Skocz do zawartości
Nerwica.com

noway23

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia noway23

  1. Dokładnie ten stan jest cały czas a nie w określonych porach/ sytuacjach, jak wspominałem wcześniej jest pratycznie 24h na dobe. Chce zrobic od następnego tygodnia pewny cykl na suplach + sesje manualne + dla pewnosci i swietego spokoju zrobić najważniejsze badania raz jeszcze i zobaczyc czy będą jakies efekty. Męczę się z tym juz ponad 5 lat aż sam sie dziwie ze nadal funkcjonuje no ale cóż moze ktoś sie trafi jeszcze z podobnym problemem lub ktoś kto ten problem rozwiazal na dobre, ja jak ogarne wszystko bede informowac na bieżąco co i jak.
  2. Napisałem w tym dziale bo kiedyś jak wspominałem w 1szym poście miałem przygodę z lekarzem psychiatrą który stwierdził u mnie nerwice lękową z zaburzeniami psychosomatycznymi. Pomimo ze bralem różne leki i mialem je kilka razy zmieniane to rezultatów nie było. Czy lęk zawsze musi isc w parze z objawami psychosomatycznymi ?? Jest to potwierdzone w 100%?? I czym jest tak naprawde lęk?
  3. Ja mieszkam za granicą ale wpisz sobie w znany lekarz i poczytaj ktory ma jakie opinie napewno znajdziesz u siebie w miescie, zrob badania raz jeszcze na swiezo jak jesteś w stanie wiadomo idą za tym koszta ale masz wszystko na świeżo, wiem ze suplementacja wit D mozna w spreju lepsza przyswajalność ale najlepiej D3 + K2 MK7 i tez jakiejs dobrej firmy.Poczytaj również o terapii manualnej w osteopatii oddychanie itp, mam nadzieje ze razem rozwiazemy ten problem
  4. Mała aktualizacja. Byłem wczoraj u bardzo dobrego osteopaty opowiedziałem swoją historie i jaki mam problem, słuchajcie jeśli macie problem z karkiem/szyją to zrobcie koniecznie rezonans i idźcie do osteopaty ja po wczorajszej godzinnej sesji po raz pierwszy poczułem ulge od X czasu, byla to wprawdzie sesja wprowadzająca ale ponastawial wszystko pieknie.Terapia manualna na oddychanie to jest naprawdę pomocne tylko musicie znalezc kogos dobrego , kogos kto sie zna na rzeczy. Rozmawialiamy długo i na temat chwilami przypominalo mi to jakaś sesje terapeutyczną. Wykluczylismy problem kardiologiczny bo badania nic nie wskazywaly, Wykluczylismy astme bo i spirometria ok i leki nic nie dawaly, tarczyca i inne hormony również jak w poscie na poczatku wspominalem pięknie wiec zostalo witamina D/magnez/żelazo jeśli ktoa nie sprawdzal to niech również weźmie to pod uwage ja dla pewnosci niedlugo tez sobie zrobie raz jeszcze. Słuchajcie moze to rzeczywiscie jest jakies zaburzenie ? Nie chce mowic nerwica czy cos bo dla mnie śmiesznie to brzmi moze jest to gdzies tak głęboko w nas ze pomimo ze nie odczuwam w moim przypadku stresu ani lęków nie mam zadnej fobii to i tak to gdzies jest.Przypomnijcie sobie co sie dzialo na dzien , dwa przed tym jak dusznosci was dopadly ?? Podsumowując polecam da tych co maja problem z karkiem rezonans tego odcinka najlepiej z piersiowym rowniez i do tego usg, dodatkowo wit D,b12,zelazo,magnez jak wszystko pieknie to szukac osteopaty.
