Artemizja, ciągle do przodu, dopóki znów nie dostanę kopa w tyłek od kogoś. Chyba wrodzona naiwność No ale po to mam terapię :) Chciałabym dojść do Twojego podejścia :)
Artemizja, Obudziłam się po 13 latach Z dość wyniszczonym organizmem. Chyba osłabienie kości na poziomie takim, że złamałam kręgosłup, skłoniło mnie ostatecznie do podjęcia się terapii.
Artemizja, Gratuluję :) Mi już niedługo miną 2 lata indywidualnej, ale nie do końca sobie radzę. Może dlatego, że mam też inne zaburzenia. Na szczęście mogę jeszcze pociągnąć terapię :)
Artemizja, Z jednej strony 5 lat, to dużo krócej niż u mnie. Z drugiej przyczyny problemów są u Ciebie znacznie poważniejsze niż u mnie. Masz terapię indywidualną? W jakim nurcie?
Artemizja, w jaki sposób opanowujesz napięcie? W ogóle jakie miałaś problemy, bo nie wczytałam się w cały wątek. Ja nie mam objawów bulimii od 1,5 roku, ale problem z koniecznością kontroli jedzenia, odchudzaniem się pozostał