7. Psychicznie lepiej po około 2 miesiącach, na stan energetyczny niestety nie wpłynęło, za to humor i nastrój o wiele lepszy Co do wspomnień z psychiatryka to dla mnie największy plus to same rozmowy z innymi pacjentami. Z jednej strony rozmawianie o swoich dolegliwościach i próby pomocy sobie nawzajem, z drugiej rozmowy o wszystkim przez co udowadnialiśmy sobie że tak naprawdę jesteśmy zwykłymi ludźmi tylko z problemami. Tego typu spontaniczna psychoterapia między pacjentami to 80% pozytywnych rzeczy jakie wyniosłem ze szpitala i naprawdę dużo temu zawdzięczam, pod warunkiem oczywiście że trafi się na fajny zespół) - i to mówię tu o zwykłych spontanicznych konwersacjach, nie o terapiach pod kontrolą lekarzy.
  8. Lekarz powiedział, żeby wenlo i trittico na noc zostawić na dłużej a benzo ograniczać stopniowo. Jakbym teraz z dnia na dzień odłożył całkowicie to szpital ponownie pewny a tego nie chcę
  9. wogole nie znam tych benzo, to mocniejsze jest od alproxu albo clonow ? Sedam jeden z mocniejszych - nieco słabszy od Klonu Tranxene - jeden ze słabszych, ale i tak jej brak czuje mocno
  10. ja ogólnie z leków bym zszedł, choćby z tego benzo w które mnie wpakowali lekarze którym zaufałem, a teraz czując się gorzej niż wcześniej musze dodatkowo zmierzyć się z odstawianiem
  11. Dokładnie, do tego te ściśnięte flaki z prawej strony, gdybym nie miał przebadanej wątroby, woreczka i 12stnicy to bym nie uwierzył że to może być z nerwów, masażysta twierdzi że problem tkwi w mięśniach które na tle nerwowym ściskają organy Bóle zaczęły się od delikatnego uwierania z prawej strony pod żebrami z półtorej roku temu. Z miesiąca na miesiąc zaczęło się nasilać i rozprzestrzeniać, potem doszły plecy - tak żebra jak i kręgi, potem osłabienie, deprecha, schudłem w sumie 15kg
  12. Tak - RTG i RM kręgosłupa, USG, kolono, gastro, RM, TK jamy brzusznej i wszystko ok, a dolegliwości pleców i brzucha doskwierają bardzo gdzie dokladnie plecy bola ? byc moze to na tle nerwicy, ja mam podobnie, silny stres powoduje wrecz zesztywnienie karku i garbienie sie, do tego boli jak skurw. kręgosłup tak od ostatnich kręgów piersiowych w dół, cały odcinek lędźwiowy i na tych wysokościach dookoła jakby klamra - żebra i nadbrzusze głównie po prawej stronie. Lekarze po tych wszystkich badaniach uznali że to na tle nerwowym, nie wiem czy deprecha przyszła przez to, czy już była wcześniej i to jest jej efekt
  13. 2 miesiące sedam, potem 3 miesiące słabszą tranxenę, teraz mam to odkładać na przestrzeni 2 miesięcy, zastanawiam się kiedy przejdą te cholerne objawy
  14. Ja od kilku dni biorę o połowę mniejszą dawkę benzo (tranxene) niż dotychczas - zamiast codziennie biorę co drugi dzień - i od razu poczułem spore pogorszenie samopoczucia. Zarówno fizyczne bóle (brzuch, kręgosłup, osłabienie) jak i psychicznie (zamulenie, słabość, smutek). Sił dodaje mi opieka nad moją 3 letnią księżniczką, ogólnie pozytywne myślenie nad jakim pracowałem przez ostatnie miesiące (w tym te w szpitalu) oraz zapewne wenla... Mam nadzieję, że w pracy dam radę
  15. Mi na lęk pomogła wenlafaksyna - antydepresant. Tyle że zaczęła działać po miesiącu od startu, a po trzech jest naprawdę dobrze. Benzo długofalowo nie wolno brać, daje tylko ułudę poprawy, za to uzależnia, więc trzeba to odstawić a wtedy potrafi sprawić iż czujesz się gorzej niż na początku. Jest dobre doraźnie albo jako start dłuższej terapii antydepresantami lub neuroleptykami. Na noc mam trittico które biorę i kładzie mnie na całą noc
  16. a jak u Ciebie sie ta masakra objawia , tzn ta odstawka benzo ? Po sedamie tak jak pisałem wyżej: w dzień senność, w nocy 2-3 godz. spania potem kotłowanie się, terepanie, niepokój, deprecha, myśli samobójcze, powrót bóli somatycznych ( u mnie kręgosłup i brzuch) - ogólnie nie nadawałem się do niczego, z łóżka się nie mogłem poderwać żeby się wykąpać nawet Teraz gdy odkładam tranxene (też benzo tylko słabsze) to niepokój, osłabienie, znowu objawy somatyczne, splątanie - ale jakoś sobie radzę: na noc biorę Trittico i ładnie śpię, a od 3 miesięcy biorę wenlofaxynę antydepresant co poprawiło mi sporo psyche
  17. Miałem to samo z sedamem. Gdy odstawiłem po 2 miesiącach i to w miarę stopniowo przyszedł taki dół psychiczny a także objawy somatyczne że nie mogłem wstać z łóżka, terepało mną i po kilku dniach męki wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym. A tam, co się okazało gdy wychodziłem po 2 miesiącach, leczono mnie inną benzo (tranxene), więc teraz po 4 miesiącach zażywania niemal ciągłego musze to odstawiać ponownie, po prostu masakra
  18. A jakie miałaś objawy somatyczne i jak szybko po wenlo przeszły ? (bo u mnie po 3 miesiącach brania z brzuchem i kręgosłupem jeszcze gorzej)
  19. No taką mam nadzieję, nie mam zresztą wyboru i musze ją mieć Martwi mnie tylko nieco fakt, iż biorę wenlo już 3 miesiąc, a bóle brzucha, pleców, kręgosłupa i żeber (taka opasująca klamra dookoła) nie przechodzą, a wręcz po zmniejszeniu benzo się nasilają. Chyba że wenlo poprawi tą somę w dłuższym terminie (typu pół roku itp.) czyli że trzeba czekać
  20. Możesz spokojnie brać do 150 na noc, wg mojego psychiatry nie uzależnia, jak brałem 150g to wcześniej ścieliłem łóżko bo wiedziałem że mnie poskłada w 15 minut i nie zdążę Teraz 1/3 czyli 50 mi wystarcza i powolutku mnie składa tak ze 2godz. po zażyciu Jest dobre ale do czasu - ja bym to mógł brać i do końca życia bo fajnie maskuje bóle, ale niestety uzależnia a po kilku latach brania robi z mózgu papkę. Okres półtrwania ma bardzo długi - badania wykazały mi stężenie we krwi po niemal tygodniu od odłożenia
  21. Ano witajcie. W tych szeregach miło być witanym bo akurat z 3 leków które biorę wenla pomogła mi i to bardzo, tritico częściowo (śpię dzięki niemu całą noc, ale większe dawki mulą następnego dnia), a sedam, tranxena i ogólnie benzodiazepiny to droga do nikąd z cyklu krok do przodu i potem dwa w tył.
×