  5. Ja przez te duszności swego czasu stracilem prace nie bylem w stanie normalnie funkcjonować kiedy to wszystko sie zaczęło po czasie stwierdzam ze nawet dobrze że sie tak stało ale to tak wstępem, co chce dodac to ze odkąd pamiętam zawsze rano było mi nie dobrze dużo ludzi tak ma wiec nie przejmowałem sie tym , zgagi owszem były, częste bekanie i ta treść żołądka kwaśna co mi podchodzila do góry tylko to nie jest tak ze miałem tez te objawy kazdego dnia.Na chwile obecna biorę inhibitory pompy protonowej pozatym ze mialem tez ucisk/scisk dokladnie jak sie konczy klatka piersowa sam jej srodek tak ponizej mostka to dzięki tym lekom ich nie odczuwam no ale duszności nadal jak byly tak są.Wielu ludzi pyta mnie czesto co tak ziewam co tak sapie - no wytlumacz teraz komuś takiemu twoj problem..w każdym badz razie sluchajcie ja psychotropow nie dam sobie wmówić wiem ze sa ludzie z naprawdę poważnym problemem i muszą wspierać sie farmakologią/psychoterapią ale ja sam nie odczuwam zadnych lęków żadnych fobii.Pracuje,podróżuje, cwicze pomimo ze mega problem mnie ogranicza to staram sie to robic caly czas.Niedlugo bede miec wizyte u dobrego pulmonologa zobaczymy co on powie, jesli wszystko bedzie ok mam zamiar isc do goscia od medycyny naturalnej ale równocześnie pojde do jakiegos dobrego psychiatry po opinie raz jeszcze i zobaczymy czy skonczy sie na wypisaniu recept i dowidzenia. Trzeba na to tez spojrzec tak mamy duszności od X czasu ale jeszcze sie nie udusilismy gdyby byla to astma to juz dawno bysmy sie podusili bez odpowiednich lekow a w moim przypadku odpowiednie leki nie dawaly rezultatów. Ja również od wielu wielu lat "strzelam" karkiem i mam wrazenie ze zawsze jak to zrobie to mi sie chwile lepiej oddycha ale to może sam sobie wkrecam ? Mamy ten refluks nie wiem czy nawet maly refluks moze powodowac tak duze duszności?ale z tego co czytalem to chyba tak, ja biore te leki ale ich tez latami brac nie mozna, zastanawiam sie jeszcze nad pewna suplementacja i wlasnie jak wspomniales wyzej odpowiednia dieta i chce zobaczyc czy wtedy mi sie cos poprawi. Jeszcze dodam ze odcinek szyjny jak sie ma problem moze wlasnie dawac objawy duszności no i tarczyca ale u mnie z hormonami wszystko ok. Mam nadzieje ze w miare sensownie cos napisalem bo z fona operuje teraz.
  6. Czyli mamy bardzo podobny problem , pamiętasz jak ci sie to zaczęło ?? Ja obudziłem sie w nocy z biciem serca jak by ktos strzelał z karabinu trwało to kilkadziesiat sekund i wtedy mnie złapały duszności pamiętam ze dzien wczesniej wykonywałem trening na silce typowo silowy martwe ciagi,wyciskanie zolnierskie i bralem tez troche przedtreningowekz pseudo efedryna (na tamtem czas byly legalne w sklepach ) wiec jak mnie zlapała ta dusznosc to kilka dni pozniej miałem robione badania bo z dnia na dzien bylo gorzej, krew,spirometria,ekg echo na koncu dali mi benzo tranxene bodajże gdzie powiedzmy sie to uspokoiło i tak zapisana paczka psychotropow towarzyszyła mi przez kolejne 2 miesiace ale w miedzyczasie mialem dusznosci tyle ze trwaly one kilkanaście/kilkadziesiat sekund do wrzesnia/października 2013 mialem spokoj i później zlapało mnie to znowu tylko tym razem 24h i trwa do dzisiaj. Ponoc IPP nie działają na dusznosci przy refluksie ale sam refluks daje objawy dusznosci.
