Skocz do zawartości
Nerwica.com

aga85

Użytkownik
  • Postów

    326
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aga85

  1. Jakoś daję radę. Dzisiaj 23+2. Byłam znowu 5 dni w szpitalu, bo zaplamiłam. To nieszczęsne łożysko cały czas jest nisko. Teraz mam lęki przed zakupami dla dziecka Boję się cokolwiek kupować. Jutro mąż mnie ciągnie po wózek, ale nie wiem czy dam radę.
  2. Zyrtec można w ciąży, ma kategorię B. Ja startuję z nim pod koniec maja niestety i do września muszę go brać.
  3. Witajcie. U mnie 20+1. Wczoraj na usg połówkowym wszystko dobrze. Na sto procent dziewczynka :) Po drodze miałam dwa krwawienia i plamienia, jeden tygodniowy pobyt w szpitalu. Odbiło się to na mojej psychice i nerwica co parę dni powraca. Z mniejszą lub większą siłą. Miałam jeden większy atak. Wczoraj przed usg silne zawroty głowy ze stresu. Czasem pojawia się kołatanie serca i zaburzenia snu, ale na razie objawy są do przeżycia. Nie wiem czy wytrzymam do końca ciąży bez leków, zobaczymy. Co u Was Dziewczyny?
  4. To też są zaburzenia psychiczne. Jakieś urojenia czy coś? Wczoraj to aż mi się forum przycinało. Serwery chyba były przeciążone. Większość dziewczyn z mojego wątku przeniosła się na fb. Na forum rozmawiamy, a na fb zdjęcia wstawiamy. I jesteśmy tylko w tym gronie co na początku. Świeżych osób nie wpuszczamy. Wydaje mi się, że nie ma u nas trolla, bo żadna nie spodziewa się bliźniaków i nie ma wypasionego amerykańskiego życia Little miło było Cię zobaczyć i to na wątku kolejnym po moim Agusia ja tam jestem od 2012 roku z przerwami, ale na forum się wcześniej nie udzielałam. Słyszałam o niejakiej Dżejzi. Podobno to ta sama historia co Flakonika i Blair.
  5. Byłam dzisiaj u psychiatry. Próbujemy żyć bez leków. Jakbym nie dawała rady to mam przyjść bez kolejki. Kolejna wizyta w maju.
  6. Nifty i Harmony sprawdzają tylko ryzyko trzech trisomii 13, 18 i 21. Mam znajomą co po złych wynikach Pappa zrobiła NiFty i wynik wyszedł prawidłowy, jednak lekarz nalegał na amnio i się okazało, że dziecko ma triploidę, niewykrywalną wadę w tych drogich testach. Dlatego ja uważam, że jak ktoś chce mieć pewność co do zaburzeń genetycznych to amnio jest najlepsza. Agusia dostałam Euthyrox 25. Jodid już biorę od 21 grudnia. W grudniu tsh miałam 2,9 i mój endo powiedział, że jak nie mam Hashimoto to się tym nie przejmujemy i dał mi jod. A teraz moja gin chyba była na jakimś szkoleniu, bo jak zobaczyła tsh 3 to od razu zapisała mi euthyrox, a wcześniej na 2,9 nie zareagowała. No i trochę poczytalam, że ft4 jest najważniejsze w ciąży, a ja mam je przy dolnej granicy. Zobaczymy co mój endo powie na ten euthyrox, ale idę dopiero w marcu, bo lek musi zacząć działać.
  7. U mnie dzisiaj 14 t4d. Na prenatalnym lekarz powiedział, że raczej dziewczynka, a teraz w piątek moja gin robiła zbliżenie krocza i mówiła, że widzi jakby wargę, ale nie podejmie się oceny płci. Na sto procent na usg połówkowym będę wiedziała. Jestem też na forum ciążowym i tam dużo dziewczyn robiło PAPPa i miało złe wyniki między innymi przez zażywanie progesteronu i euthyroxu (sztuczne hormony przyczyniały się do złego stężenia we krwi hormonu badanego w PAPPa). Oczywiście amniopunkcje wychodziły prawidłowe, więc biedne dwa miesiące w stresie żyły. Stwierdziłam, że to badanie nie na moje nerwy i zrezygnowałam z niego. Prawidłowe usg połówkowe to 95 procent pewności, że dziecko będzie zdrowe, więc zdam się na nie,
  8. Little Red Fox ja PAPPa nie robiłam. To są tylko statystyki, czasem niepotrzebnie stresują kobiety. Ja miałam takie podejście, że jak coś będzie nie tak na usg to idę od razu na amniopunkcję. Na szczęście jak na razie wszystko ok. Co do ataków, to na razie był tylko jeden. W poniedziałek mam psychiatrę. Wczoraj byłam na wizycie, Maluch ma 86 mm i waży 102 gram. Wszystko na ten czas w porządku. Kupiłam detektor tętna, więc jak mam głupie myśli mogę podsłuchać Malca i się uspokajam :) Wczoraj w dzień i w nocy męczyła mnie jelitówka, ale już najgorsze za mną. Jelita mnie jeszcze bolą, ale po takich atrakcjach mają prawo. Dostałam też kolejny lek, tym razem na tarczycę, bo moje tsh wynosi 3. Agusia, a jak tam Twoja tarczyca? Lepiej już? Pozdrawiam was Mamuśki.
