Skocz do zawartości
Nerwica.com

iles

Użytkownik
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez iles

  1. Ja przytyłam a brałam kiedyś ze 2 lata. Ogólnie pozwoliłam sobie z żarciem. W tym roku schudłam 12 kg prze 3 miechy ale na ścisłej diecie. Teraz zaczynam zajadać depresje...złe mu strasznie z tym, bo boje się zaprzepaścić tyle wyrzeczeń. Ogólnie mi źle ze wszystkim... dzisiaj 2 dzień na 5 mg i doszło mi drętwienie policzka.
  2. iles

    nerwica depresja?

    Długo brałaś? Chyba odstawię tylko powoli...
  3. pieprzyki o regularnych kształtach i kolorze nie są podejrzane. Lekarz zobaczy przez dermatoskop i na pewno bedzie ok ja mam mnóstwo różnych większe tez, będzie dobrze zobaczysz Chyba dostaję obsesji w temacie boreliozy...
  4. pieprzyki o regularnych kształtach i kolorze nie są podejrzane. Lekarz zobaczy przez dermatoskop i na pewno bedzie ok
  5. hej, ja nie mam dolegliwości wielonarządowych... uczepi się coś raz i drążę, najgorsze jest to, że za każdym razem mam przeczucie, że mi nie przejdzie, nigdy... 2014-2015 w sumie po śmierci bliskiej osoby wmówuiłam sobie raka trzustki, bolało mnie ze 2 lata, masa badań, tk, mri, profile trzustkowe wielokrotnie, gastro/kolono i ok, przeszło po depralinie potem epizody, kolega miał raka żołądka, miałam wszystkie objawy - po gastro minęły zapalenie pęcherza - byłam pewna, że nie minie - minęło po antybiotyku. Chciałam umrzeć, bo wydawało mi się, że objawy będę mieć zawsze już. Oczywiście przypisałam sobie min śródmiąższowe zapalenie pęcherza i inne ucho - 1 raz w zeszłym roku, 2x w tym, myślałam, że zejdę, że nie przejdzie teraz od 3 miesięcy mam takie dziwne mrowienie pośrodku twarzy - nos czoło trochę policzek - zaczęło sie po zabiegu "medycyny estetycznej" - tzw zabieg śniadaniowy. Nast dnia żałowała, po co... i zaczął mi dretwieć policzek. Najpierw SOR, potem gro wizyt u różnych specjalistów. Mój trop to uszkodzenie nerwu - pewnie trwałe, sm (podobno nie bo robiłam MRI), chociaż jeśli to początek, to nie byłoby widać w badaniu obrazowym, a może borelioza? A może jednaj somatyzacja? Ale pewnie w somatyzacji to są rzuty parestezji, nie stałe uczucie od rana do wieczora? Od dzisiaj jestem na Esci, biore też Neurotop od 3 tyg bez efektu. Ale czy może być neuralgia bez bólu???Zgłębiając z 1000 przypadków w necie - raczej nie. Więc co? Nerwica depresja, czy choroba neurologiczna? A możę to po zabiegu , oczywiście zgłębiłam zatrucie jadem kiełbasianym na dostepnych str int, i nie ma takich przypadków? A może tężyczka? Podobno nie. Badania zrobione oprocz EMG. Czuje jakbym miała poparzony nos, jakies prądy, mrówki podskórne, to nie jest raz na jakiś czas tylko stałe uczucie, od rana do wieczora. O dziwo w dobie pandemii - jak założę maskę - to przechodzi Kurcze, a może jednak borelioza? Ale nie mam dolegliwości stawowych, bólu głowy, zmęczenia, Nie stac mnie na Western Blot, bo potem bede robiła PCR LTT itd. Help
  6. Hej, czy dretwienie twarzy wcześci srodkowej może być jedynym objawem boreliozy? Nie mam innych dolegliwości, oprócz nerwicy i depresji na tym punkcie... nie mam rzutów, taki stan mam od 3 miesięcy, bez bólu. Tylko ta twarz
  7. iles

    nerwica depresja?

