oskaka, jakbym czytała o sobie! To niespokojne chodzenie, siadanie, wstawanie, podwyższone ciśnienie, u mnie najwięcej 180/120, średnio 150/100 i najgorsze- lęk, że umrę, nikt mnie nie uratuje, moje dziecko bardzo się wystraszy, a potem będzie bez mamy. Strach, że przegram tę walkę...