Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubiona00

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zagubiona00

  1. witajcie Kochani, dawno nic nie pisalam, ale w miarę systematycznie czytam. Ciągle coś nowego na tapecie, skąd ja to znam... U mnie ostatnio średnio. Wczoraj wmówiłam sobie, że mam cukrzycę, bo glukoza wyszła 100,5 chociaż na kartce z laboratorium norma jest od 70-115 wiec jakby się mieszcze, ale w necie wyczytałam, że norma jest do 99, a powyżej stan przedcukrzycowy. Martwię się tym. Druga kwestia - zacięłam sobie płaskiego pieprzyka pod pachą jakieś 10 dni temu, leciała trochę krew i teraz zrobił się strup, który póki co nie schodzi i jest ciemniejszy od pieprza. Dzisiaj byłam u rodzinnego po skierowanie do dermatologa, bp wiadomo, od razu panika a on obejrzał i dał mi to skierowanie, wiec chyba jednak coś jest nie tak, skoro mi wystawił, nie? Tak bardzo się boje
  2. Mili89, nie rozumiem dlaczego się stresujesz takim pulsem, przecież jest całkiem normalny :). Dużo zdrowia życzę :) bezsilna_22, sama się nakręcasz. To błędne kolo, źle się odzywiasz, to kręgosłup boli, a nie zaczniesz jeść normalnie, bo jelita. Dopóki sama nie rozumiesz, jak bardzo sobie szkodzisz nikt Ci nie pomoże. Musisz jak najszybciej przytyć, jesteś bardzo chuda. nerwa, nie martw się, to pewnie przez ta pogodę, poza tym po wstaniu z łóżka często tak jest, główka do góry :)
  3. bezsilna_22, a ile wody dziennie pijesz? Mili89, platek rozy, wszystkiego, co najpiękniejsze! :)
  4. Nie, nie leczę się. Czasem tylko wezmę hydroksyzyne, ale to bardzo rzadko. Możemy sobie podać ręce, moje myśli tez głównie skupiają się na obawie przed chorobami, przerabialam sm, hiv, szumy uszne, porfirie, akromegalie, hasimoto, także tez cała masa i to dziwacznych chorób. Podobno 99% wlasnych lęków nigdy się nie wydarzy, wiec trzeba być dobrej myśli :)
  5. To znaczy jakie gorsze konsekwencje? :)
  6. Dzieki, mega mnie zmotywowalas! :)
  7. Spróbuję, ale póki co, musze zaliczyć sesje :)
  8. Czasami jestem w szoku, co potrafię sobie wymyślić i kiedy mi się wydaje, że już nic bardziej irracjonalnego to być nie moze, to właśnie jest jeszcze bardziej.
  9. SrebrnaSowa, nie, nie była to ironia, spokojnie :). Wiem, że podświadomość ma wielką siłę, nie raz się o tym przekonałam niestety, ale liczę na to, że nie skupiając się na tych myślach i odpychajac je, uda mi się utrzymać je jako tylko myśli. Jako, że moja głowa ma kilka różnych natretnych mysli, to zmieniają się one co kilka minut. Moze jakoś uda mi się odpedzić te, póki co walczę :)
  10. SrebrnaSowa, chcesz mi powiedzieć, że jestem w stanie sobie wmówić coś takiego? Ze jak będę o tym intensywnie myśleć, to tak się stanie? Czyli w sumie z każdą natretna myślą tak może być. Toś mnie pocieszyla
  11. warrior11, to strasznie ciężkie . Staram sie, strasznie, ale mam wrażenie, że to nic nie daje, że jeszcze bardziej o tym myślę. Ech...
  12. Ale jak to zrobić, żeby tak po prostu przepływaly, żeby z nimi nie walczyć? Mam tyle różnych natretnych mysli, że moja głowa może sobie przebiera i wybierac co chce.
  13. Witajcie, przechodziłam różne leki, ale teraz póki co narasta u mnie lek przez schizofrenia, zaczynam się nakręcac, stresowac tym, co robić? Chce to jak najszybciej zatrzymać, żeby nie rozchulac tej myśli..
  14. W sumie może i coś w tym jest. Ja mam 21 lat, więc wydaje mi sie, że mój okres dojrzewania minął jakiś czas temu i moja orientacja się dawno ukształtowała. Wpadła mi ta myśl do glowy i nie może wyjść. Mam wrażenie, że inaczej patrze teraz na dziewczyny, napinam się cała jak widzę jakas i oceniam swoją reakcje, masakra. Nerwica robi sobie ze mnie glupa :/
  15. refren, bardzo Ci dziękuję, te słowa bardzo mi pomogły. Staram się odpychać te mysli, zajmować się czymś innym, nie jest łatwo. Ale walczę :) Możesz mi bardziej jasno napisać, o co chodziło w tej części?
