Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marian

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marian

  1. Nie zupełnie się boję ciemności, tylko faktu że jest już na dworze ciemno, że nie ma słońca- nie chodzi o to że boję się momentu gdy kładę się spac, po prostu przeraza mnie fakt, że nie ma słońca - może to trudno wyjaśnic - ja sam tego nie kumam... Tylko co ciekawe, te pół roku temu co też mnie to przerażało, potem jak już przeszło (bo przez ten okres był spokój) jak byłem świadom że jest noc, jakoś mnie to nie ruszało, a teraz tak nie potrafię. Ale najbardziej mnie przeraża fakt że mogę dostac ataku paniki, jak kiedyś. Po za tym cały drętwieję ze strachu gdy pomyślę że takie nerwice sa tak długo leczone...
  2. Pewnie przepisał ci leki uspokajające, które niedługo przestaną działac...
  3. No nie wiem, może jestem przewrażliwiony, ale jak p. psycholog traktowała ten lek nie jako niczym nie uzasadnioną fobię, a jako coś czego się jednorazowo przestraszyłem, mówiąc, że czasami człowiek się czegoś może bac, jakby to było normalne, a to na pewno nie jest normalne i przeraża mnie fakt, że już w takim wieku mam tego typu dolegliwości - to co będzie potem ?...
  4. Pół roku temu pisałem już o swoim problemie (byc może nawet na tym forum); dotyczył on fobii przed nocą. To może wydawac się śmieszne (bo przynajmniej dla mnie to nonsens) ale wpadłem w panikę z tego powodu że jest noc - przerażało mnie to... Po 3 dniach od tego jakoś doszedłem do równowagi i żyłem normalnie. Wszystko było dobrze. Potem kolejnym problemem było zmartwienie, a raczej strach przed tym że w przyszłości będę sam jak palec. Lęk przed tym trwał miesiąc. Ostatnio tj od czwartku czułem jakiś natrętne zmartwienie (nie do końca wiem przed czym), a teraz (tj. wczoraj) wrócił lęk przed nocą - przy czym teraz mam z tego powodu problemy z zasypianiem. Dziś to już w ogóle wstałem z takich zniechęceniem do wszystkiego i strachem przed wszystkim. Miałem kilka wizyt u pani psycholog, ale obawiam się, że ona nie rozumie do końca na czym polega mój problem; ponadto te wizyty są zbyt rzadko... Nie wiem co mam robic, nie radzę sobie z tymi lękami, nie potrafię się uspokoic, tymbardziej że jest lato, wakacje, i zamiast się tym cieszyc ja mam jakies lęki...
  5. Witam Dzisiejszego dnia cał czas byłem przygnębiony, nic mi się nie chciało. Późnym popołudniem, gdy zrobiło już się całkiem ciemno, nagle dopadł mnie cholernie silny lęk ( i co dziwne, był to lęk przed nocą, przed ciemnością na dworze, przed brakiem światła słonecznego). W pewnych momentach lęk był tak silny że chciało mi się krzyczeć. Do tej pory odczuwam ten lęk. Naprawdę bardzo się tego boję, gdy wyglądam przez okno strach się nasila...
×