  7. Witam, sluchajcie mam problem ktory ciagnie sie juz 5 rok , DUSZNOSC - moja zmora, dusznosc ktora jest 24h co chwile musze brac glebszy wdech ktory da mi odrobiny ulgi w plucach ale za moment znowu to uczucie "uciskania czy sciskania" w obrebie klatki piersiowej. Uczucie kiedy biore powietrze a tego powietrza nie czuje ze dochodzi do pluc towarzyszy mi caly czas.Nie mam lekow nie mam paranoji czuje sie zmeczony brak mi sil pomimo tego ze spie po 8h ale to i tak da sie przezyc najbardziej chodzi mi o te dusznosci, i teraz moje pytanie mialem robione wiele badan na przestrzeni ostatnich lat zaczynajac od : Krew : morfologia /tsh,ft,ft4/witamina d/magnez/zelazo/OB/kortyzol,hormony i bog wie co jeszcze, rezultat = zdrowy 2.Tomografia klatki/ Rezonans odcinka szyjnego i piersiowego - wszystko ok Gastroskopia - wyszedl refluks mam zapisane tabsy ktore biore juz tez sporo czasu ale dusznosci to nie rozwiazalo. Spirometria - robiona w 2013 roku wyniki wszystko ponad 100% pozniej jeszcze kilku pulmonologow leki rozkurczowe,nebulizacje nic nie dawaly. Ekg/echo serca - jak u konia _ ekg wysilkowe nie wykazalo zadnej choroby wiencowej. USG jamy brzusznej rowniez nic nie pokazalo. Psychiatrzy : 2 zaliczonych w miedzyczasie gdzie zapisywali mi rozne leki ale tez na moje objawy dusznosci nic to nie pomoglo Podsumowujac:Jak widac badania na przestrzeni kilku lat wykonywane kilkurkotnie te same z rezultatem jak narazie 0wym. Szukam na wlasna reke co moze byc przyczyna, leki ktore stosowalem nic nie dawaly, roznego rodzaju suple i ziola rowniez wiec zastanawiam sie czy aby to napewno jest nerwica badz jakies zabrzurzenie ??Dodam ze jestem osoba wysportowana (sporty walki,silownia ) moze ktos mial podobna sytuacja, bardzo bym prosil o rady.
  8. biore juz 10dni lorazepam w dawkach 0,5mg 2x dziennie odkąd odstawiłem paro ale narazie to nic nie pomaga na moje objawy duszności,tylko tyle że juz nie mam tego uczucia "strzałów prądu" za kazdym razem jak przekręcam głowe, ostatnio robilem badania krwi i wyszło tak jak w załączniku, co sądzicie ? dodam że robie duzy wysilek fizycznyy pomimo dusznosci. siłownia, sporty walki.
  9. mała aktualizacja po 45 dniach paro odstawiłem z dnia na dzień także nie miałem jakiś skutków ubocznych że potrzebuje tego moj organizm jak tutaj wiekszosc ludzi pisalo, za to biore lorazepam 0,5mg rano i wieczorem, paro odstawilem oczywiscie z lekarzem bo nic nie pomagalo.
  10. Słuchajcie mija wlaśnie 6 tydzień dokładnie 44 dni odkąd biore paro 20mg ale nie czuje żadnej poprawy miało mi to pomóc na moje duszności ale jak były tak są ! ostatnio byłem u lekarza i powiedziałem że mam małą niedoczynność tarczycy i kiedyś brałem leki, powiedział że przerywamy leki i potrzeba zrobić TSH, ft3 i ft4 oraz DL2 bo nawet jak jak samo TSH jest ok to te 2 pozostałe mogą mieć znaczenie wkońcu to hormon mózgu. więc przestałem brać paro i od 2 dni mam takie uczucie przeszywającego prądu od kręgów w szyji do głowy... czy to skutek uboczny nie brania ? nie miałem żadnych lęków czy czegoś podobnego. moim problemem są duszności od roku 2013 a od kilku miesięcy również zawroty głowy uczucie scisku i omdlenia.