  9. Witam się. O 6 rano obudził mnie atak, na szczęście go szybko opanowałam. Do wizyty u psych do poniedziałku jeszcze tak daleko. Łudzę się, że to była jednorazowa akcja odstawienna, chociaż wątpię. W piątek też wizyta u gin. Dzisiaj zamówiłam detektor tętna, bo wpadam w paranoję, że dziecko już nie żyje Mam nadzieję, że dźwięk serca mnie będzie uspokajał. Po za tym mam wrażenie, że większość osób zamiast mnie wspierać, mnie tylko dołuje. Moja szwagierka ma upośledzonego syna i mnie straszy, że ja też mogę mieć chore dziecko (mimo, że z jej synem genetycznie wszystko ok). Wczoraj moja kuzynka jak jej powiedziałam, że jestem w ciąży to była w takim szoku, jakbym ja nie mogła mieć wcale dzieci i stałby się jakiś cud. Od razu zaczęła się zamartwiać o moją sytuację finansową (której nigdy nie znała, bo ja nie rozmawiam o takich rzeczach) i mieszkaniową i jak my sobie teraz poradzimy, bo to tyle wydatków. Mam dość swojego najbliższego otoczenia. Chętnie bym gdzieś wyjechała, ale nie ma możliwości. Echhh.... musiałam się wygadać. pozdrawiam Was.
  10. Czy piski w uszach i derealizacja to efekty odstawienia czy znowu zaczynam świrować?
  11. Witam się. Moja pani doktor się rozchorowała i mi przełożyli wizytę na 15 lutego. Dzisiaj 5 dzień bez wenli. Pierwszy raz odkąd jestem w ciąży udało mi się odstawić na tak długo. Z objawów lekkie napięcie psychiczne, które łagodzę jedzeniem i grami online. Bez wenli nie ma wymiotów, za to apetyt mi bardzo wzrósł i zaraz będę wyglądała jak małe słoniątko Mili ja biorę leki na refluks, które wykluczają karmienie piersią. Do tego będą leki od psychiatry i przeciwalergiczne (bo to sezon pylenia). Myślę, że w takim wypadku sztuczne mleko będzie lepsze dla dziecka.
  12. Wzięłam Alventę i dwie godziny później był paw. Boszsze... Teraz siedzę nad Colą, bo tylko ona mi pomaga... Odezwę się w poniedziałek co wymyśliła psychiatra.
  13. To nieciekawie. Mi na wenli tsh i prolaktyna szaleją, ale mam je pod kontrolą endokrynologiczną i nie jest tak źle. Musiałam dzisiaj łyknąć, bo już miałam wstępne dziwne objawy, więc na razie co trzeci dzień spróbuję brać. W poniedziałek mam psychiatrę, może ona coś wymyśli, albo przepisze mi 37, 5 mg i na tej mniejszej dawce jakoś po funkcjonuje. Wiesz ja mam w planach od razu po porodzie wrócić do pełnego leczenia, karmić piersią i tak nie będę, bo przewlekle biorę leki na refluks żołądkowy, a ich odstawienie nie wchodzi w grę. Po ciąży hormony lubią szaleć. Na pewno je szybciutko wyregulujesz i będzie ok. Napiszesz mi do którego tygodnia ciąży brałaś wenlę?
  14. Agusia a nagłe odstawienie wenli może mieć negatywny wpływ na płód? Ja i tak ją brałam co drugi dzień 75mg, tylko się zastanawiam, czy Maluchowi nie zaszkodzę. Tak przymierzam się do próby odstawienia...
