Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agi28

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Agi28

  1. na psychoterapii wczopraj psychoterapeutka powiedziala, ze mam oddychac przeponą, ciwczylam, umiem, ale nie wiem czy pomysle w ogole o tym sposobie w czasie ataku..
  2. witajcie, biore ten zotral od wtorku czyli 4 dzien i poza suchoscia w jamie ustnej, dokucza mi brak apetytu, chodzę trochę jak na kacu, przymulona, mam wyraznie obnizony nastroj, co jeszcze.. brak koncentracji i zero kopa do dzialania... ale czekam jeszcze... w dzien spie na stojąco.. ziewanie dokuczalo mi najbardziej na początku, zaobserwowalam tez szczekoscisk, tzn takie napięcie.. no i tyle.. w nocy czasem plytko spie i nie pamiętam snow. Rano biore tez alprox ale tylko polowke, moze to tez ma jakis wplyw.. bylam wczoraj na pierwszej terapii, mam umowione kolejne 5... mam tez kontrole z ZUS lutego i to chyba sprawka pracodawcy.....
  3. Witajcie, jutro zaczynam psychoterapię, na którą skierował mnie psychiatra. W moim przypadku nerwica lękowa, napdy lęku- autobusy, kino, pociągi, metro samoloty.. kancerofobia, depresja najlepsza ma być poznawczo-behawioralna.. trzymajcie kciuki, chcę, żeby mi pomogła.. bo leki mam przepisane- na lęki aplprox ale tylko na trydzien, pozniej tylko doraznie, a zotral mam brać ciągle jedną... jednak mi zalezy na dojsciu do zrodel, czemu mi tak się dzieje,... wie, ze mam nagromadzenie stresu, mobbing w pracy, wiele innych problemow zyciowych, jestem wrazliwa i tak się to u mnie skonczylo... i to trwalo tyle lat, ale wstydzilam się pojsc do specjalisty, w koncu namowila mnie szwagierka, ktora prowadzi terapię gestalt, ale jako rodzina, nie może mi pomagac.. -- 21 sty 2015, 10:24 -- trochę się boję, np tego, że rozdrapie rany z dziecinstwa, odkryje pewne sprawy, ktore wyparlam ze swiadomosci... trzymajcie kciuki.
  4. w czasie ataku w autobusie kinie pociagu, wydmuchuję nos, zdejmuję kurtkę, w kinie czasem na wet buty, podnoszę trochę wyzej nogi... staram się zlapac oddech, no i czekam az przejdzie.
  5. dzisiaj tata zawiozl dziecko do przedszkola, chociaz nie czulam się zle, myslę, ze moge zawiezc ja do przedszkola i pozniej w domu zazyc pol tabletki alproxu i po pol godzinie tabletke zotralu... takie mam zalecenia lekarza.. czekam tylko na jakies pozytywne efekty leczenia, jakis kop do zycia, dzialania.. 13 lutego mam wizyte, pogadam z psychiatrą o skutkach, poki co tych ubocznych nie widze, nie umiem powstrzymac tego strasznego ziewania. non stop.. po alproxie nie czuje zadnego otepienia, ani tez wiotczenia miesni... po zotralu mialam czuc drzenie, rozpieranie energii, oczekiwalam, ze bedzie mnie nosic, a nic takiego sie nie dzieje.. moze te leki nie dzialaja na mnie.. powiedzcie, czy wy jezdzicie po lekach?? mi auto jest niezbedne.. czy mozna odczekac czas dzialania i po prostu pod kontrola kogos jezdzci, zobaczyc jakie mam reakcje a aucie, nie chce zaszkodzic ludziom na drodze, ani sobie.. -- 21 sty 2015, 09:36 -- Jeszcze chciałam nakreslic Wam obraz mojej choroby.. nie wiem dokladnie kiedy to się zaczęlo. MIeszkałam w Uk 8 lat, 2 lata temu wrocilam do Polski. Pierwszy epizod lękowy