Wiesz, z tą motywacją to u mnie różnie, ale mam dziecko, więc teraz wiem,że walczę nie tylko o siebie. Nie chcę popełniać błędów mojego ojca i myślę,że 30 lat to dobry wiek,żeby dojrzeć :) Ja terapię zaczynam już wkrótce, trwa 3 miesiace od poniedzialku do piatki kilka godzin, jeszcze nie wiem ile osób będzie w grupie i nie potrafię sobie tego wyobrazić,ale im blizej terminu tym bardziej się stresuję. Psycholog powiedziala,ze nadaję sie na taka terapię, bo jestem otwarta, ale w przy większej liczbie nowych osob stresuję się, jesli grupa mnie nie "zaakceptuje" to już wcale sobie tego nie wyobrażam. Co Ciebie skłonilo do podjecia takich kroków, skoro nie miales motywacji :) ? Myślalam,że jej brak wyklucza z dostania się na taką terapię, a uczęsczałeś na indywidualnej? Rozumiem,że odstawiłeś leki? Może te z innej grupy SSRI nie powodowalyby andehonii? Ja dopiero biore od jakiegos czasu a juz nie wyobrazam sobie,że kiedys bede musiala je odstawić. Pewnie im blizej terminu będę Cię zamęczać pytaniami :) W jakim mieście sie odbywa Twoja "grupówka"
-- 15 gru 2014, 21:09 --
Także doszukiwałam się innych zaburzeń i wiem,że nic dobrego z tego nie wynika. Powszechnie wiadomo,że największym zaburzeniem jest szukanie sobie zaburzeń Mnie jeszcze tak całkiem nie zdiagnozowano,ale tez optuję za osobowoscia zależną, z elementami unikajacej i nerwicą. Czujesz się inną osobą, czy to zupelnie nie tak :) A rzeczywiście nauczylas sie myslec inaczej i radzic sobie ze stresem? Kwoty w przypadku terapii prywatnej są zawrotne, ale bylo chyba warto? Psychoterapeuta decyduje o koncu leczenia ?