Mark, no u mnie to nie jest natretna. Ale wspolczuje Ci.
Moje natretne mysli zwiazane sa z choroba, a konkretnie z rakiem. I kazdy bol, to oczywiscie musi byc wlasnie to
Oczywiscie wlaczaja sie ataki paniki. Chodzilam do ginekologa co 3 miesiace, teraz raz na rok, wiec jak to moja psycholog mowi, rozluzniamy troche.
Tak wiec do natretnych mysli u mnie dochodza bole psychosomatyczne, wiec poza tym ze w glowie gonitwa mysli, to jeszcze Bol. Ach...
Kompulsje Jakies sa, ale nie sa tragiczne.
Alexandra, ale mnie pocieszylas. 7-10 lat bez lekow???? Ja lekow nie biore moja psycholog przekonalas mnie, ze skoro tyle lat radzilam Sobie bez to na pewno dam rade bez. I w sumie jest ok. Ja planowalam zakonczyc terapie w tym roku( postanowienie noworoczne ), nie wiem tylko czy nerwica jest tego swiadoma
Alexandra, tym bardziej bolesne to musi byc dla ciebie, jesli pochodzisz z normalnej rodziny. A wiesz od czego to sie zaczelo u ciebie?