Skocz do zawartości
Nerwica.com

muffinka25

Użytkownik
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez muffinka25

  1. malentwo31 ja nie patrze na koleżanki tylko chodziło mi o fakt, że mój rocznik to już praktycznie całkowicie zaobrączkowany.Na palcach u jednej ręki można policzyć ile singli zostało. Nie ma się z kim spotkać,pogadać, napić piwka itp. A co do kijków....zamówiłam właśnie z allegro Może wreszcie jakoś sobie pomogę,skieruję myśli na inne tory P.S Trzęsą mi się ręce, nie mogę się doczekać jak wezmę lek i pójdę spać....Jeszcze godzinka i spróbuję spokojnie się położyć i zastanawiać czy rano się obudzę czy nie..ehh
  2. D@ri@nk@ hehe to jak widzę wiele nas łączy :) Dzisiaj trochę lepiej niż wczoraj ale comiesięczna dolegliwość mnie dopadła musiałam poleżeć z termoforem i łyknąć przeciwbóla.... Do tego sucho mi w nosie, dłonie wewnątrz chodzą ale staram się o tym nie myśleć i coś robić niż siedzieć i się zastanawiać. U mnie jest o tyle źle że: bezskutecznie szukam pracy, jestem samotna, bezdzietna, a już 26 lat na karku... Koleżanki w moim wieku już mają partnerów, dzieci, życie zawodowe a ja obstawiam tyły.Nic dziwnego,że człowiek się nerwicuje jak ciągle jestem w domu , dzien do dnia podobny..... Ale np teraz radze się koleżanki gdzie najlepiej kupić kijki nordic walking to może się zbiorę i ruszę tyłek z kanapy :) Ponadto w przyszłym tygodniu wizyta u lekarki rodzinnej i ciekawe co mi powie, jeżeli psychiatra .....to od razu pojadę się zarejestrować. Fajnie bo znalazłam psychiatrę i psychoterapeutkę w jednej osobie :) Do usłyszenia , biegnę robić naleśniki Pozdrawiam i trzymajcie się Wszyscy :)
  3. Dzisiaj nerwica o sobie przypomniała.....Przeżyłam właśnie godzinę złego samopoczucia i strachu.Gniotło mnie coś w boku, towarzyszyło mi uczucie zatkania i tego że zaraz przestanę oddychać i pewnie serce przestanie bić. Do tego z uporem maniaczki przykładam palce do tętnicy i sprawdzam czy mam tętno i patrzę sobie na nadgarstki i palce czy mi nie siwieją :/ Oszaleć można :/Rozbolała nie głowa trochę i mam lekki strach, że to wylew pewnie będzie. Zastosowałam technikę odwrócenia uwagi czyli rozmawiałam przez telefon z koleżanką, rozbierałam choinkę i rozwiązywałam krzyzówki oraz znalazłam w swoim mieście psychiatrę i psychoterapeutkę w jednej osobie i to jeszcze na NFZ :)
  4. Witam dziś, ostatnie 3 dni miałam bardzo stresujące....siostra miała wypadek, zasłabła w mieście karetka przyjechała zbadała ją i odjechali zostawiając ją samą 15km od domu....jestem wstrząśnięta........mam spłycony oddech, zimne stopy, wewnętrzne drgania i jakieś bóle w całym ciele a do tego jestem ociężała......Eh, Czuwałam przy niej do 3 rano, dopiero jak wzięłam trittico o tej 3 to usnęłam ....staram się ogarnąć i wiem że mi to przejdzie, jutro idę po meliskę :) Pozdrawiam
  5. Psychiatra raczej będzie chciał dać Ci leki. To na terapii dużo rozmawiasz. Ja teraz robiłam test na tzw. schematy zachowań i czeka mnie teraz 3 miesiące spotkań... no.. psychiatra raczej nie będzie chciał słuchać. byłam u dwóch i nie obchodzi ich nic oprócz objawów teraz i leków na nie, ewentualnie terapii.. chyba, że znajdziesz psychiatrę psychologa. w każdym razie powodzenia. ja też zaczynam myśleć o jakiejś terapii, bo średnio się trzymam z tym wszystkim. ten pobyt w szpitalu kompletnie mnie rozbił.. myślałam, że tam człowiek może się czuć bezpiecznie, a jest jeszcze bardziej samotny i zdany na siebie niż gdziekolwiek indziej. Muszę to skonsultować...Mam pod nosem poradnię zdrowia psychicznego, jeśli będzie konieczność to pójdę i się dowiem czy psychoterapia jest tam stosowana , kto przyjmuję itp. Najlepiej byłoby psychiatrę i psychoterapeutę w jednej osobie znaleźć :)
  6. Fuzzystone , nefretis Za dwa tygodnie mam przyjść do swojej lekarki, powiedziała że jak nie będzie poprawy to psychiatra :) Nie wstydzę się tego, nie boję...Dam radę. Mam w sumie tylko jedną obawę, że jak pójdę do psychiatry to da mi dropsa i tyle, ja bym chciała też porozmawiać, opowiedzieć co czuję co myślę :) Powolutku i do przodu, pozdrowienia :)
  7. Witam wszystkich Forumowiczów :) Od dłuższego czasu obserwuję Wasze forum i postanowiłam dołączyć Moje problemy dały o sobie znać jak miałam stan zapalny w oku, byłam kompletnie przerażona ponieważ groził mi zabieg, ale wszystko dobrze się skończyło. Jakiś czas później zauważyłam u siebie dziwne drżenie wewnętrzne w nogach, oczywiście wkręciłam sobie że to pewnie z sercem coś nie tak i pewnie zaraz umrę.......Ten strach doprowadził mnie że prawie zrobiło mi się słabo i ciągły strach...Przy okazji zmierzyłam sobie ciśnienie, wyszło w normie ale tętno 56 i już wtedy wewnętrzna panika że pewnie zaraz umrę :) Wewnętrzne drżenie nasiliło się, siedziałam osowiałą, smutna, blada i przerażona, bałam się cokolwiek powiedzieć domownikom choć i tak widzieli że ze mną coś nie tak.Udałam się do lekarki mojej rodzinnej- diagnoza - stan przed nerwicowy , dostałam Pramolan 2x dziennie. Przeszło mi na tydzień, ale potem było ze mną znacznie gorzej. Ogarnął mnie strach że jestem na coś chora, że zaraz umrę, nawet doszło do tego że bałam się usnąć i wegetowałam 4h na dobę....Sprawdzałam czy bije mi serce i zastanawiałam się czy za wolno czy za szybko...Ciągle wydawało mi się że zaraz zemdleję, ze upadnę i nikt mi nie pomoże, że pewnie mam jakiegoś guza mózgu albo zaraz dostane zawału, kłucie w w sercu, gniecenie w boku,byłam ociężała jakbym 100kg ważyła, przyglądałam się swoim dłoniom czy nie siwieją czy żyły mam takie same, bałam się sama zostać w domu bo od razu panika i wyglądałam przez okno czy ktoś z domowników nie idzie...masakra Udałam się ponownie do lekarki, dostałam Trittico CR 75mg, raz na dobę, efekt odczułam po tygodniu jest lepiej :) Wyczytałam w ulotce jakie mogą być działania niepożądane np. ból kończyn, bóle w klatce piersiowej, bóle głowy, arytmia serca ale daje radę. Miałam punktowe bóle w klatce, kłucie w sercu, ból rąk w rożnych miejscach, pod kolanami....Generalnie staram się mysleć pozytywnie a nie o objawach, muszę wyjść z tego :) pozdrawiam wszystkich, będzie mi miło gdy ktoś się odezwie, bużka :)
×