    Hej, Postanowiłam się przedstawić po latach obserwowania forum... Na pewno nie jestem normalna patrząc na innych otaczających mnie ludzi...Jestem na pewno hipochondryczką, mam depresję nerwicę...i przede wszystkim objawy somatyczne Tak przynajmniej myślę. Moi rodzice są normalni, mąż również. Skłaniam się do somatyzacji, bo w 2014 r. po śmierci bliskiej osoby (rak) zaczął mnie boleć brzuch z lewj strony, oczywiście wielokrotnie wykonane badania nic nie pokazały (nawet te mocno specjalistyczne) Po 2 latach tułania pomógł mi depralin. Po pol roku brania objawy wróciły, po 2 latach brania - nie. Przez pewien czas byl spokój, względny...Były jakies epizody brzuszne, ale mam przepukline i czeste zapalenia przełyku. Zaczęło się na wiosnę, pozwoliłam sobie "zrobić" delikatny zabieg medycyny estetycznej, kt. w efekcie dał mrowienie policzka juz dnia następnego. Zaczęłam wkręcać, że niepotrzebnie zrobiłam, że coś jest źle napewno, że mam uszkodzony nerw... po tygodniu wylądowałam na SOR, oczywiście nic (zrobiony komplet badań łącznie z TK). Oczywiście odwiedziłam kilkakrotnie neurologa, alergologa, dernatologa, interminstę. Zrobiłam MRI głowy, bo pomyślałam, że to może SM. Obraz bez zmian, oczywiście dalej wymyśliłam tężyczkę jawną, niestety nie... patrza na mnie już jak na wariata. Niby może byc to neuropatia jakiegoś nerwu twarzowego. Dziwnie bo bez bólu? Biore teaz od 3 tyg Neurotop, obecnie dawka 400 dziennie. Dzisiaj włączam Escitalopram bo się wykończe. Neurotop nie pomaga - nie wiem czy powinnam kontynuowac,na pewno nie stabilizuje nastroju. Wyglada to tak: wstaje rano i czekam - po pol godziny mam już zdretwiala twarz - nos przede wszystkim, jakbym miała poparzony od słońca, jakieś prądy, mrówki...i tak do wieczora. Nie wiem czy juz to osobie wkręcam? Na nic nie mam ochoty, nic mnie nie cieszy, żyję z dnia na dzień. To już tak 3 miesiące. Jak mysliczie, czy dalej sie wkrecac robiac np test na Borelioze? Ale przecież testy nie sa wiarygodnie, nie mam kasy, żeby robic te po 300 i potwierdzać tymi po 500??? Tłumacze sobie, że jakbym miła to byłyby tez inne dolegliwości? Mysle nadal o SM, czy RMI wylkuczyłby na pewno? A może to poczatek choroby? A może to jednak powikłanie po zabiegu? Ale przeczytałam chyba wszystko w temacie i nie spotkałam podobnego przypadku. A moze po zabiegu było dretwienie przez tydzień, a potem już nakręcanie? Jestem obecnie na tym etapie, ze jak widze bezdomnego - to mam wrażenie, że jest szczesliwszy ode mnie...Pogadajcie ze mna... Czy warto brać esci? co z neurotopem? Moj neuro bedzie za miesiac dopiero
  8. Neurolog kazał mi tydzień temu zwiększyc dawkę do 2x 300, mówiąc, że trzeba się "wysycić" karbamazepiną...a może odstawić i pojść w Mozarin? Dał mi do zrozumienia, że Neurotop zaczyna działać po wejściu na konkretną dawkę. Co do stbilizacji nastroju to kiepsko, kurde. Boje sie skutków ubocznych przy połączeniu tych 2 leków. Jak brałam escilo 3 lata temu to pierwsze 2 tyg to była trauma, tzn nasilenie wszystkich objawów depresyjno lękowych. Jak odstawiełam również. Nadal licze, że sobie poradzę bez.
