Skocz do zawartości
Nerwica.com

szymek19

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia szymek19

  1. szymek19

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Idziesz na SOR, wykładasz kawę na ławę i zawożą Cię na odwyk. Bynajmniej ja tak miałem, udałem się w na SOR zatruty na cholera i za godzinkę byłem już naprawiany na odwyku.
  2. Ciekawe czy rozliczając się z NFZ terapeuci też mają takie stawki 150 zł poproszę Myślę, że za taką stawkę to NFZ woli dwóch chirurgów + pielęgniarkę do operacji, a nie kogoś kto skończył Wyższą Szkołe Psycholgii
  3. Pozwolę sobie na dyskusje. Zgadzam się z autorem tematu ... Terapeuci wykonują zawód pewien, pomagają ludzią owszem ... Ale to zawód jak każdy inny, strażak także pomaga ludzią a dostaje 2000 zł :) . Mnie też to oburza, bo cena rzędu 100-150zł /h jest wręcz niegrzeczna. Za 60 zł można mieć korki u profesora w Trójmieście. Z całym szacunkiem, ale ktoś kto skończył szkołe Psychologi i klika kursów nie ma prawa tyle kasować. Niestety, prawa rynku tutaj nie działają. Ludzie zapłacą krocie w przeświadczeniu, że to pomoże. Poza tym przyjęła się cena w granicach 100 zł - niezależnie od rangi specjalisty każdy tyle kasuje. 100 zł kasuje lekarz, który przez 8 lat nie wychodził z domu i za*ierdalał na studiach dzień w dzień. A terapeuci ? Owszem mają wykształcenie i kwalifikacje, ale nie aż takie jak lekarz czy inny zawód, który "może sobie pozwolić" na takie stawki. Z całym szacunkiem do studiów psychologicznych, ale od 2 roku może raz w tygodniu się na uczelni pojawiali ... Nagle po 5 latach, bum! - 150 zł/h Nie chcę obrażać dobrych specjalistów, ale nie raz spotkałem się z sytuacją, że płaciłem 120 zł za godzinę rozmowy + strojenie min psedu-omiłych. Pozdrawiam
  4. Odejmij kwotę najmu gabinetu (stara nora na mieście + meble z Ikei), trochę za kursy, podatek + Zus. Zostają dalej 4 zera :)
  5. Dla mnie trochę dziwne, że psycholog tyle kasuje z całym szacunkiem do tej profesji i do tego co robią, jednak zawód normalny, jak każdy inny. Pomagają ludzią jak wielu innych ... Ale żeby za godzinę życzyć sobie 100 zł wzwyż ... Moja pierwsza wizyta u psychoterapeuty kosztowała 100zł, a Pani która mnie przyjeła skończyła jakieś humanistyczne studia i kilka kursów. Dziwiłem się jak to jest możliwe ... Jednak zrozumiałem fenomen wychodząc z gabinetu i spotykając w poczekalni ludzi ... Grupa przerażonych fobików, bulimików itp. na krawędzi załamania. Tacy ludzei wszystkiego spróbują ... Trochę wygląda to jak akcyza ... Niezależnie ile będzie wynosiła i tak ludzie kupią wódkę i papierosy .. Przecież tyle kasuje lekarz, notariusz za godzinę pracy ... Za 60 zł można w Trójmieście korki u profesora mieć ... Troszkę to wygląd jak socjotechnika, bo każdy myśli "pójdę do tego za 120 zł, a nie za 80 zł, na pewno wyzdrowieje" Mój post nie ma na celu obrażenia nikogo, zapewne są specjaliście warci 100 zł za godzinkę, ale żeby każdy kto skończy "Wyższą Szkołę Psychologii w Pcimiu Dolnym" od razu kasował 100 zł to przesada.
  6. Ja zrezygnowałem z Moklo, pierwszy tydzień ekstra, a potem nic. Na mnie niestety nie zadziałał, po początkowej euforii jaką wywołał. Mam duży zapas jeszcze, więc jak ktoś na terenie Trójmiasta chce spróbować sił i napić się "kawy", to oddam za darmo cukierki.
  7. Borderline + inne zaburzenia lękowe : oficjalna diagnoza wkońcu, po kilku latach ! Witam na pokładzie :)
  8. Faktycznie daje kopa. tylko z tego co tu wyczytałem tutaj traktowany jest jak SSRI - "na wszystko". W dwubiegunówce nie zalecany - działanie niesatysfakcjonujące. Zresztą co tu się dziwić, taka natychmiastowa dawka dopaminy i sertraliny w zaburzeniu afektywnym musi "rozsadzać" Jeśli ktoś byłby zainteresowany to podeślę materiały(artykuły) żeby nie być gołosłownym
  9. MOKLOBEMID to lek na zaburzenia depresyjne,osobowościowe .... nie na nerwicowe (lękowe). Myślę, że o potencjale dopaminnym świadczy fakt, że stosowany jest, gdy L-DOPA nie wystarcza ... Gdzieś się rozeszła jakaś plota, że to lek na fobie. Nie ma takiego wskazania. Ja faszerowałem się SSRI w dawkach sporych - żadnych efektów. Teraz próbuje coś zadziałać z dopaminą i chyba wychodzimy na prostą.... Szybko działa, po tygodni zaskoczy. I za 17 PLN warto spróbować, może się uda. I na początek chyba jest lepszą opcją niż zjedzenie Weillburtinu za 600 zł i czekanie kilku miesięcy.
  10. Witam, jestem nowy na forum. Mam za sobą kilkuletni staż w sprawach leków i lekarzy, więc wtrącę swoje 2 grosze, jeśli pozwolicie przyjaciele. Przewędrowałem cały internet w poszukiwaniu informacji na temat MOKLOBEMIDU - nowość od mojego psychiatry. Większość wiedzy na temat tego leku zaciągnąłem ze stron angielskich. Przytączę kilka ważnych informacji popartych własnymi odczuciami: 1.W USA jest niedostępny z powodu silnego lobby na SSRI - tam prozac to religia. Nikt nie odważy się na "podskakiwanie" koncerną 2.Jest skuteczniejszy niż SSRi, o ile jest stosowany zgodnie z zaleceniami - czyli depresja atypowa, fobia, ADHD, 3.Żadnych diet nie trzeba stosować 4.Nie reaguje z alkoholem 5.Nie ma praktycznie żadnych skutków ubocznych 6.Działa szybko 7.Libido wysokie 8.Dodaje energii 9.Nie trzeba czekać 2 tygodni podczas zmiany in inne leki - trwają obecnie eksperymenty dotyczące łączenia SSRI z MOKLOBEMIDEM (obiecujące) 10.Według badań zmniejsza działałanie alkoholu 11.Nie upośledza intelektu Zapraszam do dyskusji :)
×