Witam wszystkich forumowiczów. Kolejna nowa osoba dołącza do tego szacownego grona. Kilka słów o mnie jestem Klaudia mam ukończone 23 lata mieszkam w Kielcach. Historia mojej psychiki jest dosyć długa. Od najmłodszych lat miałam problem z akceptacją siebie, alkohol w pierwszych latach mojego życia był nadużywany przez jednego z rodziców. Niedawno złapałam oddech w związku z depresją, która mocno chwyciła mnie w swoje macki i nie chciała wypuścić. Od niedawna czuję poprawę, lecz to był tylko wierzchołek góry lodowej w moim przypadku, ponieważ pozostała mi nerwica oraz DDA o którym dowiedziałam się niedawno, że dotyczy właśnie mojej osoby. Mam wielki problem z poczuciem własnej wartości i odpowiedzialności za moje czyny. Niedawno usłyszałam takie słowa od bliskiej mi osoby "równie dobrze możesz położyć się do trumny" tak się czasem czuję jakby całe życie przeleciało mi pomiędzy palcami, a marzenia te bliższe lub dalsze rozmywają się niczym w reklamie jednego ze znanych banków. Lgnę do towarzystwa, lecz przy ludziach bardzo się stresuję i ciągle mam wrażenie że ktoś mnie ocenia i robi to jedynie w sposób negatywny. Co zazwyczaj kończy się drżeniem rąk, przyśpieszonym biciem serca i wrażeniem omdlenia do którego nie dochodzi. To nie tak że nic ze sobą nie robię w tym roku udało mi się dostać na upragnioną psychologię i czuję że umiem wysłuchać i pomóc ludziom, którzy potrzebują moralnego wsparcia. Szkoda że w stosunku do samej siebie tak to nie działa. Będę wdzięczna za wszelkie rady, byc może ktoś również zmaga się z podobnymi problemami. Chciałabym odzyskać kontrolę nad swoim własnym życiem - to właśnie było by moje największe marzenie.