  11. zaraz mija miesiąc odkąd biore paro i jak do tej pory nie ma pozytywnych rezultatów, w sumie nic nie ma bo ja nie mam ani lęków ani żadnych skutków ubocznych leku. miało to zlikwidować duszności które mam a jest 0 poprawy. nie pomógł citalopram i nie pomaga teraz to. czy to może oznaczać że jeśli nie odczuwam żadnych działań leku to nie jest to zaburzenie ?
  12. witam,biore paroksetyne od dokładnie 2tygodni, na początku leciałem 4dni na dawce 10mg poźniej miałem brać 20mg w związku z tym mam pytania do was: 1.po ilu dniach zauważyliście efekty brania leku ? 2.jakie mieliscie skutki uboczne i jeśli byly to po jakim okresie zaczeły przechodzić ?? 3.czy paroksetyna może pogłębiać skutki z którymi walczymi ? Mam duszności które męczą mnie od 2lat dokładnie dzisiaj mijają 2lata ! miałem robione podstawowe badania typu ekg,echo serca,badania krwi,spirometria prześwietlenie klatki i nic nie wykazało a duszności cały czas mnie męczą... brałem kiedyś cital ale nie pomógł wcześniej brałem bodajże tranxene przez kilka tyg i miałem spokoj na ponad pól roku pozniej znowu te dusznosci wróciły.Brałem leki na astme i refluks ale też nie pomogło. Zastanawiam sie czy zrobić gastroskopie i rezonans albo tomografie od klatki w góre czy jest sens ? co myślicie?? Poza dusznościami mam jeszcze objawy takich zawrotów w głowie, tzn np wychodząc z domu i idąc gdziekolwiek czuje sie jakbym był po kilku kieliszkach do tego dochodzą coraz wieksze duszności.Jestem w sklepie czuje że zemdleje,jestem na dworzu czuje sie jak pijany.Jestem w domu wszystko jest ok tylko te dusznosci,ucisk i ból po stronie serca 24h dosłownie 24h.
  13. wczoraj (piątek) było w miare ok, dzisiaj (sobota) pojechałem na siłownie troche mnie głowa bolała ale po treningu zaczeły sie duszności,lekkie zawroty głowy i uczucie pieczenia po lewej stronie w klatce jak dojechałem do domu to tylko duszności sie nasiliły i dodatkowo miałem napięcie węzłów chłonnych... zabrałem zomiren 0,5 i jest troche lepiej więc ja już sam nie wiem....
  14. jeśli miałem robione ekg spoczynkowe echo serca badania krwi spirometria ( leki na astme nie pomagają ) wszystko wyszło dobrze mam 24lata od 2 lat męczą mnie duszności przy wdechu uczucie ściskania/ciężaru w mostku i czasami w gardle, do tego przy wysiłku duszności sie nasilają musze brać powietrza za 5 osób,uczucie jak bym miał zemdleć. jestem osobą aktywną (siłownia,wcześniej sporty walki ale przez te dusznosci przestałem cwiczyc) nie panikuje,nie mam lęków zaczeło się na początku 2013 roku po wszystkich badaniach dostałem tranxene nie pamietam ile brałem ale miałem spokój na pół roku ? pod koniec 2013r znowu miałem to samo, nic na mnie nie działa byłem już u psychiatry zapisał mi leki które na mnie nie działały citalopram,convival chrono,lexotan brałem też zomiren ale nic nie działa wszystko odstawiłem doszukiwałem sie innych problemów bralem wszystko co moglem dostac a dusznosci jak są tak są. czy jest sens robić jeszcze jakies badania bo ja juz mam kompletnie dość czy leże czy coś robie cały czas mnie coś dusi 24h, nieraz sie budze w nocy z brakiem powietrza i nie moge spac pozniej. mam rozwalony nos w sensie przegroda nosowa do operacji ale nie wiem czy to jest źródło tych duszności bo wcześniej ich nie miałem a z nosem było to samo, ale przeszkadza mi to w oddychaniu bo praktycznie nosa nie używam oddycham ustami.
×