  15. Zrobiłam test. Nie brałam dwa dni wenli i były tylko mdłości. Łyknęłam trzeciego dnia i wymioty. I tak dwa razy. Wypadałoby, żebym ją jutro łyknęła, ale mnie aż odrzuca na samą myśl zwracania dwóch śniadań. Dzięki, ale ta córka to na razie jeszcze nie pewne, bo to dopiero 12 tydzień. Lekarz powiedział, że raczej dziewczynka, ale powie za dwa miesiące. I mam zrobić jeszcze miedzy 18 a 22 tygodniem ciąży echo serca płodu. Podobno przy lekach antydepresyjnych jest jakieś ryzyko wad u dziecka i zaleca to sprawdzić. Na dzień dzisiejszy przepływy są ok. Jak tam Malutka?
  16. Witam się :) Już po usg genetycznym ! Prawdopodobnie będzie Tosia <3 Wszystko ma na swoim miejscu. NT 1,4 mm. CRL 53 mm. Tętno 171. Na dzień dzisiejszy wszystko jest ok. Mam się pokazać w 20-22 tc. Ryzyko skorygowane: trisomia 21 1:11146 trisomia 18 <1:20000 trisomia 13 <1:20000. Malutka spała. Ja narzekałam,że się nie rusza, a doktorek się cieszył, bo dzięki temu usg trwało 15 minut, a nie pół godziny. Powiedział, że pięknie się ustawiła do badania.Termin według usg to 7-9 sierpień. Teraz mam pytanie. Jak łykam Alventę to mam straszne wymioty. Zwracam dwa posiłki na raz. Psychiatra pewnie będzie chciała mi ją odstawić (co nie wchodzi w grę), albo zamienić. Na jaki lek mogę zamienić Alventę? Jaki będzie bezpieczny. 3 lutego zaczynam już drugi trymestr, więc chyba zmiana leków będzie bezpieczna?
  17. Witajcie. Ja w poniedziałek mam usg genetyczne. Boję się strasznie. Alventę biorę co drugi dzień 75 mg i jakoś daję radę. Martwię się czy nie ma ona wpływu na Malucha.
  18. Gratulacje !!! Dużo zdrówka dla Was <3 Dziewczyny w ciąży ! Byłam dzisiaj na pobraniu krwi i skorzystałam także z darmowego badania na konflikt płytkowy. Dla zainteresowanych podaję linka. Większość labów jest w programie. http://www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/
  19. Jak z grypą żołądkową od trzech tygodni. Mdłości, wymioty, ból żołądka, odbijanie. Czasem ból głowy. Da się przeżyć. Oby do drugiego trymestru i będzie lepiej.
  20. Witajcie. Dzisiaj byłam na kolejnej wizycie. Maluch ma 25 mm i 178 uderzeń serduszka na minutę. Widziałam nawet malutkie paluszki u rączek. W poniedziałek badania krwi i zapis na usg genetyczne. Jak na nim wyjdzie wszystko ok to trochę odetchnę. Psychiatrę mam 1 lutego zobaczymy co wymyśli. 8 lutego mam rezonans głowy, ale gin mi powiedziała, że to badanie jest nieszkodliwe dla mnie ani dla dziecka. Pozdrawiam.
  21. Witajcie. Jestem po usg. Maluch ma 4,3 mm i pięknie bijące serduszko 121/min. Czas trwania ciąży według wyliczeń usg waha się między 6+1 a 6+4. Bromergon mam odstawić. Duphaston, Acard i Alventę brać. Następna wizyta 9 stycznia. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Co do objawów od wczoraj wiszę nad kibelkiem.
  22. U mnie pierwsza beta 1435 z poniedziałku. Druga z dzisiaj 5294. Przyrost prawidłowy. Jednak Alventa znowu podnosi mi prolaktynę i połówka Bromergonu na nią nie działa. Do tego podnosi mi się tsh. Prolaktyna 1184 przy normie do 496, tsh 2,96 przy normie dla pierwszego trymestru 2,5. Dzwoniłam do psychiatry i kazała brać Alventę co drugi dzień 75 mg. Tylko pytanie czy to ma sens? W poniedziałek endokrynolog i ginekolog. Pozdrawiam.
  23. U mnie psychicznie lepiej. Jutro idę na betę. Strasznie się boję, ale trzeba, bo jak jest coś nie tak to niepotrzebnie biorę duphaston i luteinę. Alventa już powoli się odpala :) Pozdrawiam <3
  24. Za duże stężenie prolaktyny może spowodować obumarcie zarodka. Acard dostałam po poronieniu, podobno taka mała dawka nie szkodzi, a usprawnia krążenie w macicy.
  25. Biorę Alvente 75 o przedłużonym uwalnianiu. Jeszcze nie działa, bo w nocy miałam atak
×