Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michal8282

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Michal8282

  1. Cześć! U mnie wenla z mitrą chyba jednak nie zaskoczyła. Tragedia to co się ostatnio działo. Dzisiaj byłem u psychiatry (ale już naprawdę dobrego) zmiana Wanlectine na Bioxetin a Mirtor zostaje. Lekarz powiedział że Mirtor jak najbardziej na mdłości i problemy z żołądkiem jest dobry. Natomiast na lęk czyli u mnie obsesyjnie nawracające myśli o mdłościach, lepszy będzie bioxetin od wenli. Więc mu ufam, tylko znowu czekanie około 4 tyg zanim zaskoczy już mnie lekko wkur... tym bardziej że ten marazm trwa z 6 miesięcy :/. A co do jakichś stresujących sytuacji jak podróż, załatwienie czegoś w zatłoczonych miejscach itd to tylko Xanax działa póki co, u mnie to już za daleko zaszło żeby potrafić odwrócić myśli w stresującej sytuacji.
  2. Oo biere te książkę i audio po wypłacie :)
  3. A ja na weselu wczoraj byłem. Nawet dałem radę. Godzinę przed Xanax na tyle zagłuszył lęk że dałem radę opanować te swoje napady. Koło 19 czułem już że benzo przestało działać, ale wytrzymywałem. Pomyślałem że skoro xanax już nie działa to można parę głebszych wychylić, no i to jakoś znowu mnie wyluzowało i zabawa była niezła. Dzisiaj bez kaca i wielkich napadów lękowych, co mnie zdziwiło bo ja nawet po 2 piwach potrafię mieć kaca i lęki na nim. Zadowolony jestem, wyjścia do ludzi mi trzeba było :). Nie jest jeszcze dobrze, ale leki już po 2 tygodniach brania postawiły mnie na nogi na tyle, że w ogóle jakieś wychodzenie do ludzi jest możliwe (mimo że jeszcze to trudne). Powoli małymi kroczkami dojdę do normalności.
  4. Wiem jaki jestem z tą nerwicą, po części rozumiem swoją dziewczynę bo która by chciała takie monotonne zycie z nerwicowcem. Teraz kiedy leki zaczynają działać mogę popracować nad uzdrowieniem swojego życia. Mam nadzieję że za parę miesięcy będę żył jak wcześniej. A narazie biorę się za siebię. Najbardziej chciałbym rzucić w pizdu pracę, wrócić do malowania i żyć ze sprzedaży obrazów, być niezależnym od żadnego szefa.
  5. Agata 2 tygodnie 15 mirtoru i 150 wenlafaksyny od tego tygodnia jest lepiej, np normalnie już chodzę do pracy. Ale to jeszcze jest ogromna huśtawka nastrojów jeden dzień dosłownie zdrowy następny padaka. Czytałem gdzieś na Hyperreal chyba że na mirtę to ze 3 miesiące trzeba poczekać ale działa.
  6. Masz rację Agata każdy ma swoje problemy. Napisz mi proszę jaką dawkę mirtagenu bierzesz, też to biorę i czekam na efekty.
  7. Przejmujecie się... i tak facet z nerwicą ma gorzej. Ze swoją dziewczyną żyjemy już jak współlokatorzy nie para. Na mnie spoczywa utrzymanie rodziny, zapewnianie jej rozrywek, i urozmaicanie życia. A co jeśli nie daje rady? Bo gdzie nie wyjdę mdli mnie i boje się że zwymiotuję. Wsparcia nie mam, nawet jak próbowałem o tym rozmawiać ze swoją dziewczyną to ona zlewała to. Już nawet nie chce mi się z nikim o tym gadać, bo facet ma się trzymać przecież i nie pozwalać sobie na słabości.
  8. Zrób sobie testy alergiczne może jakaś pokarmowa się przyplątała. Ja mam identyczne problemy z wyglądem na diecie się poprawia.
  9. Ja juz 2 tydz na wenli i mitrze od wtorku wieksza dawka wwenlii nie jest idealnie, tego nawet nie oczekiwałem. Ale kurcze ostatnio nieraz tak siedzę i czuję że nie mam juz tego lęku przewlekłego tego uczucia w brzuchu, i myślę sobie "ale fajnie, tak wygląda normalność :)" nie jest tak dobrze zawsze ale już coraz częściej. Przez ten przewlekły lęk zaczyna przebijać się uczucie spokoju.
  10. Ja na szczęście jestem na etapie że mogę nawet teraz isc się wyrzygac, i mam to gdzies. Boję sie tylko żeby to sie nie stało w miejscu publicznym żeby nie narobić sobie wstydu, komuś kłopotu nie nabrudzic. To jest istota mojego problemu teraz. Leki juz zaczynają robić co do nich należy, i pierwszy raz od 4 lat mogę powiedzieć że powoli wychodzę z tego. A jak u Ciebie leki Alu?
  11. I teraz każdy ma spieprzony conajmniej tydzień czasu po tym co napisała mggabijp. No bo stało się, jednak można porzygac sie z lęku? Ja myślę że nie można. Najgorsze co może sie stać to odruch wymiotny wszystko w temacie.
  12. Tak bywa, też ostatnio wiele spraw odpuszczałem. To wkurzające, ale czasami jeden porządny napad lękowy w odpowiednich okolicznościach może pogorszyć na kilka następnych tygodni. Ty i tak jesteś mocna bez leków żyjesz :).
  13. Mi nowa pani psychiatra polecala tez sylupiryd ale boje się go to neuroleptyk, boje sie wzrostu prolaktyny co u mezczyzn nie jest ciekawe. Poza tym one chyba obniżają dopaminę, a ona mi potrzebna z racji dodatkowego zajęcia po pracy :). Mnie terapia ta trzecia na której byłem właśnie wpędzila w mega nerwice od początku tego roku. Pani psycholog poleciła odstawic leki, potem terapie prowadziła tak nie umiejetnie że wywolywala u mnie napady lekowe na sesji. Doprowadziła do tego że zacząłem bac się wychodzić z domu. Dopiero w tym miesiacu nowa pani psychiatra wyciągnęła mnie z tego stanu. Wiem że za wcześnie żeby po tygodniu chwalić działanie nowych leków ale naprawdę dobrze rokuja. Dzisiaj kijowo sie czuje, ale zbieram się, co mnie cieszy. Zle sie czuje ale to poprostu zwykły gorszy dzien, wczesniej to bylby dzien załamki nerwowej.
  14. A u mnie nawet lepiej, może urlop ale pewnie leki które się rozkręcają. Na codzień jest całkiem ok bez nerwów i stresu, wyluzowany sie czuję. A gdy mam sie skonfrontować ze źródłem lęku to wesoło jeszcze nie jest, w miejscach publicznych, zatłoczonych. Kiedyś psycholog na terapii powiedziała że leki po poprawie samopoczucia będą pojawiać się jeszcze jakiś czas siłą rozpędu i trzeba trochę poczekać aż wygasną. Chociaż bardzo żałuję że kilka fajnych imprez mnie przez to omija, dzisiaj AC DC, za tydzien Wolin, ale co zrobic jak się nie da to trudno.
×