Mimo wszystko nie wolno się poddawać, życie i los ciężko Panią doświadczył,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, może gdy urodz się wnuczka wszystko sie zmieni.. Małe dzieci dają tyle radości niech Pani nie bierze sobie do serca zachowania 96 letniej kobiety która ma swoje humorki a starośc uwydatnia przeważnie tylko te negatywne cechy. Sama wiem jak to jest doświadczyć mieszkania i przebywania z starszymi osobami odłaczaonymi od świata zewnętrznego ciągłe awantury kłótnie i czepianie się byle czego. Dziś jst ładna pogoda słoneczko świeci niech Pani weźmie pieska i pójdzie na spacer. To Panią zrelaksuje a słońce doda energii i sił. Myślę że dużym plusem byłoby gdyby w Pani mieszkaniu królowały jasne ciepłe kolory(to naprawdę dużo daje).Czerwony,żółty to kolory które dostarczają radośi. Niech Pani uwierzy że los Pani wszystko wynagrodzi, Pan Bóg nie rychliwy, ale sparwiedliwy. Odnajdzie Pani swoje szczeście jak każdy, bo ono zawsze na nas czeka, tylko tzreba się na nie otworzyć. Chciałabym jescze zapytać czy rozmawiała PAni szczerze z Córkami o tym wszystkim co Panią boli. Wiem że Pani chodziła do lekarzy, ale jednak to nie to samo, tu rozmawia Pani z osobami które Pani zna i chętnie Pani wysłuchają. Dobrze jest także zwierzyć się czasem komuś zupełnie obcemu na środowisku neutralnym! Zachęcam do spacerku z psiakiem, który chętnie pobryka po polku,a Pani bawiąc się z nim napewno się uśmiechnie!!