mialam tam po roku, zwiazane to chyba bylo ze zmeczeniem, z zyciam na emigracji. Pewnego dnia w gronie ludzi, z ktorymi mieszkalam doznalam czegos dziwnego wzrok przeslonila mi jakby szyba, czy mgla, wystraszylam sie, w momencie poiczulam kolatanie serca, wielki niepokoj, slyszalam wszystkie glosy osob jakby przez blone jakas, albo docieraly domnie z opznieniem, w zwolnionym tempie, pozniej dziwne uczucie w glowie, z tylu nie bol, tylko lekki taki ucisk napiecie, zeswirowalam, ze mam moze guza, polozylam sie na lozku, moj chlopak troche to zbagatelizowal,.... przeszlo po tygodniu.. pozniej w samolocie mialam napady lęku, Zimne ręce, kolatanie serca, drzenie wszystkich miesni i mdlosci bez wymiotow... straszne.. lagodzilam to wszystko alkoholem, zawwsze poilam lampke wina, zeby sie nie bac.. w nocy mialam tak czesto, ze budzilo mnie kolatanie serca, panika.. w Polsce po powrocie znalazlam pracę, która mnie wykonczyla, za duza odpowiedzialnosc, za mala kasa, ciagly chroniczny stres, niedocenienie.. znowu się zaczelo. Robilam studia, mialam ataki lęku na sali wykladowej, chcialam wyjsc, panikowalam, to samo w autobusie, pociagu, chcialam z tym wlaczyc, musialam zdjac np kurtke, wydmuchac nos, choc byl suchy, balam sie napic wody, zjesc cokolwiek, zeby sie nie udlawic, mialam straszny opor, do kina nie chodze, unikam wszystkich zaproszen na koncerty, kabarety, bo to jest dla mnei koszmar, najgorzej w kinie w srodku rzedu, gdy nie ma ucieczi, gdy sa obok inni ludzie.. w ostatnich czasach to co stalo sie w pracy, zmiana zarządu, polityczne walki po wyborach doprowadzily do mobbingowania parcownikow.. nie poradzilam sobie ze stresem, kazda wyprawa do pracy zaczynala sie od napadu lęku, plączu, wymiotów ze strachu... pralizu, nie bylam wsanie wstac z lozka, az w koncu szwagierka namowila mnie na wizyte, nie chcialam isc bo sie wstydzilam.. lekarz stwierdzil nerwicę lękową i depresję, dlatego dal mi te leki i zwolnienie na miesiac, nie chcialam lekow, bo boję się skutków ubocznych,ale się przemogłam, bo już gorzej być nie może.. jutro zaczynam terapię, bo mnie też na nią skierował, żeby dowiedzieć się, gdzie tkwi źrodło tego wszystkiego... -- 21 sty 2015, 09:37 -- mam tez kancerofobię, na którą te leki mają też zadziałac... oby w końcu zadziałały..
  6. Ja nie czuje żadnej euforii. Jestem zmęczona, ziewam. Boje sie jeździć autem. Córkę do przedszkola wozi dziadek. Moj maz jest za granica. Na szczęście nie mdli.
  7. Witam. Jestem tu nowa. Tydzień temu zdecydowałam sie na pierwsza wizytę u psychiatry. Stwierdził u mnie nerwice lękową i depresje ale w umiarkowanym stopniu. Lęk paniczny napadowy. Dopada mnie w kinie autobusach metrze pociągu. Of wielu lat to mam. Jednak wypieralam to i tak sie męczylam. Aż stres w pracy ogromny i wiele czynników sttesogennych doprowadzilo do depresji. Dostałam laptop na tydzień i zotral długofalowo. Dzisiaj biorę pierwszy raz bo bałam sye skutków ubocznych. Jak na razie znośnie. Nie ma szału nie czuje energii. Na efekty muszę poczekać. Bede czekać cierpliwie. W czwartek rozpoczynam psychoterapię poznawczo behawioralna. Pozdrawiam -- 20 sty 2015, 18:27 -- Nie laptop tylko alprox.
×