Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michal8282

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michal8282

  1. Ja pracuje, to pomaga. Jak psychiatra dał mi miesiąc zwolnienia to tylko 3 dni wytrzymałem, i zacząłem się pojawiać w pracy choćby na kilka godzin. Na początku było ciężko ale już się przyzwyczaiłem i nie mdli mnie w pracy. Gorzej jeśli do jakiegoś klienta muszę pojechać. Umawiam się właśnie do psychiatry online przez skype :) Ciekawe jak to będzie wyglądało i czy da leki wreszcie dobre, bo xanax ostatnio za często biorę, a ssri słabo działa na lęk.
  2. Kacha i tak właśnie wychodzi się z nerwicy :). U mnie kijowo po każdym wzlocie musi być upadek? Tylko xanax ratuje. Zmieniam psychiatrę i pomęczę go o Lirycę słyszałem że niezły lek.
  3. Tylko w miejscach publicznych. W domu nawet jeśli miał bym mdłości to bym się nie bał. Tak sobie myślę że tak naprawdę boje się jakiejś kompromitacji, że ktoś pomyśli że jestem ohydny.
  4. Ja też nawet bałem się myśleć o TYM :) że to się stanie. Wcześniej jak nosiłem woreczek to przypominał mi tylko o problemie, ale teraz nie chcę już się tego bać. Porzygam się, to najwyżej, staram się myśleć że mam gdzieś, to co pomyślą ci którzy to zobaczą. Nie powiem żebym teraz stawiał wszystko na jedną kartę i pchał się w miejsca gdzie czuje ten lęk, ale powoli chcę przełamywać bariery które sam sobie postawiłem, przeżywać napady lękowe i zobaczyć do czego one doprowadzą. A dzisiaj się przekonałem że do niczego strasznego, chociaż są skrajnie nieprzyjemne, ale wole co chwilę rzygać niż żyć z takimi ograniczeniami (przynajmniej tak sobie wmawiam teraz:)).
  5. Dzisiaj byłem paczki powysyłać w K-Exie, no i oczywiście lęk w biurze. Pani wypisywała listy, ja coraz bardziej zlękniony i spocony. W wyobrazni już rzygałem, napad lękowy i.... nic, przeszedł, mdłości minęły :). Cholernie zadowolony dzisiaj z siebie jestem że przetrwałem z sukcesem napad lękowy. Tak sobie myślę że to jest sposób na przejęcie tej nerwicy. Od dzisiaj woreczek w kieszeń i twardo idę w miejsca których się bałem. Poza tym polecam stronę Emethophobia Help Anny Cristie, jej historia dała mi do myślena skąd może być emetofobia. No to ciężkie wyzwanie przede mną.
  6. Masz rację Alu ,nie pomagają. Po awiomarinie i hydroksyzynie jeszcze gorzej mam, a wiąże się to z tym że jestem zmulony i słaby psychicznie po tych lekach. Na mdłości psychogenne trzeba coś przeciwlękowego raczej a nie nasennego. Pomęczę jakiegoś psychiatrę o mitrę do mojego seroxatu, może ten mix pomoże.
  7. Nie od ssri nie mam. Napady lękowe w miejscach publicznych związane z wymiotowaniem. Doraznie to już xanax wolę.
  8. Przed chwilą pisałem z psychiatrą, jakiś uprzedzony jest do starszych od ssri leków. Polecał Torecan, ale jak o nim czytam to niezbyt mi się podoba. Mam już ograniczone zaufanie do lekarzy.
  9. Jest ktoś kto brał ssri+mirtazapamina. Mirta ponoć jest przeciwwymiotna? Jak ma się takie połączenie?
  10. zmęczona_wszystkim po jakim czasie paroxetyna u Ciebie zaczęła działać u mnie 2 miesiąc mija i dalej ciężko jest, jak wejdę do większego sklepu to brzuch puchnie, niby mdłości i dławienie się, już myślę żeby mianserynę dodać albo jakiś neuroleptyk, ssri średnio działa i nie wiem czy dalej czekać
  11. Alu próbowałaś mindfullnes? Na mnie działa tylko trzeba się tego nauczyć. Byłem dzisiaj u psychiatry, powiedział że podczas moje 5cio letnie leczenie wskazuje że mam niedobór serotoniny i SSRI powinienem brać do końca życia. W sumie niewielka cena za normalne życie. A seroxat coraz lepiej wyciąga mnie z tego,ale pewnie sport i medytacja ma nie małe znaczenie.
  12. Wtrącę się do waszej rozmowy drogie Panie:) Ta nerwica nieżle daje się we znaki w związku. Ja czułem się jak pół facet, miałem myśli że mine moja dziewczyna zostawi mnie, że kijowy ze mnie ojciec i w ogóle co za mężczyzna co nawet problemy zakupy zrobić, a co dopiero gdzieś rodzinkę zabrać. Ostatnio lepiej chyba seroxat zaczyna działać. Dzisiaj pobiegałem, lepiej się czuję. Sport sprawia że myśli o mdłościach nie są już tak istotne.
  13. Występują prawie zawsze mdłości na początku brania. Ja emetofobi nabawiłem się przez SSRI (dokładnie to lęk przed zwymiotowaniem w miejscu publiczny przy luddziach). Więc jak zaczynałem brać to nie wiele interesowały mnie mdłości, dlatego zacząłem i nie za bardzo mam drogę odwrotu od SSRI chyba że nie będę wychodził z domu przez lęk, ale na to nie mogę sobie na to pozwolić.
  14. Witajcie wszyscy. Mam takie pytanie. Bierzecie SSRI? Mnie w tamtym roku Elicea ładnie wyciągnęła z emetofobii, ale za namową psycholog odstawiłem i wróciło o wiele mocniej. Doszło do tego że bałem się wychodzić z domu. Teraz biorę Seroxat od 1 mies codzienie mnie łapię na mdłości ale już nie tak mocno. Wróciłem do pracy, zapuszczam się na zakupy, ale i tak nie jest ciekawie. Ma ktoś doświadczenia z paroxetyną lub Eliceą? Mam to od 5 lat może pozniej opiszę swoją historię jak będziecie chcieli.
×