zaczarowanaaa

A ja boje się raka mózgu.. jest tutaj ktoś taki jak ja ?

kosmostrada, zobaczymy może się odezwie.

Tez panikuje w różnych sytuacjach. Jakiś czas temu pojawiła mi się gulka na ręce taka twarda ale zniknęła na szczęście. .. co ja się nie odenerwowalam to moje... potem miałam gorąco na jednej lydce... dziwne uczucie... ale doszłam do tego ze to może być od kręgosłupa... w grudniu urodziłam synka i ciągle nos?e jedno albo jego w foteliku i zawsze na jednym biodrze zapewne od złej postawy takie rewolucje. .. nie zdziwilabys się gdyby moje zawroty głowy itd wynikały tez od kręgosłupa. .. ale wiecie jak działa nerwica... wiemy jedno a i tak się boimy bo co jeśli. .. ehhhh teraz mi np przeszło. .. ale jak nie mam zajęcia to to wraca... bardziej chyba chodzi o wsluchiwanie się w siebie... W nerwicy jestem weteran... mecze się już jakieś 12 lat... raz jest lepiej raz gorzej... od półtora roku jestem bez leków ponieważ za wiele mi nie pomagały... miałam jak ktoś pisał różne rewolucję z sercem tak jakby na chwile stop a potem parę mocnych uderzeń. .. ekg ok... miałam trudności z oddychaniem, miałam wiele wiele rzeczy. .. jak coś służę pomocą :) dobrze jest w tym się wspierać bo dla niektórych te nowe schizy to dla nas coś juz opanowanego :)

lockheed, od tak nie dają skierowania na takie badania a prywatnie to strasznie drogie....

W 2013 miałam tomografia głowy, rezonans z kontrastem I dopler tętnic szyjnych... wtedy było wszystko ok ale może się zmieniło? ?? Pomóżcie bo zwariuje... Poza tym dokuczają mi lęki i deprecha... miałam bardzo stresująca zimę i chyba to wyłazi :/

A ja panikuje bo mam zawroty głowy, ucisk w głowie i w ogóle gorzej widzę nie mogę się na niczym skupić bo cały czas analizuje ta głowę. .. jakby pływał czy byłabym w kasku... mam też chore zatoki wiec troszkę może być od zatok... oczywiście ja boje się raka mozgu... mój wujek na to umarł w tym roku kolejne 2 osoby na to umarły i się zaczęły moje dziwne stany... czy od nerwicy mogą być takie dziwne rzeczy z głową? Tez boje się ze zaraz zemdleje, że stracę kontakt z rzeczywistością.. madakra...

Alexandra, tez miałam obawy przed badaniami typu tomograf lub rezonans ale ja nie miałam wyjścia bo dostałam padaczki. Badanie u neurologa było bezstresowe głównie wywiad i ewentualnie jakimś mloteczkiem popuka i będą ćwiczenia typu dotknij palcem nosa itd. Jeśli chodzi o same badania tomograf bezstresowy i szybki jeśli chodzi o rezonans to dłuższą sprawa i głośna ale da się przeżyć :) A co Ci dolega ze idziesz do neurologa?

kosmostrada, zajrzę tam... zobaczymy

Czy to aby nerwica? Czy tak może być od nerwicy? Franca głupia. .. tyle miałam spokoju a tu spowrotem balast na plecy.... i to przy dwójce dzieci :/

Boże. .. a mnie też myśli męczą ze coś mam z głową. .. znowu ucisk i znowu strach, znowu źle widzenie i głowa jak w kasku jak nie moja... na niczym nie da się skupić :/

Ja tez myślałam że moje gorsze samopoczucie wynika z @ ale już po niej a samopoczucie jak było tak jest do dupy...

Co do dzisiaj standardowo z dziećmi ale dzisiaj w planach wypad na lody huraaaa i to z mężem. .. ostatnio prawie w ogóle go nie ma i stad moje stresy... umieram ze strachu jak wyjeżdża a jeździ non stop bo sezon w firmie :/ Co do pogody... niby chłodniej ale słońce prazy :/

Witajcie :) U mnie niedziela udana w miarę ale dziś znowu masakra... głowa pijana i w ogóle jak w puszce... o szaleje aż mi niedobrze... nie wiem czy to nerwica bo weekend w stresie czy może zatoki ale jestem rozdygotana :/ ehhh widzę ze nie tylko u mnie ostatnio strachy i zawroty głowy. .. może u mnie też od kręgosłupa bo ciągle boli i boli a może po prostu z nerwów bo ostatni rok to istny koszmar i świat wywrocony o 180 stopni :/ dobrze ze dzisiaj jest mąż bo bym padła. .. i tak jeden dzień dobrze dwa źle i tak w kratkę :/ obym nie musiała brać znowu leków bo się złamie całkiem. ..

