Jak sobie radzicie z perspektywą brania leków do końca życie na Chad ? Konkretnie chodzi mi o stabilizatory nastroju? bo antydepresanty to jeszcze pół biedy...Jak wiadomo jest to choroba nie uleczalna.Dla mnie samo to jest już szokiem całe życie spędzić na silnych psychotropach będąc zdrowym fizycznie mężczyzną i Chad u mnie nie widać gołym okiem oprócz rodziny nikt nie wie że choruję.A psychotropy jednak są utrudnieniem w wielu dziedzinach i w życiu takim jak przed chorobą...Obecnie staram się wytrzymywac bez stabilizatorów nastroju które odstawiłem 3 miesiące temu i jadę tylko na antydepie którego nawet lekarz nie kazał brać bo już raz miałem na nim manię ale wtedy kiedy jeszcze brałem normotymiki z nim,teraz biorę go samego+różnego rodzaju suple.Brał ktoś z was taurynę w dużych dawkach ?ponoć chroni przed neurotoksycznością wywołaną glutaminianem,a jak wiadomo układ glutaminergiczny ma nie małe znaczenie w Chad ,choćby działanie stabilizujące nastrój Lamotryginy opiera się na blokowaniu aminokwasów pobudzających głównie glutaminianu.Choćby przytoczyć
zaburzenia równowagi glutaminianu uznano za istotny czynnik lęku i depresji,
- u chorych z zaburzeniami depresyjnymi zwiększona aktywność osi podwzgórze–przysadka–nadnercza wzmacnia przekaźnictwo kwasu glutaminowego,
- zwiększone stężenie kortyzolu (w stresie) prowadzi do nasilania uwalniania glutaminianu.
Według mnie ppbudzające własciwości układu glutaminergicznego powodują sporo objawów Chad jak i depresyjnych i ma udział w nierównowadze neuoprzekaznikowej choćby na tej zasadzie są testowane nowe leki w USA jak riluzol,memantyna które wykazuję działanie antydepresyjne bez ryzyka odpalenia manii po nich i destabilizowania nastroju.Nierównowaga neuroprzekaznikowa to jest efekt końcowy chad przyczyna jest znacznie bliżej w nadnerczach,płacie czołowym gdzieś dużo wcześniej a neuoprzekazniki dopamina,serotonina...to efekt końcowy tego już układ glutaminergiczny jest wcześniej i dopiero potem jest nierównowaga neuroprzekaznikowa ale patogeneza ukłądu glutaminianinergicznego to dopiero połowa drogi...