  16. coccinella, a jakieś metody, żeby samemu sobie pomóc? safinio, tak wiem, masz rację. Teraz się śmieje z mojego strachu przed hiv, ale niestety swoje trzeba przeżyć
  17. Do momentu aż to załatwię to się chyba wykończę ((
  18. Nie chodze, ale coraz bardziej się nad tym zastanawiam, bo wydaje mi się, że jest coraz gorzej i sama sobie nie poradzę. O ile tamte myśli jakoś udało mi się tlumic i w sumie z tym hiv juz prawie jest dobrze, to teraz to mi się zaczęło. I ciągle analizuje, czy jestem czy nie. Boje sie, nie chce być
  19. To nie takie proste. Ogólnie jestem tolerancyjna wobec takich osób, ale gdybym ja do nich należała to czuła bym do siebie obrzydzenie. Poza tym tłumacze sobie to tak, że gdyby to była prawda to najpierw zauważyłabym coś w swoim zachowaniu, a później pojawiała się mysl, że może jestem. A nie tak jak mi się najpierw pojawiła ta myśl tak o po prostu i zaczęłam o tym myśleć i się nakręcac. To tak nie działa przecież.
  20. Witajcie, wydaje mi się, że od pewnego czasu cierpię na nerwicę natręctw. Wmawiam sobie różne dziwaczne rzeczy. Mam fobię na punkcie hiv, ciągle o tym myślę, myję obsesyjnie ręce, patrzę pod nogi na ulicy, boję się trzymać rurkę w autobusie. Ostatnio wkręciłam sobie, że już nie kocham mojego chłopaka, wcześniej że przespałam się z jakimś kolesiem na imprezie i tego nie pamiętam. Co tam jeszcze było, myślałam jakby to było jakbym zdradziła swojego chłopaka. Ale teraz przyszło najgorsze, wmówiłam sobie, że jestem albo lesbijką albo bi. To najstraszniejsze natręctwo ze wszystkich do tej pory. Pewnego popołudnia pomyślałam sobie, a co jeśli jestem lesbijką? Nie pomyślałam tego na podstawie jakiegoś mojego wcześniejszego zachowania, tylko po prostu ni stąd ni zowąd zaczęłam to mielić. I teraz jest piekło. Ciągle o tym myślę, analizuję, wyobrażam sobie siebie z kobietą. Czuję do siebie obrzydzenie. Zaprzeczam tym myślom, ale w głębi duszy myślę sobie, że może się oszukuję, że może jednak jestem. Od zawsze podobają mi się faceci, już w przedszkolu tak było. Nieraz kilka nocy spać nie mogłam po obejrzeniu filmu z jakimś przystojnym aktorem i nigdy, przenigdy nie czułam pociągu do żadnej kobiety, z resztą nadal tak jest. Ale wmawiam sobie, że mogłabym być w takim związku i tak dalej, masakra . Czytałam gdzieś, że można stać się biseskulanym, ale to chyba trzeba mieć jakieś wcześniej zapędy? Owszem, patrzę na kobiety, ale bardziej w stronę oceny, czy jest ładna, że ma jakiś ciuch fajny czy coś. Ale w życiu nie pomyślałabym w taki sposób o kobiecie. Mam chłopaka, którego kocham i który mnie pociąga. Nie odrzuca mnie seks z nim, a z kobietą tak (choć wmawiam sobie, że się okłamuję ). Wiem, że to częste natręctwo w tej formie nerwicy. Pomóżcie jakoś, jak mam przestać o tym myśleć?
  21. Mi się wydaje, że problem jest głębszy. To nie chodzi o realne sytuacje zagrożenia. Ja niejednokrotnie wymyślam abstrakcyjne sytuacje, wmawia sobie, że coś zrobiłam. Żebyście lepiej zrozumieli podam przyklady. Wymyśliłam sobie, że będąc na imprezie przespalam się z jakimś chlopakiem i zarazilam się HIV, ze ta ślina, w którą wdepnelam przeszła przez podeszwę buta, miała w sobie krew i się zarazilam. Ciagle patrze pod nogi, na jedzenie które jem, ciagle myje ręce.. Boje się nawet przejść obok krwi. Wyparzam narzędzia własne do paznokci, golarke. W tym wszystkim zdaje sobie sprawę, że to nienormalne, a mimo wszystko musze to zrobić, żeby później nie przeżywać.. Mam dosc..
  22. Tak jak jak w temacie, mam fobie na punkcie wirusa HIV. Ciągle o tym mysle, wszędzie widzę zarazona krew, strzykawki itp. Czy ktoś tu ma podobnie?
  23. Lonia1989, jeśli osoby kompetentne - lekarze i pielęgniarki powiedzieli Ci, że wszystko jest w porządku, to znaczy ze tak jest. Nikt Cie celowo nie oszuka, a uwierz mi, że na istotne zmiany w morfologii lekarz zareaguje bardzo szybko. Te małe odchylenia nie są niczym niepokojącym, może organizm przechodzil jakas mała infekcje, bo przecież praktycznie on cały czas z czymś walczy, a my nawet o tym nie wiemy. Gdyby było to coś bardzo powaznego, to OB bardzo by spadło. Jest to główny wyznacznik zapalenia w organizmie. Masz w normie, wiec nie zadręczaj się :). Pocenie w nocy jest jak najbardziej nerwowe, a u kobiet zależy też od hormonów, wiec nie panikuj. A węzłów juz tak nie macaj, daj im odpocząć
  24. Ja mam dzisiaj beznadziejny dzień jednak, ciagle rycze. Nawet sama nie wiem czemu. Ech..
×