Tak w ogóle witajcie wszyscy z rana :* słoneczko pięknie świeci, życzę wszystkim miłego spokojnego dnia :) PS. chciałabym umieć się zrelaksować... jak to się robi??? Heh

mirunia, ciesze się ze ostatnie dni u Ciebie lepiej :) brawo za lodówkę :) moja nadal czeka i ta sterta prasowania :/ ehhh może dzisiaj się uda ???

platek rozy, u mnie też ostatnio fatalnie... mam nadzieję że to pogoda i będzie lepiej... nie chce wracać do leków bo wcale mi nie pomagały. .. Jeśli chodzi o ciuszki to super :) ja nie potrafię dla siebie nic znaleźć :/ zresztą teraz po ciąży nawet nie mam ochoty nic kupować bo jeszcze nie schudłam ile bym chciała :/

misty-eyed, ja też mam dwa pokoje i tez wczoraj posprzątalam chociaż tak mi ciężko :/ w ciąży mogłam góry przenosić. .. codziennie mylam podłogi a teraz sprzątam raz w tygodniu... prasowanie czeka i czeka już z 10 pralek na kupie... raczej to nie tylko kwestia wieku ale i kondycji organizmu... mój jest przemeczony. Cały rok stresów, orod, niedosypianie, przedzwiganie i nerwy na codzień dają właśnie taki efekt ze nic mi się juz nie chce...

wieslawpas, ja ostatnio też mam lęki i bez terapii... przemysł jeszcze ale może faktycznie lepiej zrezygnować. .. chociaż słyszałam że na terapia na początku jest pogorszenie..

Źle przekazałam co chciałam. ... HoyaBella, nie wiedziałam o co chodzi... w tej sytuacji to faktycznie słabo się zachowali ale ode mnie dużo znajomych tez się odsunelo... Jeśli chodzi o przebywanie z normalnymi jest ok mi bardziej chodziło o problemy typu np podczas ataku paniki... Mam złe wspomnienia z tych okresów. .. ludzie którzy tego nie doświadczyli nie umieli mi pomóc. .. matka nade mną plakala podczas gdy ja panikować am ze umieram... nie potrafiła mnie uspokoić a swoim zachowaniem pogarszala sprawę. .. lekarze na IP odsyłali bez pomocy, jak rodzinie mówiłam o czymkolwiek to było od razu idź do lekarza a ja sobie myślałam wtedy to już ze mną aż tak bardzo źle? Z czasem przestałam ludzi wtajemniczac... swoje leki przechodzę sama bo wiem ze mówiąc nawet mężowi jego słowa nawet wypowiedziane dla mnie w dobrej wierze mogą pogorszyć. Co oczywiście nie znaczy ze nie przebywam w towarzystwie zdrowych :) przebywam na codzień i jest ok ale wtedy moje problemy idą na bok.

Chory zdrowego nie zrozumie podobnie jak facet kobiety przy porodzie rzecz normalna... jak osoba zdrowa może zrozumieć ze zamiast żyć i cieszyć się to ty martwisz się o to ze możesz być chory... gdy my się lepiej czujemy tez przestajemy o wiele rzeczy się zamartwiac... dlatego jest to forum... ja nie czuje się nienormalna na przykład. Jestem wrażliwa, jestem inna. A czy jest na świecie definicja normalnego człowieka? To że Ci normalni nie pomogli nie od razu musi świadczyć ze boją się ze się zaraża tylko po prostu nie mają nic do powiedzenia w temacie. Czy jak bym na tym forum pytała np od kiedy mogę rozszezac dietę dziecka i od czego zacząć to ile osób by odpisalo? Przypuszczam że też nie byłoby odzewu... Liczyłas może na ich pomoc ale z doświadczenia wiem ze tacy ludzie mogą pogorszyć nasz stan...

HoyaBella, normalsow? Tzn kogo ?

AnissemSirch, masakra ciśnienie jakieś 90/60 :/ do tego lęki.. koszmar

Witajcie :) wy o ptasich śpiewać a mną dzisiaj nie dość ze nerwica szarpie i wystraszona to jeszcze ten ból głowy dreszcze i ciarki na twarzy :/ aż mnie oczy bolą. .. podejrzewam zatoki albo ciśnienie juz sama nie wiem... ostatnio stracham się wszystkiego... czy to ta pogoda czy co???

Tez juz zmykam bo późno a dzieciaki rano wstana i nie będzie zmiłuj. .. dobrej nocy :*

Mi oczy się już zamykaly ale przegapilam moment i teraz po spaniu.