Skocz do zawartości
Nerwica.com

aquarius

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia aquarius

  1. Jeden lekarz chory, drugi wyjechał a mnie ku#wa nosi tak, że mam ochotę coś rozpie... Wziąłem Xanax 0,5, tochę pomogło ale miałem już skończyć z benzo. Babka od terapii alko mówi, że mam głód bo miesiąc nie piję i jej jedyna rada to sport. No ja pier.... ćwiczę, ale ile można poza tym to niewiele daje. Huśtawki nastrojów, bóle głowy, dół, szajba. Zresztą nie piłem jak jakiś mega alkoholik, parę piwek lub pół winka, czasem całe, codziennie lub co drugi dzień, i teraz taka masakra w głowie po miesiącu nie pica? Już nie wiem co jest głodem po alko a co po ssri? 27 dni na paroksetynie za mną głównie 10 mg bo po 20 mg nie mogłem nic robić oprócz gapienia się w tv + trazodon 100 mg wieczorem na sen, ale cały czas mam wrażenie, że to wszystko gówno daje i że to mnie tylko truje i siada na mózg, że zaraz wybuchnę i zrobię coś głupiego. Libido spadło do zera. Null. Myśli dziwne, czasem nawet takie, że się odechciewa żyć. Rodzina mnie tylko trzyma teraz po tej stronie. Jakby nie to oni to... Odstawiam paroksetynę, nie daję rady...
  2. dzięki za podpowiedzi dot. łączenia paroksetyny z trazodonem wieczorem. Przesuwałem branie paroksetyny o 2-3 godziny przez kilka dni i doszedłem do momentu gdzie biorę jednocześnie czyli ok g.21. Zanim paro zacznie robić nieprzyjemności to już zasypiam po trazodonie, czyli po jakiś 1-2 godzinach od wzięcia. Dzięki temu mogę spokojnie mieć cały dzień bez żadnych ubocznych i jestem też normalnie wyspany. Były spiny na początku jak brałem wcześniej, uboczne od paro i jeszcze rzucam alko i mnie ssie popołudniami, ale diazepam lub tramadol doraźnie pomagały - teraz je odstawiłem. Jest też większa siła fiz. w ciągu dnia. Dodam od siebie że po 20 dniach brania jednego i drugiego nie ma jeszcze jakiegoś wow, którego się spodziewałem, może trochę więcej jest tych normalnych, zwykłych godzin niż tych smutów, lęków i niepotrzebnych myśli, ale zdecydowanie muszę jeszcze poczekać. We wtorek widzę się lekarzem, może zwiększymy paro z powrotem do 20mg, wcześniej okropnie to znosiłem, ale skoro po 10 mg paro + 100 mg trazodonu mogę normalnie spać, to liczę, że po 20 mg też się da. a.
  3. @slow_down. dzieki ale znam interakcje ssri+ tramal, chociazby zespol serotoninowy, z tryptofanem tez i w ogole to prawie ze wszystkim, moze jajka powinienem przestac jesc bo tam tez tryptofan. nie potrzebuje porad z ulotek. mam dwoch psychiatrow, zaden nie protestowal. poczytaj tez fora zagraniczne. takie rzeczy sie stosuje w usa. wszystko zalezy od dawek. 75 mg tramalu + 10 mg paro jest bezpieczne. to tyle co nic. maksymalna zalecana dawka tramalu to 400 mg. wtedy obawialbym sie laczyc to z 40mg paro. zreszta nie o to pytalem. pytalem o kwestie łączenia poznym popoludniem paro z wieczornym usypiaczem w stylu trazodon. owszem, moge zapytac lekarza ale chcialem poznac realne doswiadczenia zwyklych ludzi, ktorych tu jest sporo i maja podobne problemy. a.