  9. Ja dostałam Neurotop na parestezje twarzy, które mam od 3 miesięcy, mam przy tym nerwicę i depresję. Dostałam od neurologa neurotop biore 3 tydzień najpierw 2x 75 teraz juz 200x 200. Niby na neuralgię, ale nie jestem przekonana do diagnozy, bo nie mam bólu, tylko parestezje....Dolegliwości mam nadal, nastrój kiepski. Pytanie czy jeszcze poczekac? Czy to lek z opóźnionym działaniem, jak SSRI? Dostałam też Mozarin, kt. brałam na psychosomatyczne bóle brzucha 3 lata temu. Nie wiem co robić, czy odstawić Neurotop i wziąć Mozarin? czy włączyc przy Neurotopie. Miałam kiedyś stwierdzoną hipochondrię i nerwicę lękową.
  10. witam, jestem nowa i nie wiem od czego zaczać. chyba od tego, ze boje się, że żyje. złębiam wiedze medyczną, fora onkologiczne, interpretuje badania, zespół "podobnych przypadków" do mojego. chyba od zawsze wmawiam sobie choroby najpierw były autoimmunologiczne - np. toczeń, rzs - robiłam wszystkie przeciwciała - nic potem borelioza - wszystkie objawy - robiłam elisa i WB - nic - oczywiście mnie to nie uspokoiło obecnie w ciągu roku. plamienia śródcykliczne w lecie 2014 r. Zrobiłam 2 cytologie w ciągu 2 miesięcy, 3 usg, byłam w szpitalu 3 dni - nic stwierdziłam, że skoro to nie sprawy kobiece a brzuchj boli - zrobiłam we wrześniu kolonoskopie , wynik ok doszły mii boole nadbrzusza z lewej strony - wiec zrobiłam tomograf jamy brzusznej pażdziernik- wynik ok, morfologie, crp, amylazę krew i mocz, lipaze, wątrobowe (wszystko ok) w październiku zrobiłam gastroskopie - wyszło ostre nadzerkowe zapalenie zoladka, helicobacter (-), zmiana - wycinek - ektopia żołądka Dostałam ostatecznie sulpiryd, bo wg gastrologa nadżerki sa na tle nerwowym. Lek musiałam odstawić z uwagi na "mlekotok" miałam spokoj kilka miesięcy w marcu się zaczal bol z lewej strony zeber, trochę jakby zoladek w dolku, trochę idący w dol jak jelita, trochę promieniujący do plecow. zrobiłam usg 3x - nic morfologie, amylazę - ok tomograf jamy brzusznej - ok gastroskopie-brak nadżerek, ale dużo kwasów i żółć się cofa z XII-cy i podobno drażni trzustke, mam tez przepuklinę rozworu przełykowego doszło jeszcze plamienie (zmieniałam tabletki) zrobiłąm cytologie (czekam na wynik), kolposkopie (czekam) obecnie biore: - debretin (niby na jelito drażliwe, mimo że nie mam zaparć ani biegunek); coś z 40 mg dawką polprazoliu, spazmoline 3x dziennie, kreon 1x dziennie. Leki nie pomagaja Nie wiem co mam teraz robić, bo boli mnie już 2 miesiąc. Bol łazi po lewej stronie od pepka, raz boli w dolku raz z boku, raz pod zebrami. Teraz wymyslilam, ze może powinnam powtórzyć kolonoskopie, ale przecież, jest jeszcze jelito cienkie, którego nie miałam badanego. Na zdrowy rozsadek nie powinno się chyba nic zrobić w ciągu pol roku od kolonoskopii? A może to rak płuc? Palilam 20 lat, nie pale od 2. Niech mnie nie boli...co mam zrobić. Cały czas wmawiam sobie choroby, dzień zaczynam od lektury w internecie na temat swoich dolegliwości, dolegliwości dzieci. U mnie kazda choroba dziecka konczy się wizyta na sorze i zrobieniem przynajmniej morfologii. Może jestem chora psychicznie???? -
×