  4. witam, ogólnie pytanie jak w temacie, czy brać rano czy da się popołudniu a może nawet wieczorem (w połączeniu z trazodonem, który dość fajnie usypia)? jakie są wasze doświadczenia? poniżej szczegóły. biorę paroksetynę (Parogen) od 16 dni, zszedłem z 20mg po paru dniach do 10mg, potem znowu próba 20mg i ucieczka znowu na 10 mg. typowe efekty uboczne, ogólne rozbicie, zawroty głowy, nudności, osłabienie mimo że coś cię rozsadza od środka. przy połówce jest trochę lżej. 20 mg to dla mnie hardcore. wieczorem biorę trazodon (Trittico CR) 100 mg, zaczynałem z 50 mg. działa fajnie, po dwóch godzinach zasypiam więc ze snem nie ma problemów. problemy są z paro bo po kilku godzinach względnego spokoju od wzięcia porannego ok 14-15 zaczyna mnie rozwalać, pojawia się ból głowy, nie mam siły biegać, ćwiczyć, ledwo chodzę na jakieś spacery, pojawiają się mdłości. jakoś żyję, działam ale źle to znoszę już ponad 2 tygodnie. lekarz mówi, że to normalne i że trzeba przeczekać. zgodził się, żebym ratował się doraźnie benzo albo tramalem, bo mam swoje. no więc w tych popołudniowych gorszych stanach biorę diazepam (Relanium) 10 mg z Doretą (75mg tramadolu + 650 mg paracetamolu) i ta mieszanka się sprawdza i redukuje te gorsze stany (chociaż też nie zawsze :/ ). no i nie walę tego codziennie tylko doraźnie czyli... w sumie prawie codziennie. czasem zamiast diazepamu daję 10 mg mediazepamu (Rudotel) 10 mg, albo łączę z diazepamem. dzisiaj tak zrobiłem i dzięki temu mam siłę i motywację, żeby w ogóle zarejestrować się tu i coś napisać. bo już nic mi się nie chciało. przestałem też chlać alko mniej więcej w tym samym czasie jak zacząłem przyjmować SSRI. alkohol od lat powoli wpędzał mnie w depresję (przeginałem niestety, od zawsze). ostatnio dość ostrą, a zima dołożyła swoje. plus jakieś lęki, fobie i inne mniejsze lub większe jazdy w głowie ale do tej pory dało się z tym żyć. w sumie depresja i brak sensu życia mi dowalił mimo, że wszystko mi się w sumie układa, zawsze miałem szczęście, żyć nie umierać. może za dużo tego szczęścia. problemy są bardziej zawiłe, się okazuje, właśnie się przekopuję z psychoterapeutą przez całe moje życie, lekko nie jest. od 2 dni przesunąłem poranną dawkę paroksy na g.13-tą żeby mieć siłę rano ćwiczyć albo pływać. pomogło, gorsze samopoczucie, mdłości, osłabienie i ból głowy przesunęło się na 18-19, wtedy diazepam, tramal i jakoś się poprawia ale o przyjemnych efektach zapomnijcie, po prostu mogę funkcjonować, niestety siły nie ma, chociaż jest spokój. za chwilę wyjeżdżam na tygodniowy obóz treningowy (zaplanowany i opłacony niestety dawno temu) no i nie wiem jak poukładać te dawki paroksy, żeby mi to nie rozwaliło całego dnia. brać na wieczór razem z trazodonem, sprawdzi się? do lekarza ani dzisiaj ani jutro się nie dodzwonię, a poza tym chodzi mi o przykłady z życia a nie teorie. lekarz mówi jedno a życie drugie. zastanawiam się też czy czymś nie zastąpić tej mieszanki diazepam+tramal, bo nie chcę z alko wpieprzyć się w benzo. jakieś typy do zaproponowania lekarzowi? jest dość otwarty wydaje mi się. sam też mam dostęp to różnych rzeczy w razie czego tylko nie chcę przeginać. dzięki za każde zdanie porady albo wsparcia. a.
×